Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OSP Miedźno pozyskało kilkadziesiąt samochodów i setki sprzętu elektronicznego. Teraz przedsiębiorczości strażaków przyjrzą się śledczy

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Na zdjęciach wykonanych przez klobucka.pl widać pozyskane samochody.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Na zdjęciach wykonanych przez klobucka.pl widać pozyskane samochody.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE klobucka.pl
Około osiemdziesięciu samochodów w ciągu kilku miesięcy pozyskała od Straży Granicznej i Policji jednostka OSP Miedźno. Prezes Leszek Idasz tłumaczy, że sprzęt częściowo zostanie wykorzystany przez strażaków, stare samochody i inne niepotrzebne przedmioty zostaną sprzedane, a uzyskane środki przeznaczone mają być na budowę garażu. Tłumaczenia prezesa sprawdzi teraz częstochowska prokuratura, która m.in. na podstawie publikacji prasowych postanowiła wszcząć śledztwo w tej sprawie.

O jednostce OSP Miedźno zrobiło się po publikacji klobuckiej.pl i reportażu TVP. Jak udało się nam dowiedzieć, jednostka OSP Miedźno pozyskała około 80 samochodów do straży granicznej i policji w ciągu kilku miesięcy.

Jak twierdzi Jarosław Brzęczek, redaktor naczelny portalu klobucka.pl, jednostka OSP Miedźno nie tylko pozyskała kilkadziesiąt samochodów, ale również wiele innego sprzętu, m.in. elektronicznego. Cała lista liczyć może nawet kilka tysięcy pozycji. Sam redaktor zakupił od syna prezesa jednostki kserokopiarkę za 300 zł, nie otrzymując żadnego potwierdzenia ani umowy kupna-sprzedaży.

Podczas dziennikarskiego śledztwa wykonał również zdjęcia kilkudziesięciu pojazdów, stojących na terenie Miedźna, głównie na posesjach mieszkańców związanych z OSP i organami samorządowymi tamtejszej gminy.

Jak dodaje Jarosław Brzęczek, na OSP zarejestrowano 16 pojazdów, a obecnie częścią samochodów jeżdżą różne osoby głównie związane m.in. z miejscową strażą. Samochody stały też m.in. na posesji syna przewodniczącego Rady Gminy. Na potwierdzenie słów Jarosław Brzęczek wysłał nam serię zdjęć wykonanych dronem.

Informacje o pozyskiwaniu takiej ilości sprzętu wzbudziły wielkie emocje wśród mieszkańców gminy Miedźno i powiatu kłobuckiego. Ireneusz Kluba, były radny i prezes gminnego OSP skierował skargę do Rady Gminy, w której określa zaistniałą sytuację „niegospodarnym i niemoralnym dysponowaniem sprzętu”, domagając się referendum w sprawie odwołania wójta i rady.

- Na prośbę strażaków wystąpiliśmy do służb o przekazanie sprzętu. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami, jest udokumentowane – potwierdzał pozyskanie sprzętu wójt Piotr Derejczyk. - Gdyby inne jednostki OSP poprosiły nas o to samo, nie byłoby z naszej strony żadnego problemu. W ten sposób sprzęt pozyskują jednostki OSP z całej Polski.

Wójt zgodnie z obietnicą wysłał nam w trybie informacji publicznej dokumentację dotyczącą uzyskanego sprzętu - to ponad 100 stron protokołów, w których znajdujemy kilkadziesiąt samochodów i setki, o ile nie tysiące różnych innych przedmiotów, głównie sprzętu elektronicznego.

Jednostka OSP Miedźno spotkała się z powszechną krytyką.

- Wszyscy jesteśmy nią dotknięci. Przeżywamy to my, strażacy, przeżywają to nasze rodziny. To jakaś zazdrość, zawiść. Ktoś chce skłócić środowisko strażaków, ale to się nie uda, bo rozmawiałem z innymi prezesami OSP i nie mają do nas żadnych pretensji – mówił nam prezes Leszek Idasz, który przyznawał, że we współpracy z gminą wysłano 80 wniosków o pozyskanie samochodów i innego sprzętu od policji i straży granicznych.

Trzydzieści z nich zostało rozpatrzonych pozytywnie. OSP Miedźno pozyskało około osiemdziesięciu samochodów (nawet sam prezes nie potrafi wskazać ile dokładnie), a także wiele sprzętu elektronicznego. Co miała z nimi zrobić jednostka, która rocznie bierze udział w ok. 170 akcji?

Nie przegap

- Dwa defendery otrzymane od straży będziemy wykorzystywać przez naszą jednostkę, podobnie jak dwa quady, których chyba nie ma żadna jednostka z naszego powiatu – tłumaczył Leszek Idasz. - Pozostałe postaramy się usprawnić we własnym zakresie i sprzedać lub pozyskać z nich części i też je sprzedać. Poza tym mamy dużo młodzieży, która chce się uczyć, więc samochody wykorzystamy do ćwiczeń. Nie widzę problemu, żeby te samochody udostępnić do ćwiczeń również innym jednostkom.

Jak dodał Leszek Idasz, zysk ze sprzedaży sprzętu ma zostać przekazany na budowę nowego garażu, który może kosztować ok. pół miliona zł.

- Na pewno nie uda się tego sfinansować w całości ze sprzedaży sprzętu, ale chcemy te środki przeznaczyć na ten cel. To bardzo potrzebna inwestycja. Nad garażem chcielibyśmy, aby było pomieszczenie dla naszej orkiestry. Zrobiliśmy już bardzo dużo, mamy piękną salę, zadbaną remizę, nasza orkiestra osiąga sukcesy. Bardzo przykro mi, że staliśmy się celem ataku, bo na co dzień ratujemy ludzie życie i mienie, jeździmy do akcji – mówił Leszek Idasz.

Sprawą zainteresowała się również Prokuratura Rejonowa w Częstochowie, do której dotarła publikacja klobuckiej.pl. Prowadziła ono postępowanie sprawdzające, ale śledczy zdecydowali, że jest ono niewystarczające, a w sprawie konieczne jest wszczęcie śledztwa.

- Podczas postępowania sprawdzającego nie możemy wykonać pewnych czynności, m.in. przesłuchać świadków. Dlatego konieczne jest śledztwo - mówi Piotr Wróblewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera