Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci szpitala covidowego w Gliwicach dziękują lekarzom i pielęgniarkom. "Jesteście wielcy!"

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Wideo
od 16 lat
Pielęgniarki i lekarze szpitala covidowego w Gliwicach gromadzą listy i laurki od pacjentów i dzieci jak najcenniejsze pamiątki. Po pandemii będą świadectwem walki o zdrowie i życie chorych na covid. Dziś powodują, że mimo braku sił, chce im się pracować.

"Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem" - napisała pani Katarzyna w liście skierowanym do personelu medycznego Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. Do niezwykłej przesyłki dołączony był rysunek od jej córki, a tym samym
wnuczki pacjenta, który w gliwickiej placówce walczył z COVID-19 przeszło dwa tygodnie. Wygrał.

Takich podziękowań, kartek, rysunków, a nawet... statuetek w "czerwonej strefie" przy Zygmunta Starego 20 w Gliwicach jest coraz więcej. Dla personelu medycznego są szalenie ważne - stąd jedno, wyjątkowe miejsce, w którym są gromadzone. To
dyżurka, w której spędza się dużo czasu ze względu na konieczność uzupełniania dokumentacji.

Nie przeocz

Są też laurki, które od razu wywołują uśmiech na twarzy. Jak ta od maluchów z Przedszkola z Oddziałami Specjalnymi Integracyjnymi nr 48 w Zabrzu. W gliwickich "zbiorach" są oczywiście... super bohaterowie na rysunkach od dzieci czy wnuków pacjentów placówki.

Codzienność oddziału covidowego w szpitalu w Gliwicach. Cieżko chorzy ludzie, a dla pracowników niekończący się wysiłek, ciągła czujność, 24-godzinne poświęcenie.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Praca w szpitalu covidowym w Gliwicach od środka. Wyszedłem ...

"Podziwiam Wasze oddanie dla chorego, Waszą ciężką pracę, umiejętności i Wasz profesjonalizm. Dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość, serdeczność i dodawanie sił w walce z chorobą" - napisał jeden z pacjentów, który opuścił szpital w Gliwicach prawie dwa miesiące temu. Na początku września, po szczęśliwie zakończonym leczeniu, do Gliwic trafił list od pana Pawła: "Gdy Zegarmistrz Światła postanowił wcisnąć kij w moje szprychy, Wasz trud, poświęcenie i praca w tych nieludzkich warunkach, pozwoliły mi pozostać po tej jasne stronie życia. (...) Jesteście wielcy!".

Musisz to wiedzieć

W obliczu takiej fali hejtu, agresji, gorzkich słów wywołanych z pewnością frustracją związaną z rozwojem pandemii, warto zwracać szczególną uwagę na to, że są jeszcze osoby, które potrafią po prostu powiedzieć "dziękuję", wyrazić to, co dobre, okazać serce medykom w tym piekielnie trudnym czasie. Za każde słowo, gest, które udowadniają, że ten ogromny wysiłek ma sens - my również dziękujemy - podkreśla Justyna Soroka, psycholog ze Szpitala Miejskiego nr 4 w
Gliwicach.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera