Pałac w Pniowie - symbol potęgi i bogactwa pruskiego generała. Dziś jest ruiną. Byliśmy na miejscu, serce pęka! Zobaczcie ZDJĘCIA

Rezydencja w Pniowie wzniesiona została po 1770 roku dla Hansa Benedikta von Groelinga, świeżo nobilitowanego generała pruskiego. Miała być wyrazem jego statusu i potęgi. Budynek murowany z cegły, potynkowany, zaprojektowany na planie prostokąta, wyrastał na dwie kondygnacje i był zwieńczony dachem mansardowym z charakterystycznymi lukarnami.

Fasada, dziewięcioosiowa, z ryzalitem zamkniętym trójkątnym przyczółkiem, zdobiła filarowa weranda z tarasem na górze. Elewacja tylna również posiadała dziewięć osi. Wnętrza pałacu były dwutraktowe, z przestronną sienią. Oryginalne detale architektoniczne, takie jak pilastry, gzymsy i obramowania okien, jeszcze kilka lat temu były dostrzegalne w pałacowych ruinach. Dziś jednak próżno ich szukać.

Pałac w Pniowie przez wieki przechodził różne koleje losu. Syn fundatora, Leopold von Groeling, już w 1819 roku sprzedał posiadłość. Kolejni właściciele dokonywali przebudów i modernizacji, m.in. w 1840 i 1880 roku. Podczas ostatniej, dodano niewielką oficynę od strony północnej.

Mimo działań wojennych, pałac nie ucierpiał, dlatego już po ich zakończeniu, dolna część budynku była wykorzystywana przez Państwowe Gospodarstwo Rolne, podobnie jak pobliskie budynki gospodarcze dawnego folwarku. Górna część pałacu była zamieszkała aż do lat siedemdziesiątych XX wieku.

W latach 90. XX wieku, podobnie jak wiele innych miejsc w Polsce, lokalne PGR zostało zamknięte, co zapoczątkowało długotrwałą dewastację pałacu... W 2002 roku teren gospodarstwa rolnego był jeszcze ogrodzony, a na ogrodzeniu znajdowały się tabliczki informujące, że jest to własność prywatna. Na ruinach pałacu wciąż można było dostrzec fragmenty mansardowego dachu.

Jednak już 6 lat później, w 2008 roku, teren stracił ogrodzenie, a zdewastowane budynki gospodarcze zaczęły grozić zawaleniem. Z ruiny pałacu zniknęły ostatnie fragmenty zadaszenia.

Miejsce, które niegdyś było dumą regionu, stało się przerażająco zaniedbane, bez jakiejkolwiek opieki, co sprzyjało kolejnym dewastacjom. Czy coś, na przestrzeni 15 lat, się zmieniło?

Dziś ruiny późnobarokowego pałacu w Pniowie mogą jawić się odwiedzającym jako świadectwo przemijającego czasu i historii tego miejsca. Choć ich blask został przyćmiony przez upływ lat i działania człowieka, wciąż emanują swoim unikalnym urokiem.

W miejscu, gdzie przed laty rozlegał się gwar rozmów i tętniło życie, dziś w zaroślach, które bujnie się tam rozrastają, szumi jedynie wiosenny wiatr...

Ruiny pałacu wręcz emanują tajemnicami i opowieściami, które czekają na to, aby zostać odkryte i docenione. Obiekt jest częścią zespołu pałacowego, w skład którego wchodzi jeszcze park. Oby zainspirowały nas one do refleksji nad przemijaniem i potrzebą ochrony naszego dziedzictwa kulturowego.

Byliśmy w ruinach Pałacu w Pniowie. Zobaczcie, jak wygląda to miejsce dziś: