Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pediatrzy w Chorzowie wciąż walczą o małych pacjentów

Agata Pustułka
Pediatrzy w Chorzowie wciąż walczą o małych pacjentów
Pediatrzy w Chorzowie wciąż walczą o małych pacjentów Olga Krzyżyk
Wiceminister zdrowia Piotr Gryza, odpowiedzialny za wprowadzenie ustawy o sieci szpitali, uważa, że za sprawy łączenia odpowiedzialny jest samorząd. Powiedział to podczas poniedziałkowego spotkania w Katowicach z dyrektorami i właścicielami placówek. Argumentował, że fuzje są często korzystne z powodów finansowych. Według Ministerstwa Zdrowia, łączenie szpitali w Chorzowie to sprawa samorządu. Czy tak jest naprawdę? Spór cały czas trwa.

W Chorzowie Centrum Pediatrii i Onkologii nie chce połączyć się z Zespołem Szpitali Miejskich dla dorosłych. Władze miasta przedstawiają swoje argumenty, a Centrum swoje.

CZYTAJCIE TEŻ:
Chorzów połączył szpitale. Pracownicy protestują
Pediatrzy z Chorzowa piszą list ze skargą do premier Szydło

Czy polityka zdrowotna czteromilionowego regionu, jakim jest województwo śląskie, ma być uzależniona od jednostkowych decyzji, czy od planu zabezpieczenia świadczeń dla wszystkich? Dziś głos w tej sprawie zabrali pediatrzy.

CZYTAJCIE TEŻ:
Protest przeciwko łączeniu szpitali. Akcję prowadzi NSZZ Solidarność
Wojewoda uchyli uchwałę chorzowskich radnych w sprawie połączenia szpitali

Oflagowane Chorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii

Wojewoda uchyli uchwałę chorzowskich radnych w sprawie połąc...

Mówi dr n. med. Magdalena Dudzińska, przewodnicząca Społecznego Komitetu na rzecz Ratowania Chorzowskiej Pediatrii:

Dlaczego nie chcecie połączenia z Zespołem Szpitali Miejskich?
Powodów jest bardzo wiele. Przede wszystkim łączenie szpitali nie może odbywać się pod przymusem projektu ustawy, który ponoć ma się jeszcze zmieniać. Chorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii, choć jest szpitalem należącym do samorządu miejskiego, to faktycznie pełni funkcje szpitala wojewódzkiego. Mamy na to twarde dowody. W 2016 roku w dziesięciu oddziałach specjalistycznych i w poradniach specjalistycznych leczonych było prawie 90 tys. dzieci, z czego 80 proc. spoza Chorzowa. Jednocześnie całkowicie zabezpieczamy potrzeby zdrowotne dzieci z naszego miasta. Wchłonięcie nas przez szpital dla dorosłych oznacza degradację. Także, o czym jesteśmy przekonani, finansową i zmniejszenie dostępności leczenia dla chorych dzieci. O potrzebach zdrowotnych w skali regionu nie może decydować pojedyncze miasto, ale sprawa ta, a zwłaszcza dotycząca opieki nad najmłodszymi pacjentami, powinna być podjęta przez władze wojewódzkie i ministra zdrowia. Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że w chorzowskiej komisji zdrowia są osoby, które ze względu na to, że pracują w ZSM, będą forsować ten fatalny pomysł. Zresztą uchwała radnych została przyjęta z naruszeniem przepisów, bez konsultacji ze związkami zawodowymi, co spowodowało, że wojewoda ją unieważnił.

CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Jednak władze miasta są zdeterminowane, by powtórzyć głosowanie i jego wynik będzie pewnie taki sam. Nie przekonuje państwa argument, że bez połączenia placówek z finansowania wypadną ważne świadczenia dla dorosłych?
Nie chcemy nikomu zaszkodzić. W ZSM funkcje ponadregionalne pełni tylko oddział hematologii. Rozumiemy, że jest ważny, ale skoro jest tak ważny, to jak może nie znaleźć się w sieci? Warto podkreślić, że tak naprawdę to trzecia próba przejęcia Chorzowskiego Centrum przez Zespół Szpitali. Projekt o sieci jest jedynie „pretekstem”. Czujemy się też zastraszani przez różne kontrole wewnętrzne, które mogą być ukierunkowane na członków Komitetu. Uważamy, że władze miasta nie szukały żadnych innych rozwiązań korzystnych dla ZSM, tylko wybrały scenariusz dla nich najłatwiejszy - wchłonięcia pediatrii dziecięcej. Mamy też pytania, czy to prawda, że dotąd deficytowe jednostki działające w obrębie ZSM po wydzierżawieniu nagle stały się dochodowe. W ostatnich latach szpital „pozbywał się” strategicznych oddziałów: kardiologii, ginekologii, urologii, dializoterapii, poprzez ich sprzedaż prywatnym właścicielom. Oddziały te aktualnie funkcjonują jako placówki prywatne finansowane kontraktami z NFZ. Gdyby nie zostały sprzedane, mogłyby dzisiaj zapewnić ZSM samodzielne funkcjonowanie. Czemu nie rozważono innych możliwości rozwiązania problemu ZSM, np. nawiązania współpracy ze sprzedanymi oddziałami, przyłączenia Oddziału Zakaźnego i pulmonologii, wystąpienia do NFZ o zakwalifikowanie ZSM do poziomu II. To wszystko można jeszcze zrobić. Z prośbą o pomoc zwróciliśmy się do premier Beaty Szydło. Zgodnie z aktualnym projektem ustawy, my spełniamy samodzielnie kryteria zakwalifikowania do poziomu pediatrycznego.

Władze Chorzowa mówią, że do was dopłacają...
Szpital finansuje swoją działalność głównie z tzw. środków własnych. W czasie 20 lat było to ponad 90 mln zł, przy dotacjach miasta w tym okresie ok. 14 mln. Niestety, działanie władz miast świadczy o złej woli. Nie było poważnych analiz, konsultacji. Tego typu fuzje, które mogą przynieść tragiczne konsekwencje dla zdrowia dzieci, powinny być w ustawie zakazane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty