Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice miał zdobywać ekstraklasę, ale zapomniał jak się wygrywa

Tomasz Kuczyński
Jakub Biskup nie pograł za dużo w Ostrowcu, bo po starciu z rywalem musiał pojechać do szpitala
Jakub Biskup nie pograł za dużo w Ostrowcu, bo po starciu z rywalem musiał pojechać do szpitala Michał Duśko/www.piast.gliwice.pl
Adrenaliny do końca sezonu z pewnością nam nie zabraknie - mówił po remisie z ŁKS-em Łódź trener Piasta Marcin Brosz, nie przypuszczając nawet, że już w następnej kolejce jego nerwy zostaną wystawione na jeszcze większą próbę. Gliwiczanie grając przez większą część meczu w Ostrowcu z KSZO z przewagą jednego zawodnika przegrali 0:1. Złośliwi już twierdzą, że w następnym sezonie Gliwice będą miały... najładniejszy stadion na zapleczu ekstraklasy.

Postęp prac budowlanych przy ulicy Okrzei jest imponujący, niestety wrażenia nie robią wiosenne wyniki Piasta. Owszem, zaczęło się od planowej wygranej 2:0 z Odrą Wodzisław, ale potem było już gorzej. Pamiętając o bramkowych okazjach zmarnowanych przez Jakuba Biskupa, Maycona i Michała Chałbińskiego remis 0:0 w Katowicach z GKS-em był porażką. Wprawdzie Piast pokazał charakter wyciągając wynik z ŁKS-em z 0:2 na 2:2, ale przy równej ilości punktów obu drużyn na koniec sezonu, aby wyprzedzić łodzian w tabeli trzeba mieć lepszy ogólny bilans bramkowy (w Łodzi też było 2:2). Na razie w tej statystyce lepszy jest Piast. Sobotnią porażkę w Ostrowcu lepiej pominąć milczeniem, choć wczoraj w czasie spotkania prezesa klubu Józefa Drabickiego ze sztabem trenerskim miano sobie wiele do powiedzenia. Rozmowy trwały dwie godziny.

- Analiza była bardziej szczegółowa, niż w poprzednich naszych spotkaniach, ale sytuacja tego wymaga - przyznaje Drabicki. - Wspólnie omówiliśmy grę zespołu w ostatnich meczach. Doszedłem do wniosku, że trener Marcin Brosz da jednak radę zmienić oblicze drużyny.

Po meczu z KSZO chyba tylko na Jakuba Biskupa nie można narzekać, bo pomocnik Piasta walczył do... upadłego, w dosłownym sensie. W efekcie starcia z rywalem trafił do szpitala z rozciętą skórą na czole. Protestujący przeciw ostrej grze trener Marcin Brosz został wyrzucony przez sędziego na trybuny.

- Założyli mi pięć szwów, na razie odpoczywam w domu - informował nas wczoraj najskuteczniejszy strzelec gliwiczan. - Wyglądam jak bokser po walce, z trudem nawet mówię. Nie wiem, czy będę mógł zagrać w sobotę z Flotą Świnoujście. Może za dwa dni moje samopoczucie będzie już lepsze...
W Gliwicach pocieszają się, że mają na koncie zwycięstwo z drugim rywalem w walce o awans, czyli Podbeskidziem Bielsko-Biała. Piast wygrał "u siebie" w Wodzisławiu 2:1, ale Górale będą chcieli zrewanżować się na swoim boisku w 28. kolejce (11 maja). W przypadku równej ilości punktów, o kolejności w tabeli decyduje bilans meczów między tymi drużynami, a trzeba pamiętać, że bramki strzelone na wyjeździe liczą się wtedy podwójnie.

Do końca rozgrywek w I lidze oczy kibiców będą głównie skierowane na zespoły chcące w następnym sezonie grać w ekstraklasie. W najbliższej kolejce, oprócz meczu w Wodzisławiu Piasta z Flotą Świnoujście, bardzo ciekawie zapowiada się spotkanie Podbeskidzia z GKS-em Katowice. ŁKS zagra w Łęcznej z Bogdanką. Podniesiony poziom adrenaliny znów gwarantowany!

Nie będę przykładał trenerowi pistoletu do skroni

Z Józefem Drabickim, prezesem Piasta Gliwice, rozmawia Tomasz Kuczyński

Piłkarze Piasta nie mogą mówić o udanym starcie wiosną...

Nie ma dwóch zdań! Mieliśmy zmniejszać dystans do ŁKS-u Łódź i Podbeskidzia Bielsko-Biała, a ich przewaga jeszcze się powiększyła.

Postanowił pan spotkać się z trenerami i o tym porozmawiać?

Zawsze w poniedziałki mamy takie spotkania ze sztabem szkoleniowym, choć przyznaję, że tym razem trzeba było porozmawiać twardo i konkretnie. Sytuacja dojrzała do działań.

Jest jakieś ultimatum dla trenera Marcina Brosza?
"Dziennik Zachodni" napisał niedawno, że brak mi charyzmy. Ja bardziej powiedziałbym, że nie wpadam w histerię i nie jestem kąpany w gorącej wodzie. Powiem nieskromnie, że po prostu trochę znam się na futbolu. Nie będę teraz pod publiczkę przystawiał trenerowi pistoletu do skroni, ogłaszał wszem i wobec ultimatum dla niego. W klubie trzeba działać jak w rodzinie, nie wywlekać na zewnątrz wszystkich spraw. Wiemy, że sytuacja nie jest wesoła, ale cel Piasta na ten sezon pozostaje bez zmian - wrócić do ekstraklasy.

Jednak drużyna zawodzi, szczególnie w meczu z KSZO w Ostrowcu, przegranym 0:1.

Wszyscy nam mówią, że mamy mocny skład i chociażby dlatego zdobycz punktowa Piasta jest zdecydowanie za mała. Jednak od oceny piłkarzy jest sztab szkoleniowy. Wystarczy spojrzeć, co dzieje się w Polonii Warszawa, w której prezes klubu chce być trenerem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!