Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętacie kulinarne przysmaki PRL-u? Za tą kuchnią "z niczego" tęskni wielu. Co Wam najbardziej smakowało?

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Serwowano ją na ciepło lub jako chłodnik. Niektórzy jej wprost nie cierpieli, nazywając kompotem z makaronem. Najczęściej przyrządzano ją z wiśni, truskawek lub jagód. Kto pamięta jej smak?
Serwowano ją na ciepło lub jako chłodnik. Niektórzy jej wprost nie cierpieli, nazywając kompotem z makaronem. Najczęściej przyrządzano ją z wiśni, truskawek lub jagód. Kto pamięta jej smak? pixabay, Wikipedia, demotywatory, kwejk, aniagotuje, Katarzyna Puczyńska/archiwum polskapress
Kto z Was pamięta jeszcze kulinarne hity PRL-u? Królową zakąsek była meduza z lornetą, stołówki pracownicze i bary mleczne przyciągały aromatem bryzolu czy pulpetów, w słodkościach prym wiodły blok czekoladowy, kogel-mogel i krem sułtański. Na Śląsku na talerzach często gościła wodzionka i drobionko. Co Wam najbardziej smakowało? W galerii zapraszamy w sentymentalną podróż kulinarną. Może macie fotki z tamtych lat, na których uwieczniono PRL-owskie przysmaki albo do dzisiaj sami je przyrządzacie? Podzielcie się nimi w komentarzach.

Czasy PRL-u, mimo że mówi się o nich, że brakowało wszystkiego a na półkach sklepowych był tylko ocet, wielu osobom kojarzą się z przysmakami, za którymi do dzisiaj tęsknią. Gospodynie domowe wykazywały się wtedy ogromna fantazją, aby zwykłemu ziemniakowi czy popularnym śledziom nadawać nowe smaki. Popularne były koreczki z kiełbasy i żółtego sera, kanapki z paprykarzem szczecińskim, jajka w majonezie czy sosie tatarskim, tatar, domowe wędliny, własnoręcznie robione pikle. Aromatem dań z kociołka przyciągały również bary mleczne czy stołówki pracownicze. W kulinariach tamtego okresu wyróżniały się słodkości, wśród nich kultowy krem sułtański czy blok czekoladowy. Kto z Was pamięta smaki z tamtych lat?

Stołówkowe hity PRL-u

Czasy PRL-u to czas, kiedy niepodzielnie królowały liczne bary mleczne, przyzakładowe oraz szkolne stołówki czy bary na stacjach PKP. Wszystkie te przybytki zbiorowego żywienia często pękały w szwach. To tam, oprócz uwiecznionych w komediach Barei talerzy z logo PKP czy innego zakładu pracy, sztućców łańcuchem przypiętych czy przyśrubowanych do blatów stołowych, nie brakowało pulpetów w sosie pomidorowym, brizolu, jajek w sosie koperkowym i chrzanowym, fasolki po bretońsku i parówek.

Kulinarne królowe prywatek - zakąski

Przyjęcia okolicznościowe czy prywatki to przede wszystkim zakąski serwowane do alkoholu. Najsłynniejsza z nich to meduza z lornetą, czyli galareta mięsna w towarzystwie dwóch kieliszków czystej wódki. Oprócz tego, na stole królowały tatar z jajkiem i cebulką oraz śledzie w rozlicznych odmianach: w śmietanie, oleju, rolmopsy czy w sałatkach śledziowych. Stałym elementem okolicznościowego menu były także sałatki jarzynowe, ogórki konserwowe i kiszone oraz pikle.

Obiad w PRL-u, czyli fantazja gospodyni

Trzeba przyznać, że nasze mamy i babcie cechowała ogromna fantazja kulinarna. To one na co dzień wyczarowywały dania obiadowe z tego, co akurat udało się zdobyć w opustoszałych sklepach, przywieźć od rodziny ze wsi. Tak, to wtedy powstała zupa nic i mortadela podawana jako schabowy. Wśród zup popularne stały się chłodniki, np. litewski z buraków, zupa szczawiowa, pomidorowa czy ogórkowa na zimno. Mięsnym hitem był bryzol z pieczarkami i cebulką, kotlety mielone i mortadela jako... kotlet schabowy. Często na stole pojawiały się dania obiadowe na słodko: placki ziemniaczane z cukrem, racuchy, makaron z owocami, musem truskawkowym lub jagodowym, zupy owocowe jedzone na ciepło lub zimno. W piątek, jako danie postne serwowano ziemniaki ze śledziem w śmietanie, jajko sadzone z ziemniakami, lub kotlety warzywne, ziemniaczane czy jajeczne z sosem koperkowym, chrzanowym i mizerią. Śląskim wynalazkiem była wodzionka i drobionko.

Niezapomniane słodycze, czyli nie tylko kogel-mogel

Na szczycie PRL-owskich słodkości jest oczywiście uwieczniony w tytule filmowego hitu komediowego, kogel-mogel z żółtek i cukru. Można było spotkać go w wariancie z kakao oraz spirytusem. Drugie miejsce na liście zajmuje krem sułtański obowiązkowo z rodzynkami, blok czekoladowy bez czekolady, łakocie z herbatników i twarogu, szyszki ryżowe, domowe krówki czy cukierki karmelowe, galaretki owocowe i pianki wypiekane z białek i cukru. A na odpustach i ulicznych straganach? Oczywiście wata cukrowa, landrynki i woda z sodowa lub z sokiem.

Pamiętacie te wszystkie przysmaki? Które danie czy deser z PRL-u było lub nadal jest Waszym ulubionym? Może przyrządza się je w Waszych domach do dzisiaj? A może macie zachowane fotografie kulinarnych dań z tamtych czasów? Podzielcie się nimi w komentarzach, napiszcie Wasze wspomnienia o kulinarnych hitach PRL-u, odpowiedzcie, co Wam najbardziej smakowało. W galerii zapraszamy w kulinarną podróż do czasów PRL-u.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lody kawowe z kajmakiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera