Podopieczni Marcina Brosza po ostatnim remisie w Jastrzębiu stracili już szanse na bezpośredni awans do grona najlepszych, ale jeśli wygrają trzy ostatnie mecze, to utrzymają trzecie miejsce w tabeli I ligi dające im prawo gry w barażach o ekstraklasę.
Pierwszy rywal jest najłatwiejszy, bowiem Tur wiosną zdobył tylko 4 pkt i nie wygrał w tym roku żadnego spotkania. W dodatku do Bielska przyjedzie bez trenera Mariana Kurowskiego, który po burdzie wywołanej w hotelu przez jego piłkarzy Dawida Bartosa, Petra Kaspraka i Rafała Bałeckiego wziął L4.
Bielszczanie są zdecydowanym faworytem i powinni poradzić sobie z rozbitym Turem.
- Nie wyobrażamy sobie w tym meczu innego wyniku niż nasza wygrana. Zwycięstwo ma być naszym prezentem ślubnym dla Damiana Świerblewskiego, który w sobotę zmienia stan cywilny - mówią zgodnie gracze Podbeskidzia.
Dodajmy, że w ekipie gospodarzy poza panem młodym zabraknie też kontuzjowanego Clemensa Matawu.
Drużyna GKS Katowice robi wszystko, żeby uniknąć baraży o utrzymanie się w I lidze. W sobotę katowiczanie grają w Stalowej Woli z bezpośrednio wyprzedzającą ją w tabeli Stalą (początek meczu o godz. 17.00).
- To może być jeszcze trudniejszy pojedynek niż ten z Wi-dzewem, bo Stal wiosną radzi sobie znakomicie. Zdobyła w tej rundzie już 22 pkt - zwraca uwagę trener katowiczan Adam Nawałka, który nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Iwana, Grzegorza Górskiego i Kamila Cholerzyńskiego.
Wolne ma GKS Jastrzębie, który za mecz z Kmitą Zabierzów dostanie punkty walkowerem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?