Pawłowice: Nie dla funduszu sołeckiego

Fundusz sołecki to pula, wydzielana z budżetu gminy, która przeznaczana jest bezpośrednio na potrzeby sołectwa. Średnio wychodzi ok 30 tyś na sołectwo. W sumie chodziło o wydzielenie ok 200 tyś. zł z budżetu gminy. Kwotą tą zarządza sołtys, ale na polecenie mieszkańców. Bo to oni poddają propozycje i decydują, podczas głosowania w trakcie zebrań wiejskich, na co ta kwota ma być spożytkowana. Pieniądze te mogą służyć również jako wkład własny do starań o pozyskanie środków zewnętrznych  na inwestycje. Zgodnie z ustawą, żeby fundusz funkcjonował w 2017 roku, uchwała o przystąpieniu do funduszu powinna być przyjęta do końca marca.  - Zależało nam na tym, aby w sołectwach coś zaczął się dziać i mieszkańcy mogli decydować o swoim otoczeniu. Jest nam przykro, że to się nie uda. Choć wiemy, ze mieszkańcy mieli już swoje pomysły na zagospodarowanie pieniędzy- mówi sołtys Pawłowic i dodaje. - Dziwi mnie ta decyzja. Na utworzeniu funduszu nie można stracić a tylko zyskać – podkreśl i tłumaczy, że wydatki wykonane na terenie danej gminy w ramach funduszu sołeckiego są częściowo refundowane z budżetu państwa  i gmina otrzymuje zwrot w formie dotacji celowej w wysokości od 20 do 40proc. środków wydanych w ramach funduszu sołeckiego . ­  W przypadku naszej gminy mogło by wynieść ok 80-100tyś zł – podkreśla.
  
Jak udało nam się ustalić, głównym argumentem przeciw, był fakt, że z godnie z prawem, pieniądze z  funduszu nie mogą trafić do osiedla. A w Pawłowicach oprócz siedmiu sołectw, jest jedno osiedle. Radni uznali, ze byłoby to niesprawiedliwe. - Mając na uwadze, nadrzędny cel, czyli integracje mieszkańców, uważam, że pozbawienie możliwości skorzystania z funduszu mieszkańców osiedla byłoby niesprawiedliwe i odebrane jako forma dezintegracji – tłumaczył Aleksander Szymura, przewodniczący Rady Gminy. Szymura tłumaczył, że chciał wstrzymać się z wprowadzeniem funduszu, po to, aby dać szanse mieszkańcom wypowiedzieć się w kwestii, czy chcą przekształcić się w sołectwo. Jak poinformował, poczyniono już w tej kwestii pewne kroki. - rada Osiedlowa Samorządu Mieszkańców podjęła wstępną inicjatywę, i to będzie podstawą do tego żeby podjąć uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami. - Taką uchwałę chcemy podjąć w kwietniu. Przed wakacjami chcemy mieć opinię mieszkańców w tym temacie – zaznaczył przewodniczący. 
Taka argumentacja dziwi mieszkankę osiedla, Ewę Franczuk. - Jestem oburzona. Nie rozumiem tej argumentacji. To działanie na zasadzie „psa ogrodnika”. Osiedle nie dostanie to nikomu nie dam. Skoro jest możliwość aby wesprzeć sołectwa, to trzeba to wykorzystać. Osiedle i tak otrzymuje spore wsparcie – podkreśla. Jej opinie podziela, Marek Cieśla z rady sołeckiej w Golasowicach – Przecież osiedle na tym, nie ucierpi. Te pieniądze nie byłyby przyznane sołectwom kosztem osiedla- zauważa. I też przywołuje powiedzenie o „psie ogrodnika”.
- Szkoda, że w 2017 roku funduszy soleckiego w Pawłowicach nie będzie. Jestem przekonany do tego rozwiązania, bo to forma aktywizacji mieszkańców – mówił Franciszek Dziendziel, wójt Pawłowic. Wyraził nadzieję, że może w 2018 roku się uda, pod warunkiem, że jeszcze taki fundusz będzie istniał, bo nie wiadomo czy ustawodawca tego nie zmieni. - Póki co jest i można z tego korzystać – zauważył. 

Źródło: dziennikzachodni.pl