Oryginalne piwa z Katowic: Napijesz się Nikiszowca, Giszowca i w końcu Bogucic [ZDJĘCIA]

Na pomysł, aby butelki z piwem oklejać nietypowymi etykietami i nazywać je jak katowickie dzielnice wpadł Krzysztof Krot, właściciel Strefy Centralnej (klubokawiarni zlokalizowanej w Centrum Kultury Katowice).

- W sumie chcemy, aby swoje piwa miało 12 dzielnic – mówi. Pomysł ma na celu promocję poszczególnych części miasta, ale przede wszystkim, to puszczenie oka i zabawa ze smakoszami, przywiązanymi do miejsc, w których żyją. W butelkach oczywiście nie ma napoju wyprodukowanego w Nikiszu, albo Giszowcu, piwa pochodzą z browaru Pinta. I tak Nikiszowiec, to stout owsiany, Giszowiec – atak chmielu, a Bogucice – czerwony lager.

Nietypowe są jednak ich etykiety. - Każda nawiązuje do najbardziej charakterystycznych katowickich dzielnic. Każda powstała w innej konwencji i jest projektowana przez innego artystę – dodaje Krot. Butelkę Nikiszowca ozdabiają oczywiście familoki, zaś Gisza – legendarna kolejka Balkan, która woziła pracowników kopalni Giesche z Giszowca do Nikiszowca. Na tej etykiecie, zaprojektowanej zresztą przez jedynego żyjącego malarza z Grupy Janowskiej - Erwina Sówkę, znajdziemy też górnika na tle obrysu giszowieckiej wieży ciśnień.

Na Bogucicach mamy graffiti, którego autorem jest Dj Feel-X oraz Noud. - Forma nawiązująca do legendarnych już grup hip-hopowych, które powstawały właśnie w tej dzielnicy – tłumaczy Krot. Ale są tu też wizytówki dzielnicy: szyb kopalniany, kościół św. Szczepana i budynek szpitala Bonifratrów.

- Następne w kolejce będą Piwo Mariackie, potem Tysiąclecie – zapowiada właściciel Strefy Centralnej.

*SOCZI 2014 - IGRZYSKA OLIMPIJSKIE - RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*Najlepsze studniówki 2014 w woj. śląskim ZDJĘCIA + GŁOSOWANIE
*TVP ABC I TV TRWAM NA MULTIPLEKSIE. Jak odbierać, jak przeprogramować dekoder?
*Tak kochają tylko Ślązacy ŚLĄSKI SŁOWNIK MIŁOSNY