Oto TOP 10 słodkich przysmaków naszego regionu. Można ich spróbować podczas weekendowego wypadu

Przez żołądek do serca - o tej starej zasadzie pamiętali w Bielsku-Białej , gdzie podczas planowania programu przypadających w tym roku obchodów jubileuszu 70-lecia połączenia miast Zespół Szkół Gastronomicznych i Handlowych złożył propozycję zorganizowania konkursu Ciastko BB promującego miasto.

Emilia Klejmont z bielskiego Wydziału Prasowego Urzędu Miejskiego przypomniała odbyła się edycja wewnątrzszkolna, a później miejska. Na bazie konkursowych rozmów i degustacji dostarczonych przez uczestników ciastek powstał pomysł opracowania receptury i nazwy ciastka, które kojarzyłoby się z obu miastami i je promowało. Recepturę przygotowali wspólnie juror i mistrz cukiernictwa z Poznania Paweł Mieszała i przedstawicie Gastronoma. Oficjalna degustacja ciastka odbyła się na początku września. Od niedawna Karambba jest w sprzedaży.

- Nazwa ciastka nawiązuje do słowa Carramba, używanego z upodobaniem przez Szpiega z Krainy Deszczowców - postać z animowanego filmu produkcji Bielskiego Studia Filmów Rysunkowych pt. Porwanie Baltazara Gąbki - podkreśla Emilia Klejmont.

Receptura Karambby jest jawna, a bielscy restauratorzy i cukiernicy mogą z niej korzystać. Jednak na wykonywane przez siebie ciastko muszą uzyskać certyfikat. Jednostką certyfikującą jest bielski Gastronom.

Ale także inne miejscowości w województwie śląskim mają swoje słodkie znaki rozpoznawcze. Od wielu lat oficjalnym przysmakiem Pszczyny jest deser Daisy. To pyszne ugotowane jabłko, polane czekoladą. Z kolei Żywiec i Racibórz kojarzą się z piernikami.

A jak jest gdzie indziej? Podczas jesiennych wycieczek po regionie warto wiedzieć, z czego słyną niektóre miasta, bo wówczas zwiedzanie można połączyć w wypadem do miejscowej cukierni czy restauracji, by skosztować lokalnego przysmaku.