Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pawłowice i Gierałtowice zablokują wydobycie w kopalniach JSW? Spółka stara się o nowe koncesje wydobywcze, a samorządy mówią: nie

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
O nową koncesję wydobywczą dla kopalni Borynia-Zofiówka oraz o jej rozszerzenie dla kopalni Knurów-Szczygłowice stara się Jastrzębska Spółka Węglowa. Spółka w KWK Borynia-Zofiówka chce uruchamiać nowe ściany, a w KWK Knurów-Szczygłowice fedrować na większym terenie. Tyle, że na razie nie może tego zrobić, bo zgody nie dają gminy Pawłowice i Gierałtowice, na terenie których ma być prowadzona eksploatacja.

Spis treści

JSW chce, żeby jej dwie kopalnie fedrowały na większym terenie

Wydobycie węgla w dwóch kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej: KWK Borynia-Zofiówka oraz KWK Knurów-Szczygłowice stanęło pod znakiem zapytania. We wspomnianych kopalniach, JSW chce fedrować węgiel w kolejnych pokładach. Do tego potrzebuje jednak zgody nie tylko Ministerstwa Środowiska i Klimatu, ale też władz gmin, na terenie których będzie prowadzona górnicza eksploatacja. I to właśnie na tym drugim szczeblu spółka napotkała trudności.

Na drodze do wydobywania węgla z nowych pokładów stanęły władze Pawłowic oraz Gierałtowic. JSW zwróciła się do nich z wnioskiem o koncesje kolejno dla kopalń: Borynia-Zofiówka oraz Knurów-Szczygłowice.

Pod gminą Pawłowice ruszyć ma wydobycie w nowych ścianach

- W przypadku KWK Borynia-Zofiówka, sprawa dotyczy wniosku o nową koncesję wydobywczą dla części złoża "Żory-Warszowice", planowanego do wydobycia z wykorzystaniem infrastruktury technicznej Ruchu Borynia - wyjaśnia Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Złożony przez JSW wniosek do resortu środowiska i klimatu zakłada, że koncesja na wydobycie obowiązywałaby do 2042 roku. Eksploatacja pierwszej ściany miałaby natomiast ruszyć za nieco ponad rok, w pierwszym kwartale 2024 roku. Na przeszkodzie stoi jednak brak zgody władz gminy Pawłowice.

Gmina Gierałtowice nie chce się zgodzić na zwiększenie powierzchni terenu wydobycia

Nieco inaczej przedstawia się natomiast sprawa wydobycia na terenie gminy Gierałtowice. Fedrująca na jej terenie kopalnia Knurów-Szczygłowice ma na to zgodę. JSW chciałaby jednak poszerzyć zakres prowadzonej eksploatacji.

- JSW w 2019 roku uzyskała decyzję organu koncesyjnego wydłużającą termin obowiązywania koncesji do końca 2044 roku. Wnioskowana zmiana dotyczy dostosowania posiadanej koncesji dla złoża "Knurów" do obecnych przepisów prawa oraz zwiększenie powierzchni terenu górniczego - wskazuje Tomasz Siemieniec.

W tym przypadku jednak władze Gierałtowic stoją na tym samym stanowisku, co gmina Pawłowice i zgody na rozszerzenie wydobycia na swoim terenie nie wydały.

Dlaczego gminy nie chcą się zgodzić na fedrowanie?

A z jakiego powodu gminy nie chcą wyrazić zgody na prowadzenie przez kopalnie JSW eksploatacji na ich terenie? Władze gminy Pawłowice wymieniają kilka powodów, dla którego nie dały swojej zgody na udzielenie nowej koncesji wydobywczej spółce.

- We wniosku na górniczą eksploatację KWK Borynia-Zofiówka Ruch "Borynia" stwierdzono niezgodności z miejscowym planem zagospodarowania - mówi Beata Cyganek z Referatu Promocji i Integracji Europejskiej Urzędu Gminy w Pawłowicach.

