Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panteon Górnośląski: będzie dodatkowa lista osób zasłużonych. Środowiska medyczne, naukowe, kulturalne mogą zgłaszać swoich kandydatów

Teresa Semik-Orzech
Teresa Semik-Orzech
Jeszcze nie wiadomo, kto ostatecznie znajdzie się w Panteonie Górnośląskim, ale jest już dobra wiadomość: pojawią się nowe nazwiska. To pewne. Środowiska medyczne, naukowe, kulturalne mogą zgłaszać swoich kandydatów, by ich dorobek został zaprezentowany na wystawie multimedialnej w podziemiach katowickiej katedry.

Jak długa będzie ta nowa lista? Pierwotnie abp Wiktor Skworc przewidywał, że wyróżnionych zostanie w ten sposób 250 osób. Dyrektor Instytucji Kultury Panteon Górnośląski Ryszard Kopiec przewiduje, że tych nazwisk może być znacznie więcej, ale na razie trwają prace nad sposobem ich wyłaniania. Środowiska medyczne już zaproponowały kilkanaście osób, które teraz oceni IPN. Inni jeszcze radzą, kogo wskazać do tego zaszczytu.

Czy sami Górnoślązacy wskażą, kto jest dla nich ważny i kogo chętnie zobaczyliby na tej wystawie, jeszcze nie jest przesądzone.
„Leksykon Panteonu Górnośląskiego”, który ma być częścią tego projektu, zawiera 158 biogramów. Publikacja wywołała wiele emocji i krytyki, bo, jak to określił dr Henryk Mercik, były wicemarszałek województwa śląskiego, organizatorzy Panteonu „okulawili historię Górnego Śląska”.

Panteon Górnośląski: Budowa wre

W piwnicach katowickiej katedry, gdzie Powstanie Panteon Górnośląski z okazji setnej rocznicy połączenia części Śląska z Polską, od stycznia tego roku trwają prace budowlano-montażowe, instalacyjne, ściany docieplane są od wewnątrz z wykorzystaniem nowoczesnej technologii. Jedne ściany są wyburzane, inne budowane tak, by powstały w nich przestrzenie, w których zobaczymy zasłużonych dla regionu ludzi kultury, polityków i samorządowców, ofiary totalitaryzmów i powstańców śląskich. Tych segmentów sal będzie pięć.

– Jedna z sal jest już prawie gotowa i wkrótce wejdzie do niej ekipa przygotowująca scenografię – mówi dyrektor Ryszard Kopiec. – Na wykonawcę scenografii został ogłoszony przetarg, wyniki poznamy na początku czerwca. Z oczywistych względów dokumentacja scenograficzna wystawy nie jest dopowiedziana, równolegle z tymi pracami przygotowywano przecież „Leksykon Panteonu Górnośląskiego”. Po jego publikacji okazało się, że wiele grup zawodowych nie jest reprezentatywna. Stąd teraz zamiary, by tę listę uzupełnić.
W czerwcu ekipa budowlana wejdzie na dach katedry, by przygotować taras widokowy. Będzie z niego widok na północną stronę Katowic, na Stadion Śląski, a nawet Górę Świętej Doroty w Będzinie. Prace na dachu trwać będą całe lato. Są o tyle trudne, że mogą prowadzić do zalania katedry w czasie deszczu. Trzeba przesunąć o metr jeden z dźwigarów i w to miejsce wmontować nowy, 30-metrowy.

Nie przeocz

Jak zapewnia dyrektor Kopiec, prace przebiegają zgodnie z planem. Koszt robót budowlanych, wstępnie oszacowany na 20 mln zł, będzie niższy, w tej chwili wynosi 11 mln zł, ale zawsze mogą być jakieś zaskakujące wydatki. Na prace scenograficznie również przewidziano 20 mln zł, ale ostateczny koszt poznamy pewnie po wyłonieniu wykonawcy. Rząd przekaże na tę inwestycję 40 mln zł, dołożą po 3 mln zł Katowice i marszałek województwa śląskiego.
Panteon Górnośląski ma się przyczynić do „uspołecznienia katowickiej katedry przez dodanie do jej podstawowej funkcji, którą jest kult religijny, walorów edukacyjnych i wychowawczych”. To w katowickiej kurii zrodził się pomysł takiego zagospodarowania pustych piwnic katedry. Instytucja kultury marszałka śląskiego otrzyma w użyczenie 2150 m kw. na 25 lat – za darmo. Oczywiście, przez ten czas marszałek śląski będzie tę wystawę utrzymywał.

