Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty na państwowych autostradach: 20 proc. kierowców płaci za przejazd po fakcie. Furgalski: e-TOLL nie powinien ograniczać się do A4 i A2

Anna Dziedzic
Anna Dziedzic
Nowy system poboru opłat na państwowych odcinkach płatnych autostrad to brak szlabanów i obsługi na bramkach. Kierowca jest rejestrowany przy wjeździe przez specjalne kameryZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Nowy system poboru opłat na państwowych odcinkach płatnych autostrad to brak szlabanów i obsługi na bramkach. Kierowca jest rejestrowany przy wjeździe przez specjalne kameryZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Arkadiusz Gola
Jak ponad rok od wprowadzenia, działa nowy system poboru opłat na państwowych autostradach? Korzystamy z niego m.in. na śląskiej autostradzie A4. Według Krajowej Administracji Skarbowej, która nim zarządza, nowy system działa całkiem nieźle. Nie ma szlabanów, ale są opłaty. Co ciekawe, prawie 20 procent kierowców płaci za przejazd dopiero po przejechaniu autostrady. To zapominalscy szczęściarze, których na trasie nie skontrolowała służba celno-skarbowa i inspekcja transportu drogowego. W systemie zarejestrowanych jest dziś 2,6 mln pojazdów.

Jednym z systemów, funkcjonującym od nieco ponad roku jest system poboru opłat e-TOLL. Funkcjonuje tylko na państwowych odcinkach płatnych dróg i autostrad. Kierowcy aut osobowych korzystają z niego tylko na dwóch odcinkach autostrad - A4 Gliwice - Wrocław (węzły Sośnica i Bielany Wrocławskie) i A2 Konin - Stryków. Kierowcy aut ciężarowych płacą za przejazd drogami płatnymi w całej Polsce, także korzystając z systemu e-TOLL. To system, który zastąpił funkcjonujący wcześniej viaTOLL.

INFRASTRUKTURA BUDOWA DRÓG, ZOBACZ KONIECZNIE

Na początku było sporo pytań i wątpliwości dotyczących e-TOLL

Ale wróćmy do autostrad. Gdy w 2021 roku gruchnęła wieść o wprowadzeniu na polskich drogach nowego systemu elektronicznego poboru opłat, kierowcy wpadli w panikę. Temat rozgrzał wyobraźnię kierowców. Czy znikną bramki, czy tylko szlabany będą tam podniesione? Jak będziemy płacić za przejazd i czy aby państwo nie będzie nas zbytnio inwigilowało przy pomocy nowej aplikacji z GPS do płacenia za przejazd. Pytań było wiele.

Dla kierowców aut osobowych, płacenie za A4 i A2 w systemie e-TOLL stało się obowiązkowe dopiero od grudnia 2021 roku. Wtedy na wjeździe na A4 i A2 stały bramki, na których wcześniej były zwykle zamknięte szlabany. Bilet za przejazd można było kupić u obsługi lub skorzystać z aplikacji sytemu viaTOLL. Od grudnia wszystko się zmieniło. Szlabany poszły w górę i tak już zostało. Wjazd na autostradę A4 jest cały czas otwarty. Szlabany są podniesione. Nikt nie sprawdza biletów przy wjeździe i nie wymaga zapłacenia gotówką lub kartą na bramkach. Kierowcy sami muszą zadbać o zapłacenie za przejazd autostradą. Ale to wcale nie oznacza, że nikt nie sprawdza tego, czy to zrobili. Na płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez GDDKiA pojawiły się też, zamówione specjalnie do tego celu, naszpikowane nowoczesną elektroniką radiowozy, które w czasie rzeczywistym są w stanie sprawdzać czy mijany przez nich samochód uiścił opłatę za przejazd.

Ile kosztuje przejazd poszczególnymi, płatnymi odcinkami autostrad? Zapraszamy do kolejnych zdjęć, pod którymi znajdą Państwo te dane.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Najdroższa autostrada w Polsce. Oto stawki opłat za przejazd...

Sprawdziliśmy więc, jak w czasie minionego roku najchętniej płacą za przejazd kierowcy.

- Zdecydowana większość opłat za przejazd autostradą wnoszona jest przed przejazdem lub tuż po jego zakończeniu - mówi Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej.

