Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Dziczek, piłkarz Piasta Gliwice: Najpierw Korona, potem Portugalia

Jaromir Kruk
Patryk Dziczek docenia Koronę i spodziewa się w Kielcach trudnego meczu
Patryk Dziczek docenia Koronę i spodziewa się w Kielcach trudnego meczu Polska Press
Patryk Dziczek w meczu z Wisłą Kraków należał do najlepszych graczy Piasta. Swój występ przypieczętował trafieniem na 1:0, a zespół Waldemara Fornalika wygrał 2:0. Dziczka, młodzieżowego reprezentanta Polski obserwują inne kluby, także zagraniczne, ale on do zamieszania wokół swojej osoby podchodzi ze spokojem. W niedzielę o godzinie 15.30 w barwach Piasta zagra na Suzuki Arenie z Koroną Kielce.

Dziczek w formie?
Patryk Dziczek:
Jestem zadowolony ze swojej gry, gola, ale najbardziej z wygranej Piasta z Wisłą. Pokazaliśmy ofensywny, dość efektowny futbol i kibice chyba zadowoleni opuszczali stadion w Gliwicach. Ciężko pracujemy na treningach i już trzeba myśleć o kolejnym przeciwniku, czyli Koronie Kielce.

Jak oceniasz Koronę?

Tabela nie kłamie. Korona to bardzo dobrze poukładany, solidny zespół, z którym każdemu gra się niezwykle trudno. Podopieczni Gino Lettierego szybko zrehabilitowali się za porażkę z Cracovią u siebie, a wygrana z Zagłębiem Lubin ma swoją wymowę. Wiemy, że w Kielcach poprzeczka zostanie wysoko, ale wybieramy się na stadion Korony pełni optymizmu. Cieszę się z tego meczu, bo lubię wyzwania.

Dla ciebie potyczka z Koroną będzie przetarciem przed barażem młodzieżówki z Portugalią?

Na razie jestem skoncentrowany na lidze, ale nie da się nie myśleć o barażach z Portugalią. Szkoda, że przez dwa remisy z Wyspami Owczymi daliśmy się w grupie wyprzedzić Danii, z którą nie przegraliśmy. Sami sobie naważyliśmy piwa, więc trzeba je wypić. Nie uchodzimy za faworyta dwumeczu z Portugalią, ale mamy swoje atuty, które postaramy się wykorzystać. Uważam, że nasza młodzieżówka dysponuje sporym potencjałem, większość chłopaków gra regularnie w swoich klubach, też w zagranicznych ligach i wierzymy w siebie.

Porażka w dwumeczu z Portugalią oznacza koniec istnienia zespołu Michniewicza. Dociera to do was?

Nie zastanawiam się nad negatywnymi scenariuszami. My czekamy na swój wielki mecz i mam nadzieję, że dojdzie do niego w Zabrzu w pierwszym starciu z Portugalią. Liczę, że kibice pomogą nam swoim dopingiem. – Polska, Polska – jak słyszę naszych fanów to aż mnie ciarki przechodzą. Uwielbiam grać w reprezentacji i wierzę, że z zespołem Czesława Michniewicza osiągniemy sukces. Żeby tego dokonać trzeba uporać się z Portugalią. Na razie jednak szykuje się do potyczki z Koroną. Przyjadę do Kielc zregenerowany, wypoczęty i głodny sukcesu.

Nie przeszkadza ci, że coraz głośniej się robi wokół twojej osoby?

Robię swoje, skupiam się na futbolu, nie analizuje kto się mną niby interesuje. Dla mnie najważniejsze jest to co demonstruje na boisku, a żeby zostać klasowym zawodnikiem czeka mnie mnóstwo pracy.


Patryk Dziczek

Urodzony: 25 marca 1998 roku w Gliwicach. Klub: Piast Gliwice. W ekstraklasie: 40 meczów – 3 gole. W młodzieżowej reprezentacji Polski w eliminacjach ME U-21: 7 meczów.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Korona ma 45 lat! Zobacz jak świętowała historyczny sukces


TOP 11 napastników Korony! Król może jest jeden!




Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich



Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa


ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY. Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?

(Źródło: vivi24)

ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Patryk Dziczek, piłkarz Piasta Gliwice: Najpierw Korona, potem Portugalia - Echo Dnia Świętokrzyskie