Paul McCartney ma ośmioro wnucząt. Napisał książkę dla dzieci "Hej, Przedziadku!", by dziadkowie czytali ją wnukom przed snem

Kto by się spodziewał, że legendarny Paul McCartney jest nie tylko świetnym muzykiem, ale i czułym, kochającym dziadkiem? A ma kogo kochać, bo pięcioro dzieci (cztery córki i jeden syn) obdarzyło go w sumie aż ośmiorgiem wnucząt!

Sir Paul McCartney nie kryje, że uwielbia swoje wnuki i z radością spędza z nimi czas. Postanowił więc napisać książkę dla dzieci i dziadków. "Hej, Przedziadku!" to jednak nie jest jego pierwsza książka, bo w 2005 r. ukazała się (również w Polsce) "Wysoko w chmurach", opowieść o walce małej wiewiórki o wolność zwierząt.

Napisałem książkę dla dzieci. Zatytułowałem ją „Hej, Przedziadku!”. Dlaczego? Sam mam ośmioro wnucząt i każde z nich jest tak samo wspaniałe. Pewnego dnia jedno z nich powiedziało do mnie: „Hej, Przedziadku!” (oryg. Hey Grandude!). Powiedziałem: „Co?” i pomyślałem, że podoba mi się to przezwisko – i od tamtej pory jestem Przedziadkiem. Później przyszło mi do głowy, że to w zasadzie dobry pomysł na książkę, więc zacząłem spisywać różne historie, a potem skontaktowałem się z wydawcami, którym spodobało się to, co wymyśliłem.

- Główną postacią w książce jest Przedziadek, symbolizujący wszystkich dziadków na całym świecie. Ma czworo wnucząt, które nazywa Ancymonami. Dzieciaki bardzo go kochają i uwielbiają wyruszać z nim na spotkanie z przygodą. Przedziadek to magiczny gość, ale o tym już przeczytacie w książce. Napisałem ją dla dziadków na całym świecie i dla ich wnuków, żeby wspólnie czytali ją na dobranoc - mówi Paul McCartney.

Polska wersja książki (przekład: Agata Mietlicka) ukazała się 8 stycznia 2020 r. nakładem Wydawnictwa Tekturka.

Jej bohaterowie to przesympatyczny, choć siwy jak gołąb Przedziadek, oraz czwórka jego wnucząt. Kiedy wnuczęta przyjeżdżają do dziadka w odwiedziny, akurat za oknem jest typowa angielska pogoda, czyli pod psem (Anglicy mówią: It's raining cats and dogs). Dzieci się nudzą, więc Przedziadek wyciąga z kieszeni magiczną busolę. Za jej pomocą wszyscy przenoszą się w inne, coraz to ciekawsze, i szalone, miejsca. Zaczynają od plaży na rajskiej wyspie...

Książka "Hej, Przedziadku!" ma dość duży format, i dodatkowo okładkę, co nieco utrudnia jej czytanie np. w łóżku. Przyznaję, że od razu odłożyliśmy dodatkową obwolutę na bok, bo tylko przeszkadzała. Wydawnictwo jest pięknie ilustrowane przez pochodzącą z Kanady artystkę Kathryn Durst.

Tekstu nie ma tu za dużo, a jeśli już jest, to trzeba przyznać, że autor używa tu dość trudnych słów (nawet do przeczytania dla dorosłego). Książka ta więc jest skierowana teoretycznie do ciut starszych niż 3, czy 4-latki dzieci, ale nasza była testowana na 3-latku, i choć pewnie nie zrozumiał części słów, to i tak spodobała mu się wartka akcja, szybkie przerzucanie stron i kolorowe obrazki. Sporo w książce jest też humoru, rymowanek, szybkich i krótkich dialogów, więc mimo zaawansowanego słownictwa, czyta się ją dobrze.

Cena okładkowa książki to 44,99 zł.

Paul McCartney odcisnął trwały ślad nie tylko w dziedzinie muzyki. W latach 60. razem ze swoim zespołem, The Beatles, na zawsze zmienił oblicze świata. Ale to nie koniec jego dokonań – kontynuował karierę solową, założył zespół Wings i współpracował z wieloma artystami uznanymi na całym świecie. Zdobył łącznie 18 nagród Grammy, a w 1997 r. otrzymał tytuł szlachecki z rąk brytyjskiej królowej za oddaną „służbę muzyce”. Paul jest zaangażowanym filantropem działającym na rzecz środowiska i praw zwierząt. Jego najnowszy album, „Egypt Station”, to pierwszy z jego albumów, który zadebiutował od razu na pierwszym miejscu amerykańskiego zestawienia. Paul jest również dumnym i oddanym wnukom dziadkiem.

Kathryn Durst to absolwentka Sheridan College w Ontario w Kanadzie. Jej specjalizacją jest animacja, której szlify zdobywała na stażu w Pixar Animation Studios oraz pracując z przeróżnymi wydawcami książek dla dzieci. W wolnych chwilach gra na akordeonie, uprawia warzywa i taniec ludowy, oraz wystawia teatrzyk cieni. Mieszka w Toronto, w Kanadzie, razem ze swoim gburliwym miniaturowym jamnikiem Chili Dog.