Jednak, jak dowiadujemy się w KAS, w okresie od 1 grudnia 2021 r. do 31 grudnia 2022 r. zostało zakupionych 1,89 mln biletów autostradowych na przejazd autostradą A4 miedzy Gliwicami i Wrocławiem, z datą zakupu już po dacie przejazdu. To 18 procent wszystkich biletów kupionych na przejazd tą autostradą we wspomnianym czasie.

Przed wjechaniem na bramki na tablicach świetlnych kierowcy widzą komunikat o konieczności opłacenia przejazdu w systemie e-TOLL
Przed wjechaniem na bramki na tablicach świetlnych kierowcy widzą komunikat o konieczności opłacenia przejazdu w systemie e-TOLL

Arkadiusz Gola

Bardzo podobne statystyki dotyczą odcinka A2 między węzłami Konin i Stryków. Tu także bilety już po przejechaniu autostradą kupiło 18 procent kierowców. Liczbowo to 871 tys. kierowców. Ale można powiedzieć, że to zapominalscy szczęściarze, którym udało się przejechać A4 i A2 bez doraźnej kontroli na trasie. Wtedy istnieje możliwość zapłacenia wstecz bez dodatkowej kary, w ciągu trzech dni od przejechania płatnego odcinka. Gorzej, gdy na trasie skontroluje nas radiowóz inspekcji transportu drogowego lub służby celno-skarbowej. Za przejazd bez biletu grozi 500 złotych mandatu (auta ciężarowe - 1,5 tys. zł). A takich kontroli było całkiem sporo.

Prawie 20 tysięcy kontroli na płatnych państwowych autostradach A4 i A2

- W wyniku 19 857 kontroli przeprowadzonych na tych odcinkach autostrad przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, w okresie od 1 grudnia 2021 r. do 26 stycznia 2023 r., nałożono 1212 kar grzywny w formie mandatu karnego na podstawie art. 37gi i art. 37gj ustawy z dnia 27 października 1994 r. o autostradach płatnych oraz o KFD - potwierdza Justyna Pasieczyńska z KAS. - Dodatkowo wyjaśniamy, że pojazdy zakupione do celów kontroli drogowej w zakresie weryfikacji prawidłowości wnoszenia opłaty elektronicznej w systemie e-TOLL zostały przekazane do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Natomiast funkcjonariusze Służy Celno-Skarbowej prowadzą kontrole na autostradach wykorzystując oznakowane pojazdy Służby Celno-Skarbowej - dodaje.

Jeśli traficie na któryś z tych radiowozów i zostaniecie zatrzymani, a nie macie biletu, raczej nie wymigacie się opowieściami, że zapłaciliście, ale pewnie system się „zawiesił”. Skąd pewność, że celnicy, czy inspektorzy ITD wam nie uwierzą? Kierowcy wjeżdżający na autostrady obsługiwane przez e-TOLL są na cenzurowanym już od wjazdu na autostradę.

Kierowcy są na A4 pod dyskretnym okiem kamer

Trzeba jednak przyznać, że jest to „cenzura” dużo dyskretniejsza od naszych wyobrażeń. Nie ma nikogo z obsługi przy 7bramkach. Powitają nas kamery, które automatycznie przesyłają dane do analizy. Podstawowym elementem systemu kontroli są urządzenia (kamery) służące do rozpoznawania tablic rejestracyjnych, dane geolokalizacyjne, rejestr oraz moduł rozliczania opłat. Ujawnienie nieprawidłowości jest wynikiem na bieżąco realizowanego procesu automatycznej analizy danych i ich generowania, a potem przekazania do postępowania administracyjnego. Niewniesienie opłaty za przejazd autostradą oznacza nałożenie opłaty dodatkowej.

Nowy system nie generuje korków na bramkach, bo szlabany są zawsze otwarte
Nowy system nie generuje korków na bramkach, bo szlabany są zawsze otwarte
Arkadiusz Gola

Kamery i elektronika na wjeździe to jednak dopiero przedsmak systemu kontroli, na jaki natkniemy się na tych autostradach. Im dalej, tym większe prawdopodobieństwo, że osobiście spotkamy na trasie funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego, lub funkcjonariuszy policji. Jeśli zostaniemy zatrzymani i nie mamy wniesionej opłaty za przejazd, od mandatu się nie wymigamy.

