Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pech prześladuje faworytów. Jakub Przygoński podkręca tempo i awansuje

Leszek Jaźwiecki, TD
Sonik wciąż goni czołówkę
Sonik wciąż goni czołówkę Michal Gaciarz / Polska Press
Faworyt Rajdu Dakar, Rafał Sonik, wciąż goni czołową dziesiątkę quadowców. Organizatorom we znaki daje się pogoda - musieli skrócić trasę. Prowadzenie w klasyfikacji ciężarówek objęła broniąca tytułu ekipa z Dariuszem Rodewaldem.

Rajd z każdym dniem staje się coraz trudniejszy. Przekonali się o tym trzej wielcy faworyci do końcowego sukcesu - Australijczyk Toby Price i Katarczyk Nasser Al-Attiyah i Hiszpan Carlos Sainz. Triumfator ubiegłorocznego Dakaru w kategorii motocyklistów stracił kontrolę nad swoim motocyklem przy szybkości ponad 90 km na godz., przewrócił się i złamał kość udową lewej nogi. Pecha miał także Al-Attiyah, który uszkodził samochód i musiał się wycofać z rajdu. Trudów tegorocznego Dakaru nie wytrzymał także Sainz. 54-letni kierowca z zespołu Peugeot miał wypadek, wyszedł z niego bez szwanku, ale samochód nie nadawał się do jazdy.

Złe warunki pogodowe zmusiły organizatorów do skrócenia odcinka specjalnego na 5 etapie do Oruro w Boliwi. Zawodnicy zamiast planowanych 447 kilometrów przejechali „tylko” 219. Znowu świetnie pojechał Jakub Przygoński, który po czwartym etapie wskoczył na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej i w tych trudnych warunkach zdołał je obronić.

Wielu czołowych kierowców pobłądziło tuż przed metą skróconego odcinka. Problemy z nawigacją miał zwycięzca 5. etapu Francuz Sebastien Loeb. Goniący go Hiszpan Nani Roma nie zdołał jednak tego wykorzystać. Nowym liderem rajdu został inni kierowca Peugota Stephane Peterhansel, który dojechał do mety w Oruro na trzecim miejscu.

Problemy nawigacyjne mieli także obaj nasi quadowcy Kamil Wiśniewski i Rafał Sonik. - To ma być jeden z najbardziej wymagających etapów - zapowiadał przed startem krakowianin. Sonik, który dzień wcześniej awansował na 9. miejsce, dojechał dopiero na 14 pozycji i teraz jest 11. Lepiej spisał się tym razem debiutujący w Dakarze Wiśniewski. Etap ukończył na 14 miejscu i w „generalce” jest na 15 miejscu.

W klasyfikacji ciężarówek piąty etap wygrała ekipa dowodzona przez Holendra Gerarda de Rooya, w której mechanikiem jest Polak Dariusz Rodewald. Załoga Iveco, która broni tytułu sprzed roku, objęła też prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pech prześladuje faworytów. Jakub Przygoński podkręca tempo i awansuje - Sportowy24