Leksykon Panteonu Górnośląskiego

„Leksykon Panteonu Górnośląskiego”, którego redaktorami są dr Aleksandra Kłos-Skrzypczak oraz ks. dr hab. Henryk Olszar z Wydziału Teologicznego UŚ, wydrukowano w 1000 egzemplarzach. Od lutego trafia nieodpłatnie do bibliotek, instytucji kultury, placówek oświatowych, wykonawców projektu, rodzin i bliskich osób uwzględnionych w publikacji. Uniwersytet Śląski otrzymał grant z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na opracowanie „Leksykonu...”. – Nie może więc czerpać korzyści finansowych z wydanej publikacji, dlatego książka nie trafiła do sprzedaży – wyjaśnia dr. Kłos-Skrzypczak.
Cała ta inwestycja, organizowana za publiczne pieniądze, powinna być transparentne. A nie jest. Dotąd debata nad listą osób, które mają być w Panteonie upamiętnione, toczyła się za zamkniętymi drzwiami i nawet nie wiadomo, gdzie te drzwi są i kto wskazał na te 158 biogramów, umieszczonych w „Leksykonie Panteonu Górnośląskiego”. Nie odbyły się też zapowiadane konferencje prasowe.

Zobacz koniecznie

Za to na 26 maja zaplanowano konferencję naukową, poświęconą temu tematowi. Odbędzie się w Muzeum Powstań Śląskich.
– Konferencja naukowa pt.: „Śladami przeszłości Górnego Śląska. Podsumowanie działań projektowych” zostanie przeprowadzona w formie on-line, z uwagi na obostrzenia sanitarne – informuje dr Aleksandra Kłos-Skrzypczak, redaktorka „Leksykonu...”. – Prelegenci – uczestnicy projektu grantowego przedstawią opracowane przez siebie postaci.
Nie wiadomo, do kogo adresowana jest ta konferencja i jak bardzo ma wzbogacić naszą wiedzę o tym, co już się dokonało. Siedmiu prelegentów przedstawi to, co już w „Leksykonie...” napisali, albo czego nie napisali?

Dr Andrzej Sznajder z katowickiego IPN opowie o ks. Franciszku Blachnickim i Tadeuszu Jedynaku, co zrobili „dla Śląska, dla Polski”. Dr Weronika Pawłowicz z Biblioteki Śląskiej przedstawi profesor Irenę Bajerową, językoznawcę, pierwszą laureatkę nagrody Lux ex Silesia, ufundowaną przez abp Damiana Zimonia, dziś arcybiskupa seniora archidiecezji katowickiej. Może usłyszymy, dlaczego nie ma w „Leksykonie...” ostatniej zdobywczyni tej nagrody, prof. Doroty Simonides, folklorystki. Ks. dr Mariusz Trąba z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie skupi się na skomplikowanych drogach życia ks. biskupa Teodora Kubiny i ks. Tomasza Reginka, działacza plebiscytowego i posła Sejmu Śląskiego. Napisał ich życiorysy. Jest w „Leksykonie...” trzech ewangelickich pastorów: Karol Kulisz, Andrzej Wantuła, Karol Kubisz. Ich biogramy opracowała Aleksandra Skrzyś z UŚ i ona wygłosi referat pt: „Ewangeliccy prekursorzy ekumenizmu na Górnym Śląsku”. „Leksykon...” jest mocno kościelny. Czy konferencja odpowie na pytanie, dlaczego?

Na 158 biogramów, zamieszczonych w tej publikacji zaledwie 13 dotyczy kobiet. Ks. dr hab. Henryk Olszar, prof. UŚ przedstawi na konferencji zakonnice: Matkę Ewę Tiele-Winkler i Helenę Hoffmann, „jako przykład zaangażowania społecznego kobiet na Górnym Śląsku w XX wieku”. Może ks. Olszar wyjaśni także, dlaczego dzielnych kobiet jest w tym gronie tak mało?

Byli zagrożeni

Jak wynika z programu konferencji, nikt nie pochyli się nad tak kontrowersyjnymi osobami, jak choćby pisarz Gustaw Morcinek, który pięknie opisywał Śląsk, ale niektórzy do dziś mają mu za złe to, że w 1953 roku chciał zlikwidować Katowice i zamienić je na Stalinogród. Ks. dr hab. Henryk Olszar, prof. UŚ jakieś dwa lata temu mówił, że Morcinek może się nie znaleźć w Panteonie. W „Leksykonie...” już jest, na szczęście.
Alfred Szklarski, który pisał poczytne książki dla młodzieży, ale w czasie wojny publikował w niemieckich gazetach powieści dla dorosłych, też był wśród zagrożonych. Choć był też żołnierzem AK i walczył w Powstaniu Warszawskim, a w PRL-u przesiedział 4 lata w więzieniu, to wojenne pisanie ciążyło na nim bardzo.
Pisarzowi Wilhelmowi Szewczykowi wojewoda śląski odebrał nie tak dawno prawo do bycia patronem placu w Katowicach. Także był długo na „liście rezerwowej”, ale trafił do „Leksykonu...”.
Kontrowersyjną postacią dla niektórych środowisk na Śląsku jest Michał Grażyński, przedwojenny wojewoda. Protestowano nawet przeciwko wieszaniu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim tablicy pamiątkowej, poświęconej jego dokonaniom. A jednak na konferencji nikt nie będzie przekonywał przeciwników Grażyńskiego, dlaczego należy mu się miejsce w Panteonie Górnośląskim.

Musisz to wiedzieć

O wiele ciekawsza byłaby konferencja poświęcona tym, których w „Leksykonie...” brakuje. Na przykład, dlaczego nie ma Kazimierza Kutza? Albo dlaczego są ci, których w tej publikacji wyróżniono? Lektura wielu życiorysów sprawia wrażenie, jakby ci ludzie ubiegali się o pracę w Panteonie Górnośląskim, a nie o zaszczyty.

Na ogół jednak widać, że autorzy lubią opisywane postaci. Chyba tylko za profesorem Kornelem Gibińskim nie przepada dr Bogusław Tracz z katowickiego IPN. Gibiński był wybitnym lekarzem, żołnierzem Armii Krajowej, w czasie wojny siedział w krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich, w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen. W jego biogramie mocniej zaakcentowany jest fakt, że zaraz po wojnie krótko pracował w służbie zdrowia bezpieki, ale tego „nie podawał w późniejszych życiorysach”. No i w 1983 rok został wyróżniony tytułem „Zasłużony Lekarz PRL”. Przeszłość innych bohaterów „Leksykonu...” jest porównywalna, a nawet gorsza, jednak pominięta w publikacji.

Wydawcą „Leksykonu...” jest Księgarnia św. Jacka, bez przetargu. Dlaczego? Dr Aleksandra Kłos-Skrzypczak wyjaśnia: Wydawnictwo św. Jacka istnieje od 74 lat. Publikuje słowniki biograficzne, księgi liturgiczne, książki z dziedziny z teologii, historii, literatury, kultury, małżeństwa i rodziny oraz książki dla dzieci i młodzieży. Jest zachowana od 19 lat ciągłość współpracy z Wydziałem Teologicznym UŚ. A pojedyncze błędy drukarskie, korektorskie, interpunkcyjne w „Leksykonie...”? Cóż, zdarzają się też w innych publikacjach.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera