Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 1:1

- Zwłaszcza w drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie słabiej - potwierdza to trener Marek Chojnacki. - Po raz kolejny kiedy mamy korzystny wynik oddajemy pole rywalowi. I stało się, straciliśmy bramkę a mogło być jeszcze gorzej. Dobrze, że zespół zdołał się zmobilizować i utrzymać remis do końca - tłumaczył po meczu szkoleniowiec Zagłębia. Bramkę dla sosnowiczan zdobył Michał Skórski. Było to pierwsze ligowe trafienie tego piłkarze w barwach sosnowieckiej drużyny.

- Cieszyłbym się bardziej z tego trafienia, gdyby dało nam trzy punkty - powiedział 23-letni piłkarz. - Uderzyłem mocno, na siłę i piłka wpadła do siatki. Graliśmy na trudnym terenie, dlatego jeden punkt przyjmujemy z pokorą - dodał "Skóra".

Wyrównująca bramka dla Olimpii padła w 61. minucie spotkania, a jej strzelec Paschal Ekwueme przebywał na boisku zaledwie pół minuty. Po bramce gospodarze, którzy do tej pory odnieśli komplet zwycięstw poszli za ciosem. Najbliższy pokonania Adama Bensza był w 72 min Grzegorz Domżalski, który po podaniu Piotra Ruszkula strzelił z 12 metrów minimalnie obok słupka. Zagłębiu na szczęście udało się przetrwać napór gospodarzy.

- Obawiałem się tego spotkania, bo ostatnio graliśmy praktycznie co trzy dni, a dodatkowo mieliśmy za sobą jeszcze daleką podróż - powiedział po meczu trener Zagłębia. - Chciałem pochwalić zespół za determinację, zwłaszcza w defensywie. Olimpia miał przewagę, częściej była w posiadaniu piłki, nie stworzyła sobie jednak zbyt wielu okazji do strzelenia bramek.

Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:1)
0:1 Michał Skórski (26), 1:1 Paschal Ekwueme (61)