Rynek pod palmami
Palmy wróciły do Chorzowa po zimowej przerwie. Tego typu roślinność nie może przebywać w niskich temperaturach - groziłoby to obumarciem. Palmy w donicach przywieziono w piątek 13 maja we wczesnych godzinach porannych. Palmy dostały typowo śląskie imiona: Hilda, Truda i Bercik. Dwie z nich są rodzaju żeńskiego, jedna rodzaju męskiego. Zimę spędziły w najlepszym, możliwym dla nich miejscu - w gliwickiej palmiarni. Co ciekawe, początkowo nie myślano o tych roślinach, aby na stałe skomponowały się z wizerunkiem miasta.
— Na otwarcie rynku, na płycie stała jedna palma, która miała zostać u nas tylko tydzień. Mieszkańcy bardzo ciepło przyjęli egzotyczną roślinę, dlatego prezydent zdecydował, że kupujemy tę palmę oraz dokupujemy jeszcze jedną. Koszt jednej palmy to ok. 10 tysięcy złotych - mówił w 2019 roku Dziennikowi Zachodniemu Kamil Nowak z biura prasowego UM w Chorzowie.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?