Goście zagrali bez pauzującego za żółte kartki Tarasa Ro-manczuka. W gliwickiej drużynie w porównaniu z derbami w Zabrzu na ławce został Tomasz Jodłowiec, a do składu wrócił kapitan Gerard Badia.
Gospodarze szybko objęli prowadzenie, choć gol został uznany dopiero po analizie VAR. Sprzed pola karnego strzelał Tom Hateley, piłka odbiła się od Ivana Runje i wpadł pod nogi Jorge Felixa. Hiszpan z zimną krwią uderzył obok Damiana Węglarza, ale sędzia asystent podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego. Doszło jednak wideoweryfikacji i po długich chwilach oczekiwania Hiszpan mógł cieszyć się ze swego ósmego gola w sezonie. Felix tym bardziej był szczęśliwy, bo mecz z trybun oglądała jego mama.
- Myślałem, że jestem na spalonym, więc tylko na wszelki wypadek strzeliłem z lewej nogi - przyznał Felix przed kamerą stacji Canal+.
„Jaga” próbowała odpowiedzieć, ale po 25. minutach było już 2:0. Hateley sprytnie zagrał w pole karne do Badii, który przyjął piłkę i strzelił płasko lewą nogą w długi róg. Piłka przeleciała jeszcze między nogali Zorana Arsenicia i wpadła do siatki. „Jeszcze siedem, jeszcze siedem!” - krzyczał w swoim stylu stadionowy spiker wraz z uradowanymi kibicami Piasta.
Gliwiczanie przed przerwą mieli okazję na zadanie trzeciego ciosu. Piotr Parzyszek jednak źle przyjął piłkę i w skutecznym strzale w ostatniej chwili przeszkodził mu ofiarnie interweniujący Bodvar Bodvarsson.
Jagiellonia w pierwszej połowie praktycznie nie pokazała nic. Kiedy w ostatniej minucie miała rzut wolny sprzed pola karnego, Martin Pospisil strzelił prosto w mur...
Goście szybko po wyjściu z szatni zdobyli kontaktowego gola. Jesus Imaz pokonał Fran-tiska Placha po asyście Martina Kostala. „Asystent” w momencie podania uległ kontuzji i nie mógł już kontynuować gry. Kilka munut później kontuzja wykluczyła też Pospisila.
W 76. minucie po świetnej akcji i podaniu Paryka Tuszyńskiego z bliska strzelił Felix, zdobywając dziewiątą bramkę w sezonie. To oznacza, że razem z Imazem, jest współliderem listy strzelców Ekstraklasy. W piątek w Gliwicach bramki strzelali tylko Hiszpanie.
W 88. minucie czerwoną kartkę, po drugiej żółtej, zobaczył Bartosz Bida i Jagiellonia kończyła mecz w dziesiątkę.
Tuż przed końcem meczu na boisko wszedł Martin Konczkowski, zaliczając 200. występ w Ekstraklasie.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Jorge Felix (7), 76, 2:0 Gerard Badia (25), 2:1 Jesus Imaz (50), 3:1 Jorge Felix (76),
Piast: Plach - Rymaniak, Korun, Malarczyk, Kirkeskov - Milewski (82. Steczyk), Sokołowski, Hateley, Felix, Badia (90. Konczkowski) - Parzyszek (57.Tuszyński).
Jagiellonia: Węglarz - Wójcicki, Runje, Arsenić, Bodvarsson - Camara, Kwiecień, Pospisil (58. Horin), Imaz, Kostal (51. Bida) - Klimala (77. Mudrinski).
Żółte kartki: Milewski, Korun - Kwiecień, Bida, Horin.
Czerwona kartka: Bartosz Bida (88', Jagiellonia, za drugą żółtą).
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 4134
Nie przegapcie
Zobaczcie koniecznie
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?