Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odra Wodzisław znowu może mieć nowego właściciela

Leszek Jaźwiecki
Kłótnie, targi i wielkie zamieszanie wokół wodzisławskiej Odry nie będą miały chyba końca. Zniecierpliwiony tymi wydarzeniami Zdenek Zlamal, szef firmy Rovina i właściciel pakietu większościowego stwierdził, że Odra go już przestała interesować i zapowiada, że chce się pozbyć akcji.

- To jego decyzja, powiedział, że nie da już korony na klub - potwierdza Andrzej Surma, szef Rady Nadzorczej. - Jedyną sporną kwestią jest cena, rozmawia w tej sprawie.

Zlamal chce odzyskać przynajmniej 1/3 włożonych w Odrę pieniędzy. Chętnych na akcje nie brakuje. Ofertą odkupienia ich zainteresowani są także były prezes Marek Zdrahal i dyrektor klubu z Bogumińskiej Jan Mucha. - Nie możemy do tego dopuścić - krzyczą oponenci.

- Wszyscy wiemy, co ci ludzie zrobili z klubem. Przystali na oferowaną przez Zlamala cenę, ale nie gwarantują, że zapłacą. Oni cały czas mamili obietnicami bez pokrycia. Jeśli chcemy uratować klub, nie możemy ich dopuścić do rządzenia - apelują.

Próbki tych rządów, byli już działacze wodzisławskiego klubu, pokazali podczas wczoraj szego Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Obrady zakończyły się już przy pierwszym punkcie mówiącym o wyborze przewodniczącego. Miał zostać nim Zdrahal, na co nie zgodzili się pozostali udziałowcy.

- Byli kompletnie nieprzygotowani, bez jakichkolwiek dokumentów, nie mieli tłumacza przysięgłego - relacjonuje Ireneusz Serwotka, pełnomocnik jednego z akcjonariuszy.- Nie mogliśmy się na to zgodzić, przecież sprawy dotyczą spółki i są bardzo ważne. Pokazali jeszcze raz, że z tymi ludźmi jest nam po prostu nie po drodze - zakończył Serwotka.

W Wodzisławiu walczą ze sobą nie tylko działacze, ale także trenerzy. Po tym jak w ubiegłym tygodniu, po odwołaniu zarządu, na fotelu prezesa ponownie zasiadł Dariusz Kozielski, na ławkę trenerską powrócił też Jarosław Skrobacz, który został odsunięty przez poprzedni zarząd od opieki nad zespołem. Prowadził już zespół Odry w sparingu z MKS Kluczbork. Nie może się z tym jednak pogodzić Miroslav Copjak, który pracował z drużyną od kilku dni.

- Trenerem jest Skrobacz, z Copjakiem, który był jedynie koordynatorem, rozwiązano umowę - zapewnia Surma.

Wczoraj Izba ds Rozstrzygania Sporów Sportowych przy Polskim Związku Piłki Nożnej rozwiązała umowy ośmiu piłkarzy Odry z winy klubu.

- Chcemy z nimi jeszcze raz porozmawiać i przekonać, aby zostali - zapowiada Kozielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!