Od 28 listopada minionego roku wszyscy w zakładach pracy mają obowiązek zakrywania ust i nosa, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba. To samo obowiązuje w budynkach użyteczności publicznej. Z tym, że dotychczas można było używać do tego odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego.
Przyłbica albo maseczka. Rzadko kiedy jedno i drugie
Przyłbice dotąd wskazane były zwłaszcza osobom pracującym w charakterze ekspedientów i kasjerów, którzy z racji wykonywanego zawodu są mocno narażeni na zakażenie koronawirusem. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby nosili je w połączeniu z maseczką ochronną i rękawiczkami. W praktyce jednak często przyłbice zastępowały maski.
Od soboty, 27 lutego, trzeba będzie używać obowiązkowo maseczek, zwykłych lub chirurgicznych. Przyłbice, owszem, nadal będzie można stosować, ale jedynie jako dodatek. Choć rozporządzenia w tej sprawie jeszcze nie ma, to zmiany zapowiedział 24 lutego minister zdrowia Adam Niedzielski. Nie wspomniał o tym, aby z przestrzegania nowych regulacji mieli zostać zwolnieni kasjerzy w sklepach. Zatem należy spodziewać się, że oni także zamienią przyłbice na maseczki. Przedstawiciele największych sieci supermarketów zapewniają, że są gotowi na każdą opcję.
– Czekamy na publikację rozporządzenia, będzie ono dla nas podstawą do podjęcia decyzji o kolejnych krokach. Jesteśmy przygotowani na wszelkie warianty i na pewno zabezpieczymy naszych pracowników zgodnie z najnowszymi przepisami – zapewnia Mariola Skolimowska, PR Manager w sieci Netto.
Sieci handlowe w gotowości. I tylko rozporządzenia nie ma
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele sieci Biedronka. – Działamy zawsze w oparciu o obowiązujące przepisy oraz w zgodzie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego i zastosujemy się również do nowych wytycznych – podkreśla Danuta Pawłowska, dyrektor działu BHP.
Jak wylicza Pawłowska, od początku pandemii do tej pory firma udostępniła swoim pracownikom około 5,5 mln maseczek ochronnych, ponad 10,2 mln rękawiczek jednorazowych oraz około 300 tys. litrów płynów do dezynfekcji. Sfinansowała także około 1000 testów na COVID-19, przeznaczając na ten cel kilkaset tysięcy złotych.
Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska zaznacza, że pracownicy sieci od wielu miesięcy mają zapewnione środki ochrony osobistej, w tym maseczki, przyłbice oraz środki do dezynfekcji. – Do tej pory pracownicy zasłaniali nos i usta zgodnie z własnymi preferencjami, wybierając maseczki lub przyłbice. Natomiast od soboty, stosując się do najnowszych wytycznych, będą korzystać wyłącznie z maseczek lub maseczek i przyłbic – jako dodatkowego środka ochrony – zapowiada Robaszkiewicz.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?