Pierwszy raz w historii Piast zagrał z Legią w roli panującego mistrza Polski, o czym gliwiccy kibice przypominali od początku spotkania. Na boisku nie było jednak widać, że mierzą się dwie najlepsze drużyny poprzedniego sezonu. Wprawdzie już w 4. minucie odnotowaliśmy pierwsze celne uderzenie na bramkę, ale główka Arkadiusza Malarczyka była za lekka, aby Radosław Majecki miał problem ze złapaniem piłki.
Po drugiej stronie boiska Frantisek Plach odbił przed siebie mocny strzał Arvydasa Novikovasa w 23. minucie. Dziesięć minut później litewski pomocnik powinien trafił do bramki, a w sobie znany sposób tego nie zrobił. Novikovas dostał piłkę od Artura Jędrzejczyka na piąty metr i mając prawie pustą bramkę, strzelił nad poprzeczką. Może go jedynie usprawiedliwiać wślizg ratunkowy Bartosza Rymaniaka.
Po słabej pierwszej połowie kibice mieli nadzieję na lepszą drugą odsłonę meczu. W Piaście ruchliwi Gerard Badia i Jorge Felix robili trochę wiatru, ale obrońcy w ostatniej chwili blokowali ich strzały, jednak było widać, że gospodarze wyszli z szatni z wielkim apetytem na gola.
Kilka minut później już nikt nie zdołał zablokować bomby z woleja Piotra Parzyszka. Piłkę podał Sebastian Milewski, napastnika Piasta nie upilnował Mateusz Wieteska i piłka zatrzepotała w siatce. „Pio, Pio, Pio!” - wykrzyczał stadionowy spiker.
To nie był koniec, bo gospodarze poszli za ciosem. Jorge Felix wpadł w pole karne. Pierwszy strzał Hiszpana został zablokowany przez Wieteskę. Piłka wróciła do Felixa, który „podcinką” nad Majeckim skierował ją do bramki.
W końcówce meczu kibice Piasta triumfalnie śpiewali "legła, legła Warszawa" i "mistrzem Polski jest nasz Piast Gliwice".
Spiker podsumował mecz w swoim stylu: "Pluton egzekucyjny z Okrzei zrobił swoje. Rozstrzelał Wojskowych".
Piast Gliwice – Legia Warszawa 2:0 (0:0)
1:0 Piotr Parzyszek (57), 2:0 Jorge Felix (68)
Piast: Plach – Rymaniak, Malarczyk, Korun, Kirkeskov – Milewski (82. Steczyk), Sokołowski, Hateley, Badia – Felix, Parzyszek (63. Tuszyński).
Legia: Majecki - Jędrzejczyk, Lewczuk, Wieteska, Rocha (71. Karbownik) - Novikovas (69. Wszołek), Antolić, Martins, Gwilia, Luquinhas - Kante (69. Niezgoda).
Żółte kartki: Kirkeskov, Parzyszek – Jędrzejczyk, Rocha
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 6.813
Nie przegapcie
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?