Czy taka forma pobierania opłat się sprawdziła? Na początku kierowcom sporo problemów sprawiła, wymagająca poprawek aplikacja e-TOLL. Potem wprowadzono kolejne, które umożliwiały płacenie za przejazd. Do tego możliwość kupienia biletów na stacjach benzynowych. Co prawda, na początku przy kasach autostradowych stacji paliw widać było kolejki zdezorientowanych kierowców, sytuacja jednak się unormowała, a kierowcy przyzwyczaili się do nowych form wnoszenia opłat.

Przedstawiciele KAS twierdzą że e-TOLL się sprawdził. Na dodatek jest dużo bardziej funkcjonalny od poprzedniego systemu.

- Celem wdrożenia e-TOLL było stworzenie systemu przyjaznego kierowcom, który pełniąc podstawową funkcję poboru opłaty, będzie umożliwiał przede wszystkim wygodę i komfort korzystania z dróg płatnych w Polsce. System działa prawidłowo. Jest w nim zarejestrowanych ponad 2,6 mln pojazdów, z czego 82,5 procent są to pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony (tzw. pojazdy ciężkie) oraz 17,5 procent to pojazdy do 3,5 tony (tzw. pojazdy lekkie). Dzięki zastosowanym w e-TOLL rozwiązaniom użytkownicy mogą realizować swoje przejazdy w sposób płynny, bez konieczności zatrzymywania się w miejscach poboru opłat. Konsekwencją czego jest zwiększenie przepustowości odcinków autostrad A2 i A4 i zwiększenie komfortu jazdy kierowców, którzy nie muszą już stać w kolejkach, żeby wnieść opłatę za przejazd u inkasenta. Dodatkowo system e-TOLL daje użytkownikom wybór typu urządzenia do przekazywania danych lokalizacyjnych (aplikacja mobilna e-TOLL PL, urządzenia pokładowe OBU, zewnętrzne systemy lokalizacyjne ZSL), za pomocą których naliczane są opłaty za przejazd. Resort finansów pracuje nad rozwojem nowych funkcjonalności w ramach Internetowego Konta Klienta oraz bezpłatnych aplikacji na urządzenia mobilne - uzasadnia Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka KAS.

Jak twierdzi, nowy system to też spore oszczędności finansowe. - Od strony administratora system dostarczył oszczędności, bowiem nie tylko okazał się tańszy w budowie i utrzymaniu, ale również umożliwił integrację z dostawcami Europejskiej Usługi Opłaty Elektronicznej (EETS). Dzięki EETS kierowcy mogą płacić za przejazdy po drogach płatnych w krajach europejskich - dodaje.

Adrian Furgalski: Jeden system dla wszystkich autostrad powinien być standardem

A jak funkcjonowanie nowego systemu oceniają eksperci?

- Można mieć dwie generalne uwagi do funkcjonalności systemu odnośnie do samochodów osobowych. Pierwsza, że kontynuuje niedoskonałość systemu viaTOLL i ogranicza się jedynie do dwóch płatnych odcinków państwowych - wylicza Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Nie podjęto rozmów z prywatnymi akcjonariuszami o stworzeniu jednego rozwiązania, które uwzględniałoby rzecz jasna różnice w stawkach, ulgach i rodzajach pojazdów na poszczególnych autostradach, ale nie kazałoby się kierowcom martwić o to, gdzie jaki system płatności obowiązuje. Drugim problemem jest zbyt skomplikowana aplikacja stworzona przez resort finansów, ale tutaj szczęśliwie ministerstwo otworzyło się bardzo szeroko na wszystkie właściwie aplikacje płatnicze dostępne w naszym kraju, tak więc uciążliwość dla kierowców praktycznie już zniknęła - podsumowuje prezes Furgalski.

Jak już wspominaliśmy z państwowych płatnych odcinków autostrad zniknęły szlabany. Brak szlabanów to też brak potrzeby użytkowania całej infrastruktury na bramkach. Jak przed rokiem mówiła nam przedstawicielka KAS, cała infrastruktura będzie etapami likwidowana. W niektórych przypadkach wystarczy lifting, by miejsce to znalazło nowe zastosowanie. I tak na przykład w budynkach dawnego punktu poboru opłat na A4, w Łanach (gm. Rudziniec) niedaleko Gliwic, od 1 grudnia mamy miejsce stacjonowania karetek Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Obiekt został przekazany pogotowiu w bezpłatne użyczenie. Część sprzętu informatycznego i mebli to darowizna z KAS.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera