Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paralizatory dostanie Straż Ochrony Kolei. Drżyjcie chuligani!

Michał Wroński
Paralizatory mają trafić do kolejnych służb
Paralizatory mają trafić do kolejnych służb lucyna nenow
W arsenałach Straży Ochrony Kolei pojawią się elektryczne paralizatory. Mają one trafić również na wyposażenie funkcjonariuszy straży leśnej, rybackiej, łowieckiej, a nawet marszałkowskiej. Tak przynajmniej przewiduje projekt nowelizacji ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, który przygotowują urzędnicy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Dokument został właśnie przesłany do konsultacji międzyresortowych - na zgłaszanie ewentualnych uwag przedstawiciele innych ministerstw mają czas do wtorku. Następnie swoją opinię na jego temat przedstawią organizacje pozarządowe.

Urzędnicy z MSW tłumaczą, że nowelizacja przepisów ma z jednej strony możliwie ograniczyć zakres stosowania broni palnej, z drugiej natomiast umożliwić formacjom wykonującym podobne zadania korzystanie z podobnych narzędzi przymusu bezpośredniego. A że z elektrycznych paralizatorów mogą już korzystać m.in. policjanci i strażnicy miejscy, więc resort doszedł do wniosku, że taką samą możliwość powinni zyskać funkcjonariusze innych służb mundurowych.

Sami zainteresowani podzielają ten punkt widzenia.

- Paralizatory ułatwią nam życie - stwierdza Aleksy Cieślik, rzecznik katowickiego oddziału Straży Ochrony Kolei. Jego zdaniem wprowadzenie tych urządzeń do wyposażenia strażników pozwoli im zwłaszcza skuteczniej trzymać w ryzach złodziei węgla.

- A oni stają się coraz bardziej agresywni. Nieraz obrzucają funkcjonariuszy kamieniami albo próbują atakować z kijami w rękach. Sytuacja robi się naprawdę poważna, kiedy mamy naprzeciwko siebie większą grupę. Przed 2 laty jeden z SOK-istów zmuszony był użyć broni palnej - mówi Cieślik. Mniej entuzjastycznie o planach MSW wypowiadają się strażnicy leśni.

- Jak już dostaniemy ten sprzęt, to wówczas będziemy oceniać jego przydatność - komentuje Wojciech Jaroń z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

Nie wyklucza jednak, że mimo prawa do zabierania na patrol paralizatorów, strażnicy nie będą z takiej możliwości korzystać. I to nie dlatego, że nowa broń nie będzie budzić ich zaufania. Po prostu dla wygody.

- Pamiętajmy, że mamy na wyposażeniu broń palną. Paralizatorów i pistoletów nie będziemy równocześnie nosić. Podobnie odeszliśmy raczej od noszenia broni gazowej. W razie czego lepiej już zabrać broń ostrą - tłumaczy Jaroń.

Zastrzega przy tym, że do sytuacji, kiedy trzeba sięgać po "środki przymusu", dochodzi stosunkowo rzadko. Większość interwencji dotyczy bezprawnego wjeżdżania samochodem do lasu, wyrzucania śmieci, puszczania samopas psów bądź rozpalania ognia.

- Winowajcom zwykle udaje się przemówić do rozsądku. Kiedy jednak takie osoby są pod wpływem alkoholu, to czasami robi się nerwowo - przyznaje Jaroń.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!