Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1. Vassiljev znów nie strzelił karnego! RELACJA, ZDJĘCIA, OPINIE

Tomasz Kuczyński
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1 Arkadiusz Gola
W meczu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował ze Śląskiem Wrocław 1:1 (1:1). W 86. minucie Konstantin Vassiljev nie strzelił rzutu karnego.

Przed meczem doszło do niemiłej sytuacji – w sektorze obok „młyna” najpierw była utarczka słowna, a potem nawet lekka przepychanka między dwoma kibicami Piasta. Ten zdecydowanie młodszy głośno domagał się o starszego aby „wyp...” na sektor rodzinny lub dla VIP-ów.

Starszy wzywał ochronę, ale w pobliżu nie było panów dbających o porządek. Sytuacja rozeszła się po kościach. O co mogło chodzić? Sektory graniczące z „młynem” odgrodzone były taśmami i kartami z informacją, że są zamknięte z powodu konserwacji krzesełek. W ten sposób zamknięto też schody prowadzące na te sektory, choć i tak trochę widzów na nich zasiadło. Czyżby młody człowiek tak bardzo dbał o krzesełka? Próbowaliśmy zapytać starszego kibica, o co chodziło, ale w tamten rejon nie wpuściła nas ochrona. Jeden z ochroniarzy przyznał tylko:

- Nie ma żadnej konserwacji krzesełek. To kibice zrobili, żeby wszyscy z tej strony siedzieli w „młynie”…

Na boisku od początku też było ciekawie – naprzeciw siebie wyszli w podstawowych składach Mateusz i Michał Mak. Mateusz, który długo zmagał się z kontuzją, ostatni raz był w wyjściowej „11” Piasta w lipcu 2016 roku w pucharowym meczu z IFK Goeteborg, w którym nabawił się urazu.

CZYTAJCIE TEŻ:
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław ZDJĘCIA KIBICÓW

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław ZDJĘCIA KIBICÓW

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław ZDJĘCIA KIBICÓW

Gliwiczanie jako pierwsi próbowali zaskoczyć rywali. Konstantin Vassiljev z daleka próbował Jakuba Wrąbla. Bramkarza gości zatrudnił Martin Bukata, ale piłkę z siatki w 9. minucie wyciągał Dobrivoj Rusov. Z rzutu rożnego podał Michał Chrapek, a Marcin Robak głową skierował piłkę do bramki. To pierwszy gol dla Śląska byłego zawodnika Piasta. Lotto Ekstraklasa podała, że Bilans Robaka przeciwko Piastowi w ekstraklasowych meczach to: 6 meczów, 5 strzelonych goli.

Gospodarze, tak jak z Cracovią i Pogonią Szczecin, odrobili stratę pierwszej bramki. Wrąbel wypiąstkował piłkę przed pole karne, a Patryk Dziczek uderzył z powietrza z 17 metrów idealnie przy słupku – 29. minuta. 19-latek od początku tego sezonu wychodzi w wyjściowym składzie Piasta i w piątek strzelił premierowego gola w Lotto Ekstraklasie.

Tuż przed przerwą Sasa Żivec też trafił do siatki, ale był na spalonym. Kibice, którzy wcześniej mieli pretensje do sędziego za dopuszczanie do zbyt ostrej gry Śląska, tym razem powyzywali PZPN. Potem widzowie mogli trochę ochłonąć, bo sponsor ufundował im darmową wodę.

Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Piasta i pojedynków Żivca z bramkarzem Śląska. W 50. minucie Słoweniec w sytuacji sam na sam uderzył prosto w Wrąbla, a sześć minut później bramkarz jakimś cudem odbił piłkę jedną ręką i już nie miał problemów z próbą Maka. Uderzali też Hebert (głową) i Bukata, jednak ich próby były niecelne.

Impet gospodarzy zmalał i Śląsk zaczął szukać swoich okazji, tym bardziej, że z przodu do pomocy Robakowi z ławki oddelegowany został Arkadiusz Piech. Dwa dwójka namieszała w polu karnym w 76. minucie – Piecha w ostatniej chwili uprzedził Hebert.

W 86. minucie Piast miał rzut karny. Augusto spowodował upadek Martina Konczkowskiego. Sędzia nie był pewny faulu, dlatego skonsultował się z liniowym. Kiedy wskazał na „wapno” wrocławianie mocno protestowali, Robak dostał żółtą kartkę.

Do piłki podszedł Vassiljev, w dodatku nie do tej którą ustawił na punkcie 11 metrów sędzia. Estończyk położył tam piłkę, którą wcześniej miał w rękach. I co? „Kostia”, tak jak w meczu z Cracovią kopnął na poprzeczką!

Gliwiczanie w czwartym meczu nowego sezonu znów nie wygrali i mają tylko dwa punkty.

OPINIE TRENERÓW

Jan Urban (Śląsk)

Początek II połowy - Piast miał więcej sytuacji, przewagę nad nad nami, no i rzut karny, który mógł przeważyć szalę zwycięstwa. Oprócz tego mecz był wyrównany. Jestem zadowolony z tego wyniku, bo ciężko jest grać w takich warunkach. Na dodatek brakowało nam Cotry, Picha i Riery. W tym kontekście jestem zadowolony z tego punktu.

Dariusz Wdowczyk (Piast)

No cóż, futbol jest przewrotny. Nie zawsze jest tak, że ktoś kto prowadzi grę i przeważa wygrywa mecz. To kolejne spotkanie, w którym powinniśmy mieć trzy punkty, a znów się nie udało. Mieliśmy rzut karny, inne sytuacje, w których powinny paść bramki. Oczywiście jesteśmy zawiedzeni. Myślę, że życie nam to odda. Kto jak nie Kostia… Może już następnym razem będzie strzelał ktoś inny. Nie udało mu się w meczu z Cracovią, nie udało się dziś. To była końcówka spotkania i znów pytam: kto jak nie Kostia. Zastanowimy spokojnie się nad następnym wykonawcą rzutu karnego. Myślę, że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, taki zespół chcę widzieć. - walczący z wiarą od początku do końca. Mecz źle się nam ułożył. Właściwie pierwsza sytuacja jaką miał Śląsk i 0:1. Udało nam się wyrównać jeszcze w I połowie. Przeważaliśmy przez większą część tego meczu. Jak słyszę z trybun po meczu „więcej ambicji”, to mogę powiedzieć, że dziś ambicji nie zabrakło. Graliśmy do końca z wiarą w zdobycie trzech punktów. Chciałby więcej zrozumienia i wsparcia ze strony kibiców. Rozumiem „dzięki za walkę”, a nie „więcej ambicji” mogliśmy usłyszeć w Poznaniu, a nie dziś.

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)

0:1 Marcin Robak (9-głową), 1:1 Patryk Dziczek (29)

Piast: Rusov – Konczkowski, Sedlar, Hebert, Pietrowski – Mateusz Mak (66. Gojko), Dziczek, Vassiljev, Bukata (81. Krakowczyk), Żivec – Jankowski (70. Barisić).

Śląsk: Wrąbel – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Augusto – Madej (60. Piech), Chrapek (88. Łyszczarz), Michał Mak, Srnić, Kosecki (46. Łuczak) – Robak.

Żółte kartki: Bukata, Dziczek – Michał Mak, Robak, Pawelec

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 4274

Tour de Pologne 2017 ETAPY, TRASA, GDZIE KIBICOWAĆ

Tajemnicze zamknięcia aptek. Dlaczego je likwidują?

Zawalił się dom w Dębieńsku

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!