Tomasz Kuczyński
Aktualizacja:
W marcu we Wrocławiu Piast wygrał 4:3. ©Pawel Relikowski / Polska Press
W marcu we Wrocławiu Piast wygrał 4:3. ©Pawel Relikowski / Polska Press
Opiekun gliwiczan nie może skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Szeligi i Martina Bukaty. W dalszym ciągu do gry gotowi nie są Edvinas Girdvainis i Mateusz Mak.
W Gdyni z Arką drużyna Piasta „przespała” pierwszą połowę. Po przerwie zagrała o wiele lepiej i doprowadziła do wyrównania w końcówce, choć grała w „10”.
– W drugich 45 minutach, potrafimy zagrozić naszym rywalom, potrafimy grać dynamiczni i agresywnie. Moim zadaniem jest to, aby tak się działo od pierwszej do ostatniej minuty, a nie od 46 – stwierdził Wdowczyk, który nie żałuje, że w Gliwicach przyszło mu walczyć tylko o uniknięcie spadku.
– Nigdy nie myślałem, że przychodząc do Piasta, popełniłem błąd. To jest wyzwanie... Raz się walczy o mistrzostwo, raz o utrzymanie. W tym przypadku trzeba walczyć o to, aby pozostać w Lotto Ekstraklasie. To jest dla nas priorytet. Nie jest to łatwe zadanie, ale podobny problem ma kilka innych zespołów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Do wszystkich spotkań trzeba dobrze się przygotować - wyjść na boisko, zdobywać punkty i nie oglądać się na nikogo – stwierdził opiekun Piasta.
Gliwicki klub odwołał się od żółtych kartek, które w Gdyni zobaczyli Hebert oraz Aleksandar Sedlar (pierwsza z dwóch). Komisja Ligi Ekstraklasy SA anulowała kartkę Sedlara, ale wniosek o anulowanie kartki Heberta został oddalony.
W Gliwicach postanowili przyciągnąć kibiców na Okrzei za pomocą akcji „Tysiak na młyn”. Oto na czym polega biletowa promocja: „Jeżeli w młynie - czyli na sektorach O, P, R, S - podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław zamelduje się co najmniej 1000 kibiców, na kolejne dwa spotkania (z Górnikiem Łęczna i Wisłą Płock) bilety wspomniane sektory będą kosztować 5 złotych” - brzmi zachęta na stronie interetowej Piasta, na której przypomina się, że na sobotni mecz bilety na „młyn” kosztują 10 zł.
Gliwicki wicemistrz Polski chce wygrać ze Śląskiem, którym przegrał u siebie z Górnikiem Łęczna 0:2. Punkt wywalczony ze zdobywcą Pucharu Polski zmobilizował podopiecznych trenera Dariusza Wdowczyka.
- Musimy teraz pokonać u siebie Śląsk i będzie naprawdę dobrze. Wtedy dojdzie troszeczkę spokoju, o który tak trudno w grupie spadkowej i będzie się nam o wiele łatwiej grało - stwierdził napastnik Piasta Łukasz Sekulski.
- Wiem, że w Gliwicach będzie walka na noże. Spodziewamy się tego. Stawka jest duża - nie krył trener wrocławian Jan Urban podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
- Źle nam się gra z Piastem. Przed nami fajny moment, żeby się przełamać i odwrócić kartę. Jeszcze 18 punktów jest do ugrania. Każdy zdaje sobie sprawę z aktualnej sytuacji. Musimy przywieźć punkty z Gliwic - zapowiedział zawodnik Śląska Adam Kokoszka.
W rundzie jesiennej Piast zremisował u siebie ze Śląskiem 1:1 (obie bramki w końcówce). W marcowym meczu we Wrocławiu Gerard Badia zaliczył hat trick, a zespół z Gliwic wygrał 4:3.
Oto typy na sobotni mecz ekspertów Dziennika Zachodniego: Jan Furtok 1:2, Edward Socha 2:1, Mariusz Śrutwa 1:1, Jan Żurek 1:1.
Mecz Piast - Śląsk pokażą Canal+ Sport i nSport+.
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.