Od początku tego sezonu Policja Śląska odnotowała już osiem utonięć na terenie województwa śląskiego. Zachowaj bezpieczeństwo nad wodą!

Jak co roku, wraz z nadejściem wakacji policja apeluje o ostrożność również nad wodą, gdzie wypoczywamy i spędzamy czas wolny. Służą temu cykliczne akcje informacyjno-edukacyjne, jak na przykład „Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą”, realizowana także tego lata. Ma ona służyć poprawie bezpieczeństwa osób, przebywających na terenach wodnych oraz przywodnych, bowiem wypadków w tych miejscach nie brakuje. Każdego roku w okresie wakacyjnym dowiadujemy się o kolejnych nieszczęśliwych zdarzeniach z udziałem dzieci i młodzieży, a także dorosłych. Utonięcia to nieustający problem, który wraca jak bumerang, a najczęstszą jego przyczyną jest ludzka nieodpowiedzialność bądź nieuwaga czy brak ostrożności. Policja jednoznacznie wskazuje, że do największej liczby utonięć dochodzi po spożyciu alkoholu.

Według ogólnokrajowych statystyk policyjnych, w 2021 roku na terenie Polski odnotowano czterysta dwadzieścia dwa wypadki wodne, które miały miejsce w rejonach rzek, jezior, stawów, zalewów czy też nad morzem. W wyniku tych nieszczęśliwych zdarzeń, utonęła zdecydowana większość ich uczestników, czyli aż czterysta osiem osób. Dane wskazują, że wśród ofiar śmiertelnych byli głównie mężczyźni, natomiast pozostałe czterdzieści stanowiły kobiety. Jak się okazuje, najwięcej utonięć miało miejsce w rzekach – dziewięćdziesiąt osiem ofiar śmiertelnych, a także jeziorach – dziewięćdziesiąt pięć i stawach – osiemdziesiąt osiem. Najmniej osób zginęło w morzu – to dokładnie dwadzieścia sześć ofiar wypadków. Miejscami tragicznych w skutkach zdarzeń były również zalewy, gdzie odnotowano czterdzieści jeden utonięć. Wśród danych policyjnych nie da się też nie zauważyć, że najwięcej ofiar śmiertelnych w ubiegłym roku – nieco ponad połowa – miało powyżej pięćdziesięciu lat, a najmniejszą grupę stanowiły dzieci do czternastego roku życia.

Bez wypadków wodnych, do których doszło w 2021 roku w Polsce, nie obeszło się niestety również na terenie województwa śląskiego. W rejonach kąpielisk – czy to miejskich, czy też tych w charakterze zalewów i jezior – w upalne dni przebywają tłumy mieszkańców regionu oraz wczasowicze z innych stron kraju. Tam, gdzie miejsca są strzeżone problem nie jest tak duży, jak na terenach bardziej dzikich, gdzie w razie nieszczęśliwej sytuacji osobie poszkodowanej nie ma kto pomóc. To właśnie w tego typu akwenach – a więc w rejonach rzek, stawów czy zbiorników leśnych oraz mniej strzeżonych stref przy zalewach – doszło w ubiegłym roku do większości wypadków śmiertelnych. Jak informuje Policja Śląska, w 2021 roku odnotowano w województwie śląskim czternaście utonięć, a pierwsze z nich miało miejsce już na wiosnę, dokładnie 30 kwietnia. Co ciekawe, wszystkie ofiary nieszczęśliwych zdarzeń nad wodą, do jakich doszło w naszym regionie rok temu to mężczyźni, będący w różnym wieku. W tej kwestii sytuacja wygląda więc podobnie, jak w przypadku danych ogólnopolskich, pokazujących tendencję do większej liczby utonięć wśród mężczyzn.

Tegoroczny sezon dopiero się rozkręca, bowiem wiele osób wybierze się na wakacje w najbliższych tygodniach bądź kolejnym miesiącu. Chociaż to dopiero początki oblężonych tłumnie plaż oraz stref nadwodnych, kilka wypadków na terenie województwa śląskiego już miało miejsce. Jak informuje Policja Śląska, od końca marca tego roku odnotowano osiem utonięć, a do pierwszego tragicznego zdarzenia doszło w Skoczowie z udziałem sześćdziesięciosześcioletniego mężczyzny. Najmłodsza z tegorocznych ofiar śmiertelnych miała dziewiętnaście lat.

Zeszłoroczne statystyki, dotyczące wypadków wodnych w Polsce ukazują też problem, jakim jest spożywanie alkoholu przed wejściem do wody. Jak się okazuje, stan nietrzeźwości jest najczęstszą przyczyną utonięć – zarówno w skali kraju, jak i w województwie śląskim. Zgodnie z ogólnopolskimi danymi policyjnymi, w 2021 roku aż siedemdziesiąt osiem osób – na czterysta osiem ofiar śmiertelnych – przed utonięciem spożywało alkohol, przy czym był to jeden z pięciu głównych powodów tragicznego skutku wypadków. Na drugim miejscu znalazła się kąpiel w strefach niestrzeżonych, lecz niezabronionych. Śmierć poniosło tam sześćdziesiąt jeden osób. Wśród innych przyczyn utonięć, policja zwróciła też uwagę na nieostrożność w czasie przebywania nad wodą, podczas łowienia ryb oraz kąpiel w miejscu zabronionym.

Policja Śląska potwierdza krajową tendencję, jeśli chodzi o największą liczbę utonięć, spowodowaną przede wszystkim stanem nietrzeźwości. Przypomina, że alkohol zaburza ocenę własnych możliwości, w związku z czym skłania też do brawury. Ponadto osłabia organizm, co w przypadku nieszczęśliwego zdarzenia powoduje, że osoba poszkodowana nie jest w stanie uratować się ani nawet zaalarmować, że dzieje się coś niedobrego. Alkohol również dodaje odwagi, co zazwyczaj kończy się tragedią. Dodatkowo, poruszając się po wodzie przy użyciu sprzętu wodnego pod wpływem alkoholu można zaszkodzić też innym osobom, znajdującym się w pobliżu. Warto pamiętać, że korzystanie z takiego sprzętu po alkoholu jest niezgodne z prawem, a przede wszystkim śmiertelnie niebezpieczne.

W celu uniknięcia nieszczęśliwego wypadku, zdaniem policji należy przede wszystkim nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu oraz w stanie nietrzeźwości nie korzystać ze sprzętu wodnego. Poza tym, należy odpoczywać tylko i wyłącznie w miejscach strzeżonych, w których obecni są ratownicy. Dzikie plaże, tereny przy rzekach oraz jeziorach, a także stawach i zalewach, gdzie nikt nie czuwa nad bezpieczeństwem są obszarami, w których bardzo często dochodzi do nieszczęśliwych wydarzeń. Warto zatem wybierać miejsca wyznaczone do kąpieli, gdyż w razie niebezpieczeństwa jest duża szansa, że ktoś zareaguje, a osobie tonącej zostanie udzielona pomoc. Policja uczula także na wszechobecną uważność i radzi, aby obserwować wokół siebie obszar, na którym się znajdujemy. Dzięki czujności można uratować komuś życie. Ważne też jest, by nie przeceniać swoich możliwości pływackich oraz umiejętności korzystania ze sprzętu wodnego, który dodatkowo powinien być certyfikowany. Policja ostrzega również, by nie skakać do wody na główkę, bowiem naturalne akweny to nie basen, gdzie znane są jego dno i głębokość.