Piast Gliwice – Lech Poznań ZDJĘCIA KIBICÓW Oblężona Twierdza Okrzei. Mecz obejrzało 4.698 widzów

W poprzednim sezonie mecz Piast – Lech kończył rozgrywki, a gliwiczanie świętowali zdobycie pierwszego w historii mistrzostwa Polski. Wtedy stadion przy Okrzei pękał w szwach i nie wszyscy chętni zdobyli bilety.

Tym razem mecz z Lechem nie miał tak dobrej frekwencji, ale trzeba pamiętać, że kibice Piasta musieli wcześniej uszczuplić swe portfele, kupując bilety na mecz Superpucharu z Lechią Gdańsk oraz na rewanżowe spotkanie I rundy eliminacji Ligi Mistrzów z BATE Borysów.

W stosunku do środowego meczu z mistrzem Białorusi najbardziej skurczył się „młyn” fanów Piasta i właśnie z tamtych sektorów na początku meczu słychać było hasło skierowane do prezesa klubu Pawła Żelema: „Hej Żelem, gdzie są kibice?”.

Kibice Lecha Poznań szczelnie wypełnili swoje sektory, a przy wchodzeniu na stadion byli tak pilnowani przez policję, że nieprzejezdna była droga dojazdowa na parking dla dziennikarzy i posiadaczy karnetów. Policjanci, po negocjacjach, postanowiła w końcu przepuścił samochody, rozładowując w ten sposób korek przed stadionem.

Sympatycy Piasta z „młyna” szybko dali sobie spokój z hasłami do prezesa, bo gospodarze zdobyli bramkę w 7. minucie (Jorge Felix) i zajęli się głośnym dopingiem. Wśród flag mieli m.in. zgodową z BATE oraz zaprzyjaźnionego GKS-u Jatrzębie. Przed sektorami gości w centralnym punkcie wisiała flaga z napisem „Pyry”.

W przerwie w sektorze rodzinnym pojawili się piłkarze, którzy nie grali w sobotę Jakub Czerwiński i Dominik Steczyk, a na murawie swój program taneczny prezentowały czirliderki.

Trener Górnika Zabrze o przygotowaniach do Ekstraklasy