Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia - Podbeskidzie 1:2. Przerwa ich nie zatrzymała. Górale wciąż na fotelu lidera

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
09.03.2020 podbeskidzie bielsko-biala - warta poznab stadion miejski w bielsku-bialej, podbeskidzie  warta poznan fot. lukasz klimaniec dziennik zachodni polska press slask
09.03.2020 podbeskidzie bielsko-biala - warta poznab stadion miejski w bielsku-bialej, podbeskidzie warta poznan fot. lukasz klimaniec dziennik zachodni polska press slask brak
W środowym meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Olimpię Grudziądz 2-1. Bramki dla Górali zdobyli Jakub Bieroński i Bartosz Jaroch z rzutu karnego, a honorowego gola dla gospodarzy strzelił Ricky van Haaren. Bielszczanie odpowiedzieli tym samym na zwycięstwa Warty Poznań i Stali Mielec, utrzymując pozycję lidera.

Kilka lat temu Podbeskidzie dumnie mianowało się "klubem całego regionu". Marketingowe hasło, które miało przyciągnąć na trybuny także kibiców z okolic Bielska-Białej, pod względem sportowym nic jednak nie znaczyło - przez wiele sezonów jedynym wychowankiem w pierwszej drużynie Górali był zbliżający się do piłkarskiej emerytury Marek Sokołowski. Długo czekał na następców, ale ci coraz śmielej wyważają drzwi do pierwszego składu. Jesienią błyszczał w nim Konrad Sieracki, a w Grudziądzu zachwycili Kacper Gach i Jakub Bieroński, który zdobył swoją debiutancką bramkę w pierwszej lidze. Między innymi dzięki ich postawie bielszczanie pokonali na wyjeździe Olimpię i utrzymali prowadzenie w wyścigu o awans do ekstraklasy.

Młodzi udanie zastąpili pauzującą za kartki "starszyznę". Gach świetnie radził sobie na lewej stronie, gdzie sporo miejsca zostawiał mu schodzący do środka Mateusz Marzec, dzięki czemu Góralom nie doskwierał brak Łukasza Sierpiny. Wydawało się, że sporym osłabieniem Podbeskidzia będzie także absencja Rafała Figla, ale jego znakomicie zastąpił Jakub Bieroński. 17-latek zagrał bez kompleksów, a w końcówce pierwszej połowy zachował się jak profesor.

W grze Podbeskidzia nie było widać efektu trzymiesięcznej przerwy - lider przeważał i starał się zagrażać Olimpii różnorodnymi środkami. Efekt przyniosła szybka wymiana trzech podań, którymi Górale rozpracowali gospodarzy. Kornel Osyra wyprowadził akcję ze swojej połowy, znakomitym podaniem z pierwszej piłki popisał się Marzec, a do akcji idealnie podłączył się Bieroński, który ze stoickim spokojem "położył" na murawie bramkarza Olimpii i skierował piłkę do pustej bramki.

Podbeskidzie nie spuściło z tonu na początku drugiej połowy i szybko podwyższyło prowadzenie. Nieskuteczny, ale ciężko pracujący w pojedynkach z obrońcami Marko Roginić wywalczył rzut karny, a na gola zamienił go Bartosz Jaroch. Dla prawego defensora Górali miało to symboliczne znaczenie - pięć lat temu rozpoczynał swój nowy etap kariery, trafiając do Podbeskidzia właśnie z Olimpii.

Gospodarze mieli do tego momentu duże kłopoty z płynnością gry, ale w drugiej połowie i oni potrafili zaprezentować skuteczną, atrakcyjną do oglądania grę. Na niespełna pół godziny przed końcem meczu kontaktową bramkę po bardzo ładnej akcji zdobył Ricky van Haaren. Olimpia miała jeszcze sporo czasu na odrobienie strat, ale Podbeskidzie było skuteczne w obronie i nie pozwalało rywalom na tworzenie klarownych okazji. Górale utrzymali korzystny wynik i wrócili w Beskidy w takiej roli, w jakiej z nich wyjeżdżali - jako lider pierwszej ligi.

Olimpia Grudziądz 1-2 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Ricky van Haaren 67' - Jakub Bieroński 35', Bartosz Jaroch 56' (k.)

Olimpia: Łukasz Sapela - Damian Ciechanowski, Lukáš Ďuriška, Łukasz Bogusławski, Remigiusz Szywacz - Sebastian Kamiński, Maciej Kona, Ricky van Haaren (84' Piotr Janczukowicz), Dominik Frelek, Elvir Maloku (73' Mohamed Medfai) - João Criciúma.

Podbeskidzie: Martin Polaček - Bartosz Jaroch, Kornel Osyra, Dmytro Bashlai, Kacper Gach - Karol Danielak, Jakub Bieroński (74' Filip Laskowski), Michał Rzuchowski, Adrian Rakowski (80' Tomasz Nowak), Mateusz Marzec (73' Kamil Biliński) - Marko Roginić.

żółta kartka: Frelek - Laskowski.

sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn)

Bądź na bieżąco i obserwuj

Musisz to wiedzieć

Zobacz i zapamiętaj

To jest zabawne

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera