Patryk Vega kręci nowy film w Zakopanem. Przypomni w nim morderstwo gangstera sprzed 22 lat

Patryk Vega to reżyser, scenarzysta i dokumentalista, który wywołuje wśród filmowców i krytyków mieszane uczucie. Jedni jego kino uwielbiają, inni natomiast uważają je za kiczowate i przerysowane.

Faktem jest jednak, że autor takich filmów: jak Pitbull (cała seria), Botoks, Kobiety Mafii (seria), Służby Specjalne, Polityka, Miłość w czasach epidemii, Plagi Breslau czy Badboy oraz dokumentów: Oczy Diabła czy Prawdziwe Psy jest naprawdę kochany przez widzów. Na jego filmy do kin ciągną miliony widzów, przez co każdy z nich jest wielkim sukcesem kasowym.

Czy tak będzie również z filmem, do którego zdjęcia kręcono w Zakopanem? To pokaże czas.

Wiadomo, że w Zakopanem kręcono ujęcia pokazującą scenę zabicia gangstera Andrzeja Kolikowskiego "Pershinga". Zmarł on zastrzelony przez zabójców na parkingu przez Polaną Szymoszkową w 1999 roku. Zabójstwo zlecili konkurenci Persinga w półświatku przestępczym.

Do zabójstwa doszło 5 grudnia 1999 roku. Sprawcy zabójstwa szybko odjechali z miejsca przestępstwa, Policji nie udało się ich zatrzymać, pomimo zarządzonej blokady dróg. W momencie morderstwa w mercedesie Kolikowskiego przebywał jego przyjaciel z Zakopanego. Chwilę po oddaniu strzałów do leżącego Kolikowskiego podbiegła towarzysząca mu Patrycja R. i przeszukała jego bezrękawnik. Ze znalezionego telefonu komórkowego wyjęła kartę SIM i ją zniszczyła.
Zgodnie z zeznaniami świadka koronnego i uczestnika zabójstwa Adama K., ps. „Dziadek” oraz innymi relacjami i dowodami, do Kolikowskiego strzelał Ryszard Bogucki. W morderstwie uczestniczył również Ryszard Niemczyk, ps. „Rzeźnik”, który dla odwrócenia uwagi strzelał z broni automatycznej w powietrze. Trzej przestępcy przybyli do Zakopanego pod fałszywymi nazwiskami.
W 2003 Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Ryszarda Boguckiego na karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo Kolikowskiego, natomiast Mirosława Danielaka, ps. „Malizna” - na karę 10 lat pozbawienia wolności za zlecenie tego morderstwa. Sąd uznał, że powodem zabójstwa była chęć zajęcia przez sprawców wyższej pozycji w gangu pruszkowskim.