Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwórzmy I ligę dla klubów, które zapłacą, by w niej grać

Rafał Musioł
Zaplecze ekstraklasy, ostatni stopień przed najwyższym piłkarskim wtajemniczeniem. I co? I jeden zespół (GKP) nie dograł sezonu do końca, drugiemu (Odra) też się to raczej nie uda, trzeci (Flota) przestraszył się, że może awansować, kilka innych po prostu wegetuje, a wszyscy zgodnie narzekają, że sponsorzy i telewizje nie pchają się drzwiami i oknami, by ten produkt promować.

Spójrzmy prawdzie w oczy - ten towar takiej promocji po prostu nie jest wart. Kto oglądał ostatnie kilka relacji telewizyjnych ten wie, że w większości przypadków nawet technologiczne bajery, jakimi dysponuje Canal+, nie byłyby w stanie upudrować stadionowych ruin i mizernego sportowego poziomu większości pierwszoligowych tak zwanych wydarzeń.

Może więc warto przeprowadzić eksperyment i zaprosić do pierwszej ligi kluby, które będzie stać na to, by za ten przywilej zapłacić (kwota do ustalenia, pieniądze zostałyby przekazane na szkolenie młodzieży). Chętni musieliby spełnić także bardzo rygorystyczne warunki finansowo-infrastrukturalne i musieliby przejść proces licencyjny według wymogów ekstraklasy. W zamian będą mogli się o nią bić na boisku, omijając mozolne przepychanie się przez niższe szczeble piłkarskiej drabiny.

Krytycy podniosą oczywiście krzyk, że nie ma to nic wspólnego z duchem sportowej rywalizacji. Ta rzekoma rywalizacja jednak ledwo dyszy, a gdy za trzy, cztery lata awans wywalczą ostatnie kluby, które mają na niego apetyt, i których nie przerażają ekstraklasowe progi, wówczas będziemy mieli do czynienia z dziwną zabawą, której nikt nie będzie chciał wygrać. Lepiej więc, póki jeszcze to możliwe, wpompować w ten organizm świeżą krew!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!