Opłaty za ciepło, że aż robi się gorąco. Będzie taniej?

- To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich odbiorców gazu - komentuje Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Regulacji Energetyki. - Jak będą kształtować się ceny gazu po tej obniżce? Czekamy na wniosek Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa dotyczący przyszłorocznej taryfy - dodaje.

Liczymy na obniżkę, bo obecnie bardzo narzekamy na ceny. Idzie zima, a swoje domostwa ogrzewamy nie tylko gazem, ale i węglem, energią elektryczną, a w blokach korzystamy z centralnego ogrzewania. I w stosunku do zeszłego roku wszystko, nawet gaz, podrożało.

Wzrost cen energii elektrycznej w koncernie Tauron (największego dostawcy energii w regionie) w 2012 r. w stosunku do ubiegłego roku wyniósł 5,5 procent. Rok temu 1 megawatogodzina kosztowała 475 zł. W tym roku to już 501 zł. Jak informuje Głośniewska, przeciętne gospodarstwo domowe zużywa w ciągu dwunastu miesięcy 2 megawatogodziny.

- Ceny spadają jednak na rynku hurtowym, to znaczy wytwórcy sprzedają energię taniej niż dotychczas. To dobrze wróży, jeśli chodzi o ostateczne stawki dla odbiorców końcowych w przyszłym roku - dodaje. Jej słowa potwierdził też na konferencji prasowej prezes URE, Marek Woszczyk. Stwierdził, że nie widzi powodów do zmiany cen energii dla gospodarstw domowych w 2013 roku.

- Można liczyć się z niewielkim wzrostem stawek sieciowych, ale nie samej ceny energii elektrycznej - powiedział podczas konferencji.

Oznacza to, że ostateczne ceny, które interesują członków gospodarstw domowych, mogą wzrosnąć, ale nie ze względu na sam prąd. Bowiem na wysokość naszych rachunków składa się nie tylko cena energii, ale również wydatki poniesione na przesyłanie jej do naszych domów.

Oprócz ceny prądu, wzrosły też opłaty za gaz. Odbiorcy z grupy W3, czyli ci, którzy używają gazu zarówno w kuchni, jak i do podgrzewania wody i na ogrzewanie mieszkań, w 2011 r. zapłacili średnio 3828 zł na rok, a w tym roku ta kwota wzrosła do 4436 zł.

Trudno określić średnie tegoroczne ceny za centralne ogrzewanie. Jak podkreśla Głośniewska, URE nie dysponuje jeszcze takimi danymi. Tłumaczy, że ciepło to bardzo specyficzny rynek. Jego ceny zależą od tego, jakie technologie wykorzystują lokalne elektrociepłownie. Dlatego jedno ciepło jest droższe, a drugie tańsze.

- Dzieje się tak, bowiem jeden wytwórca do produkcji używa oleju opałowego, drugi biomasy, a trzeci węgla lub wykorzystuje energię odnawialną. Najdroższy jest olej opałowy, a najtańszy węgiel brunatny. Pośrodku cennika znajduje się biomasa - tłumaczy.

Wiadomo jednak, że ceny w ubiegłym roku były wyższe od tych z roku 2010. Gdy dwa lata temu za 1 gigadżul (GJ) odbiorca płacił 37,33 zł, to rok później ta cena wyniosła 40,57 zł.

Postanowiliśmy jednak sprawdzić, jak ceny przedstawiają się i w tym roku. Poprosiliśmy o pomoc Jerzego Rożka z Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ceny wyliczył nam na przykładzie katowickiej Superjednostki, czyli budynku, w którym znajduje się ponad pół tysiąca mieszkań. Jak informuje, od 1 czerwca 2o11 do 31 maja 2012 roku koszt jednego GJ wyniósł 58,79 zł. W kolejnych miesiącach już - 70,04 zł.

Superjednostka dostaje ciepło od koncernu Tauron Ciepło. Wzrost cen nastąpił też w Spółce Ciepłowniczo-Energetycznej Jaworzno III. W 2011 roku jaworznianie za centralne płacili 37,69 zł, w tym 41,39 zł. Na kwotę tę składają się opłaty dla SCE i dla Tauronu (pierwszy podmiot zwiększył cenę z 9,34 do 9,97 zł, a drugi z 28,35 do 31,42 zł).

Węgiel też jest droższy. Gdy w 2011 roku płaciliśmy za niego od 500 do 700 zł za tonę, teraz płacimy od 599 do nawet 829 zł.

O ile wzrosły ceny za ogrzewanie w Waszych domach? NAPISZCIE KOMENTARZ

*Wyszedł ze szpitala i zmarł. Zwłoki znaleziono po roku 35 m od szpitala
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
*Zmiana opon na zimowe obowiązkowa. ZOBACZ GDZIE i DLACZEGO