Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odrobina wolności

Biskup Tadeusz Pieronek
Okazuje się, że wolność, nawet jej odrobina, jest zdolna obalić tyranów, nawet wówczas, kiedy mają za sobą wojsko, policję, broń wszelkiego gatunku z rakietami zaopatrzonymi w głowice jądrowe włącznie.

Społeczeństwo polskie przekonało się o tym dwadzieścia lat temu, kiedy to, korzystając z ograniczonej wprawdzie, ale jednak prawdziwej wolności wyrażenia swojej opinii w głosowaniu do polskiego parlamentu, powiedziało wyraźne "nie" komunizmowi i wybrało na swoich przedstawicieli ludzi z innych ugrupowań politycznych.

Wyników wyborów parlamentarnych do Sejmu i Senatu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (tak się wówczas Polska nazywała!), nie przewidział ani nikt ze sfer rządowych, ani nikt z opozycji.
A jednak stało się! Pięknie to ujęła Joanna Szczepkowska, znanan aktorka teatralna i filmowa, pisarka i pedagog, wnuczka Jana Parandowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich stylistów, mówiąc w ówczesnym "Dzienniku Telewizyjnym": "Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm".

Nie wnikając w to, czy to piękne powiedzenie oddaje całą prawdę tamtego pamiętnego dnia, trzeba się zgodzić, że zawiera jej wystarczająco dużo, by dwadzieścia lat później cieszyć się z wydarzenia, jakie wówczas miało miejsce i świętować z tej okazji.

Jak wiadomo, nie wszyscy czują potrzebę świętowania. Jedni dlatego, że przez tamto wydarzenie zostali odsunięci od władzy. Tych można zrozumieć. Trudniej natomiast przyznać rację tym, którzy zamiast świętować, chcą protestować. Przecież na jedno i na drugie wystarczyłoby czasu. Dlaczego nie potrafimy cieszyć się z zadowolonymi i smucić z niezadowolonymi?

Brak jedności doprowadził do przeniesienia części rocznicowych uroczystości z Gdańska, kolebki Solidarności, do Krakowa na Wawel.

Do dawnej stolicy Polski przyjadą wysocy przedstawiciele państw europejskich, by z Polakami przeżyć chwilę radości, by zamanifestować swoją aprobatę dla wydarzenia, które w całym łańcuchu faktów zmierzających do obalenia komunizmu zyskało symboliczne znaczenie, by porozmawiać także o niełatwej współczesności jednoczącej się Europy.

Z tej okazji warto przypomnieć, że za panowania króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku odbył się w Krakowie zjazd monarchów, którego celem było zjednoczenie sił państw europejskich w związku z pojawiającym się zagrożeniem Europy ze strony muzułmańskiej Turcji.

O wsparcie Europy dla swego kraju zabiegał wówczas Piotr Lusignan, król Cypru, ale i kraje ówczesnej Europy toczyły ze sobą spory, grożące wojnami.
Wprawdzie ten zjazd monarchów znany jest dziś głównie dzięki sławnej uczcie królewskiej u Wierzynka, rajcy krakowskiego i zarządcy dóbr królewskich, ale miał on przede wszystkim znaczenie polityczne, pozwolił bowiem wygasić spory i doprowadzić do umów przynoszących pokój.

Wydaje się, że czerwcowe, wawelskie spotkanie przywódców europejskich ładnie się wpisuje w tę jakże odległą przeszłość, przez bliską Polakom troskę o Europę.

Nasuwa się jeszcze inna ważna refleksja. Tę drogę na Wawel, do patrona Polski, świętego Stanisława, wydeptał na dziesięć lat przed wyborami z 1989 roku papież Jan Paweł II, przybywając do Polski ze swoją pierwszą pielgrzymką.

Przed trzydziestu laty, w pierwszych dniach czerwca, dzięki jego postawie i jego słowom Polacy uświadomili sobie własną godność. Papież podniósł ich na duchu, natchnął nadzieją na lepszą przyszłość, dodał odwagi. Nie byłoby czerwca 1989 roku - bez czerwca 1979 roku.

Goście, którzy zjadą na Wawel 4 czerwca 2009 roku nawiedzą krakowską katedrę i królewski zamek. W sercu Polski będą świętować dwudziestą rocznicę pokonanie smoka totalitaryzmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!