Nie tylko to jest jednak powodem odmowy na eksploatację złoża "Żory-Warszowice", znajdującego się na terenie gminy Pawłowice, a dokładnie na wchodzących w jej skład części miejscowości Krzyżowice oraz Warszowice. Władze Pawłowic obawiają się też, że jeśli dają JSW zgodę na wydobycie, pozbawią się możliwości otrzymania unijnych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Jest to pokłosie pisma z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, o które swoją decyzję oparł wójt Pawłowic, Franciszek Dziendziel.

- Minister wskazał jednoznacznie, że jakiekolwiek działania zmierzające w kierunku uruchomienia nowych kopalń lub poszczególnych złóż węgla, mogą w konsekwencji doprowadzić do utraty środków FST - podkreśla Beata Cyganek.

Choć brak zgody na dalszą eksploatację kopalni JSW w Pawłowicach nie ma związku z chęcią uchronienia gminy przed negatywnymi skutkami wydobycia, to w gminie zwracają uwagę, że są one odczuwalne.

- Gmina Pawłowice i jej mieszkańcy z uwagi na wieloletnią eksploatację górniczą odczuwają skutki wydobycia w postaci tzw. szkód górniczych polegających na wszystkich rodzajach deformacji powierzchni. M.in. na kilkunastometrowym osiadaniu gruntów, co wiąże się z niszczeniem infrastruktury (zarówno podziemnej jak i dróg, mostów), pękaniem i przechylaniem się budynków, tworzeniem się terenów zalewowych, co podczas ulewnych deszczów powoduje podtopienia oraz nieprzejezdność dróg, zalania domów, starty w uprawach - wyliczają w Urzędzie Gminy Pawłowice.

O powody, dla których nie wyrażono zgody na poszerzenie terenu prowadzonego wydobycia, zapytaliśmy również władze Gminy Gierałtowice. Jak dotąd z tamtejszego samorządu nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.

Związkowcy piszą do samorządowców

W sprawie nieudzielenia koncesji JSW, zadziałać postanowiły także działające w spółce Reprezentatywne Organizacje Związkowe - NSZZ Solidarność, Federacja Związków Zawodowych Górników oraz Związek Zawodowy "Kadra" - które wysłali pisma do władz gmin nie dających zgody na wydobycie.

- W związku z docierającymi do nas informacjami o trudnościach, jakie napotkają kopalnie JSW w uzyskaniu zgody samorządów na eksploatację w obszarze tych gmin Reprezentatywne Organizacje Związkowe działające w JSW S.A. zwracają się z wnioskiem o poprawę relacji pomiędzy władzami Gierałtowic, Pawłowic a Zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. - poinformowali związkowcy.

W treści pism, związkowcy wskazywali na korzyści, które wynikają dla nich z prowadzonej przez JSW działalności. - W kopalni JSW Knurów-Szczygłowice zatrudnionych jest 223 mieszkańców, a w całej Jastrzębskiej Spółce Węglowej 370 mieszkańców Gierałtowic, co stanowi, że spółka jest jednym z największych pracodawców w gminie - zaznaczyli w piśmie do wójta Gierałtowic, Leszka Żogały, związkowcy.

Korzyści mają jednak wynikać nie tylko z zatrudniania mieszkańców. Jak wskazywali przedstawiciele Reprezentatywnych Organizacji Związkowych, JSW jest też źródłem dochodów gmin, odprowadzając do nich chociażby podatki od nieruchomości, środków transportowych, czy opłatę eksploatacyjną.

- Wpłaty te w latach 2019, 2020, 2021 oraz za okres I-X (od stycznia do października - przyp. red) dla UG Pawłowice wyniosły 69 472 431, 08 zł - wyliczyły związki zawodowe, które zaznaczyły także, że gminę wspiera fundacja JSW, która w latach 2019-2022 przekazała jej 99 darowizn na kwotę niespełna 2,5 miliona złotych.

Jastrzębie się zgodziło. Chociaż też miało wątpliwości

Reprezentatywne Organizacje Związkowe w JSW identyczny list, który trafił do urzędów w Pawłowicach i Gierałtowicach, skierowały też do władz Jastrzębia. Tyle, że jak się okazuje, te zgodziły się na dalszą eksploatację kopalni Borynia-Zofiówka na terenach miasta.

