Gang miał nielegalnie wywieźć z terenu kopalni prawie 100 ton węgla. Zatrzymanie grupy oszustów to efekt współpracy policjantów zajmujących się przestępczością gospodarczą wodzisławskiej komendy i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W śledztwie pomagała też Polska Grupa Górnicza (do tej pory nie został zatrzymany żaden z jej pracowników).
- Jak się okazało, kierowcy firm transportowych, realizując zlecenie kupna węgla, wprowadzali w błąd pracowników kopalni co do ilości wywożonego opału. W toku śledztwa ustalono, że mężczyźni ładowali ciężarówki ponad normę i, ingerując w system komputerowy wag, zaniżali faktyczny ciężar ładunku - tłumaczy kom. Marta Pydych, rzecznik wodzisławskiej policji.
Na miejscu zostały zabezpieczone dowody świadczące o popełnieniu przestępstwa oraz pojazdy sprawców.
- Zabezpieczone zostały w sumie cztery ciężarówki, które służyły zatrzymanym. Mogę powiedzieć, że burty naczep były tak sprytnie nadspawane i powiększone, że na pierwszy rzut oka nie można było dostrzec tej ingerencji - mówi prokurator Marcin Felsztyński, szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim.
Oszuści za każdym razem mieli wykorzystywać zamieszanie przy załadunku (m.in. zgłaszać wadliwe funkcjonowanie wagi). Przy oszustwach wykorzystywano oprogramowanie, a wagę zaniżano zdalnie za pomocą fal radiowych. W ten sposób ciężarówki wywoziły 60 ton opału zamiast 40 ton.
Według naszych informacji, śledczy wciąż szukają osoby, która odpowiada za oprogramowanie. Za to udało się odzyskać skradziony węgiel podczas jednej z akcji, który przekazano już kopalni. Do tej pory ustalono, że z zakładu miało wyjechać blisko 80 ton niezapłaconego opału, który to następnie miał trafić do sprzedaży. Ale nie jest wykluczone, że nielegalnie wywiezionego węgla było znacznie więcej.
- Cały czas ustalamy ilość nielegalnie wywożonego opału - dodaje prokurator Felsztyński.
Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 41 do 51 lat (trójka z nich jest braćmi). Są mieszkańcami różnych województw, w tym wielkopolskiego, łódzkiego i opolskiego. W sumie zarzuty usłyszały cztery osoby. Prokurator wobec wszystkich zastosował dozór policyjny, a także poręczenie majątkowe.
Łącznie stróże prawa zarekwirowali w poczet tymczasowego zajęcia mienia blisko 60 tysięcy złotych. Sprawa ma charakter rozwojowy.
- Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - podkreślają śledczy zajmujący się sprawą.
Zatrzymani wkrótce staną przed sądem. Każdemu grozi 8 lat więzienia.
To kolejne tego typu zatrzymanie w regionie, które ma związek z okradaniem kopalni. Na początku lutego wyszło na jaw, że siedmiu mieszkańców Jastrzębia-Zdroju i okolic oraz przedsiębiorca z Rybnika zmówili się, by ukraść dwa silniki (ważyły 7 ton) z terenu kopalni Ruch Jastrzębie (były Jas-Mos), należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
CZYTAJCIE:
Przykryli złomem silniki i wywieźli je z kopalni
23 listopada 2016 r. załadowali łup o wartości 196 tys. zł na ciężarówkę (sprzęt był przeznaczony do remontu), przykryli złomem i wyjechali, jak gdyby nigdy nic. Z załadunkiem nie było problemu, bo w akcji brało udział sześć osób ładujących złom na terenie kopalni (obsługiwali suwnice i wózki widłowe). Silniki o łącznej wartości 196 tys. zł sprzedali za zaledwie 16 tys. zł. Kupił je od nich właściciel firmy zajmującej się regeneracją tego typu maszyn z Rybnika.
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Wodzisławia Śl. i okolic! [KLIKNIJ W LINK]
Sprawa wyszła na jaw, bo pracownicy kopalni zorientowali się po czasie, że brakuje dwóch silników. Sprawę zgłoszono policji, a śledczy szybko namierzyli złodziei. Odzyskali też sprzęt, który trafił do Legnicy. Oprócz sześciu pracowników, zatrzymano jeszcze kierowcę oraz przedsiębiorcę z Rybnika, który silniki kupił i sprzedał na Dolny Śląsk. Wszystkim grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?