Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowa siódemka GKS Katowice: Piotr Mandrysz komentuje fatalne rzuty karne

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Piotr Mandrysz, trener GKS Katowice
Piotr Mandrysz, trener GKS Katowice Lucyna Nenow / Polska Press
Siedem rzutów karnych podyktowali już w tym sezonie przeciwko GKS-owi Katowice pierwszoligowi sędziowie. Piotr Mandrysz, trener GKS Katowice, przyznaje, że podobnego przypadku nie miał w żadnych z klubów, z którymi pracował w swojej karierze. I zastanawia się o co w tym wszystkim chodzi...

Siedem rzutów karnych podyktowali już w tym sezonie przeciwko GKS-owi Katowice pierwszoligowi sędziowie. Wszystkie zostały wykorzystane, co kosztowało ekipę Piotra Mandrysza sporo punktów - z Miedzią Legnica w taki właśnie sposób padł gol na 1:1, z Chrobrym Głogów na 2:2, z Tychami miał wagę porażki 0:1, z Górnikiem Łęczna drużyna musiała gonić z 0:1 (wyszła na 3:1), podobnie jak z Pogonią Siedlce (skończyło się 1:1). Matematyka jest niemal szokująca - GieKSA z jedenastek straciła 29 procent wszystkich bramek! Dla porównania - na swoją korzyść otrzymała trzy rzuty karne, co oznacza 11 procent całej puli trafień.

– Oczywiście zastanawiam się nad przyczynami takiego stanu rzeczy, bo jeszcze nigdy w swojej karierze trenerskiej nie spotkałem się z taką serią rzutów karnych dyktowanych przeciwko mojej drużynie – przyznaje Piotr Mandrysz. – Na pewno składa się na to kilka czynników. Po pierwsze nieodpowiedzialna gra obrońców, po drugie mnóstwo pecha, bo przecież trzy karne podyktowano nam za przypadkowe zagrania ręką, a po trzecie... Jakby to ująć? Tę grupę stanowią złe decyzje sędziów. Tak było chociażby w dwóch ostatnich meczach, w których karnych być nie powinno.

GKS Katowice - Ruch Chorzów: kibice GieKSy

GKS Katowice - Ruch Chorzów ZDJĘCIA KIBICÓW na Derbach Śląska

Szkoleniowiec GKS-u zaznacza, że jego piłkarze ćwiczą ten element gry, strzelając karne po zakończeniu zajęć.
– Obserwujemy też rywali, w jaki sposób je wykonują, ale przecież oni też o tym wiedzą. Oto ostatni przykład: Grzegorz Tomasiewicz z Pogoni wykonywał czwartą jedenastkę i po raz pierwszy zmienił róg. Patryk Szysz z Łęcznej też nigdy wcześniej nie uderzał w środek bramki....

Co ciekawe - jak wyliczyła na twitterze GieKSa.pl - ostatnią obronioną przez katowickiego bramkarza jedenastką była interwencja Rafała Dobrolińskiego w spotkaniu z Arką Gdynia w czerwcu 2015 roku!

W najbliższej kolejce, w sobotę o godzinie 16, GKS zagra u siebie z Miedzią Legnica. To z kolei zespół, dla którego sędziowie najczęściej dyktują rzuty karne. W tym sezonie miało to miejsce już sześciokrotnie, identycznie było w rundzie wiosennej.

– Zapowiada się ciekawy mecz, ale oby nie rozstrzygał się właśnie decyzjami sędziów po spornych sytuacjach w polu karnym – zaznacza Mandrysz.

Szkoleniowiec GKS nie ukrywa, że w Nice 1. Lidze, z jego punktu widzenia, przydałoby się wprowadzenie VAR-u.

– Ten system ma plusy i minusy, ale przy nim mielibyśmy kilka punktów więcej – z przekonaniem twierdzi Piotr Mandrysz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!