- Nie jest prawdą, że kopalnie należące do Jastrzębskiej Spółki Węglowej napotkały w jastrzębskim samorządzie na trudności podczas ubiegania się o uzyskanie zgody na eksploatację węgla - odpiera Małgorzata Krzeszkiewicz, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju.

- Przesłany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska wniosek Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. o udzielenie koncesji na wydobywanie węgla kamiennego i metanu, jako kopaliny towarzyszącej z części złoża "Żory-Warszowice" w Obszarze Górniczym "Borynia", został uzgodniony pozytywnie postanowieniem i przesłany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska i JSW S.A. Uzgodnienie to jest wiążące i nigdy nie zostało zmienione - podkreśla rzecznik prasowa jastrzębskiego magistratu.

Ponadto w roku 2022 postanowieniami zaopiniowano pozytywnie ponad dwadzieścia zmian wprowadzonych przez JSW do zatwierdzonych planów ruchu.

Jednocześnie jednak, w Urzędzie Miasta w Jastrzębiu nie kryją, że pojawiły się pewne wątpliwości co do udzielenia zgody na dalszą eksploatację górniczą przez JSW. Dlaczego? Powodem były pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. A dokładnie możliwość ich utraty.

- Największe wątpliwości wzbudził fakt zablokowania środków zewnętrznych dla całego regionu, w przypadku jakichkolwiek nowych koncesji czy rozszerzania wydobycia - mówi Małgorzata Krzeszkiewicz, która dodaje, że władze Jastrzębia, a także szefostwo Jastrzębskiej Spółki Węglowej postanowiły zasięgnąć w tym temacie opinii Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Jaka była odpowiedź? - Minister Funduszy i Polityki Regionalnej poinformował, że przedstawiciele Komisji Europejskiej wielokrotnie wskazywali, że uruchamianie nowych kopalń lub rozszerzanie złóż, niezależnie od rodzaju węgla, wiązać się będzie z ryzykiem utraty środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji nie tylko dla danej miejscowości, ale także dla całego podregionu lub nawet województwa - informują w Urzędzie Miasta w Jastrzębiu.

Bez znaczenia jest nawet fakt, że węgiel koksowy wydobywany w kopalniach JSW jest surowcem uznany przez Unię Europejską za strategiczny. - Komisja podkreśla jednak, że wydobycie i spalanie węgla koksowego jest dla klimatu równie niekorzystne co spalanie węgla energetycznego i stoi w sprzeczności z celami FST - zaznaczono w piśmie resortu Funduszy i Polityki Regionalnej. A w oparciu właśnie o to pismo zgody na nową koncesję wydobywczą nie dały JSW, władze gminy Pawłowice.

Na czyją korzyść zostanie rozstrzygnięty spór?

Jak na razie nie wiadomo, jak dalej potoczą się sprawy braku udzielenia i rozszerzenia koncesji wydobywczych dla kopalń JSW. Aktualnie zajmują się nimi Samorządowe Kolegia Odwoławcze w Bielsku-Białej oraz Katowicach, które rozpatrują kolejno odwołania od decyzji gminy Pawłowice oraz Gierałtowice. Historia pokazuje, że możliwe są zarówno rozstrzygnięcia na korzyść gmin, jak i górniczej spółki.

- Z jednoznacznym brakiem wyrażenia zgody na prowadzenie eksploatacji górniczej JSW miała dotychczas do czynienia w przypadku miasta Żory i to już na etapie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, gdzie dokonano zapisów uniemożliwiających eksploatację części złożą Żory-Warszowice - informuje rzecznik prasowy spółki, dodając, że ta sprawa rozstrzygnęła się na niekorzyść JSW.

Jednocześnie jednak, w spółce przyznają, że bywały też sytuacje, których finał był dla niej pozytywny. - Spotkaliśmy się również w przeszłości z odmową uzgodnienia wniosków koncesyjnych, jednakże po odwołaniu się przez JSW do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wójtowie gmin zmienili zdanie i uzgodnili wnioski koncesyjne - zaznacza Tomasz Siemieniec.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera