Ogrody w restauracjach będą otwarte na majówkę? Domaga się tego Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej

Od roku nie pracują normalnie, wielu z nich ledwo wiąże koniec z końcem. Restauratorzy apelują do władz o choć częściowe zniesienie obostrzeń. Na razie mogą realizować zamówienia jedynie na wynos oraz na dowóz.

Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej apeluje do władz o umożliwienie pracy restauracji na ogródkach. Za pasem majówka, dla wielu z nich to może być ostatnia szansa, by przetrwać ten trudny czas.

- Stanowczo wskazujemy, że według ekspertów, transmisja wirusa SARS-COV19 na świeżym powietrzu jest aż dwukrotnie niższa, a do zakażenia w takich warunkach dochodzi według badań irlandzkich naukowców, opublikowanych w "The Irish Times" jedynie w 1 na 1000 przypadków. Podobne wyniki potwierdziły badania w Chinach oraz na Uniwersytecie Kalifornijskim - czytamy w apelu.

Obecne obostrzenia związane z działalnością gastronomii zostały przedłużone do 25 kwietnia. Hotele oraz miejsca noclegowe zostają zamknięte do 3 maja.

Otwarcie restauracji, ich działalności chociaż na ogródkach mogłoby uratować wiele z nich. Jak piszę IGGP w swoim apelu, to co dzieje się teraz w gastronomii to dramat dla wielu przedsiębiorców " To dramaty ich rodzin, ich dzieci, którym rodzice nie mogą zapewnić bezpiecznej przyszłości."

Wiele restauracji dysponuje choć kilkoma miejscami na świeżym powietrzu. Nawet tam, gdzie jest ich niewiele, to zawsze choć trochę więcej zysków. Są jednak miejsca, które w okresie wiosennym, czy letnim, właściwie żyją z tego, co dzieje się na ogródkach.

Gdy jest ciepło, słonecznie, takim przykładem jest ulica Mariacka w Katowicach. Właściwie wszystkie restauracje mają dziesiątki miejsc siedzących na dworze. Nie łatwo jest znaleźć wolne miejsce po południami, czy weekendami. Teraz, na Mariackiej są pustki. Częściowe luzowanie obostrzeń mogłoby pomóc wielu także śląskim restauratorom.