Paniczna ucieczka 19-latka przed policją ulicami Świętochłowic i Bytomia. Kierowca próbował potrącić policjanta, po czym padły strzały

Przed północą w poniedziałek, 17 sierpnia, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach patrolowali okolicę ul. Barlickiego, gdzie na jednym ze żwirowych parkingów zauważyli kierowcę, który "driftował" swoim samochodem.

- Mimo zbliżającego się oznakowanego radiowozu, mężczyzna nadal „popisywał się” swoimi umiejętnościami, kontynuując niebezpieczne manewry. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli. Dali mu sygnały dźwiękowe i świetlne nakazujące zatrzymanie, jednak młody mężczyzna zlekceważył je i zaczął uciekać - informuje KMP.

Mundurowi ruszyli w pościg za pojazdem marki BMW, który uciekał przed nimi ulicami Świętochłowic oraz Bytomia. Konieczna okazała się blokada drogi. Kierujący początkowo uderzył w tył radiowozu, a kiedy podeszli do niego funkcjonariusze, ten gwałtownie ruszył, próbując potrącić jednego z nich, i zaczął uciekać dalej.

- Padły strzały z broni służbowej, najpierw ostrzegawcze, a później w stronę kół pojazdu, w celu jego zatrzymania. Mimo przebitych opon, kierowca zdołał się oddalić. Mundurowi rozpoczęli jego poszukiwania - dodaje KMP.

Kilkadziesiąt minut później policjanci odebrali dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczyło kradzieży, a drugie podpalenia BMW. W ramach śledztwa kryminalni ustalili, że prawdopodobnym uciekinierem jest 19-latek ze Świętochłowic, który chciał zbić ich z tropu i poinformował o kradzieży.

- Nastolatek trafił do policyjnego aresztu, a później został doprowadzony do prokuratury - informuje KMP.