Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast – Legia 1:2. Porażka w doliczonym czasie [ZDJĘCIA, RELACJA, OPINIE]

Tomasz Kuczyński
Piast - Legia 1:2
Piast - Legia 1:2 Lucyna Nenow
W ostatnim meczu 27. kolejki ekstraklasy Piast Gliwice przegrał z Legią Warszawa 1:2. Bramki strzelili: dla Piasta - Kamil Wilczek (10), Ondrej Duda (43) i Vladimer Dwaliszwili (90+4)

Poniedziałek był pierwszym dniem pracy w Piaście nowego dyrektora klubu Zdzisława Kręciny, który w jednym z wywiadów zapowiedział wygraną gliwiczan.

Lider od pierwszych minut ruszył na gliwicką bramkę, strzeżoną przez wychowanka Legii Jakuba Szumskiego. Niespodziewanie jednak prowadzenie objęli podopieczni Marcina Brosza. Z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Podgórski. Dossa Junior wybił piłkę, ale wróciła ona na pole karne za sprawą główkującego Łukasza Hanzela. Kamil Wilczek w powietrzu dzióbnął futbolówkę uprzedzając bramkarza Dusana Kuciaka – 1:0! Na stadionie zaczęto żartować, że już działa magia dyrektora Kręciny. „Legia legła po raz pierwszy!!!” – zaryczał radośnie spiker.

Podrażniona Legia starała się szybko wyrównać, momentami nie wypuszczając Piasta z połowy. Niecelnie strzelali Henrik Ojamaa i Tomasz Brzyski. Pierwszy zatrudnił Szumskiego Ondrej Duda, potem jeszcze Michał Żyro. Piast rzadko zapędzał się przed bramkę Kuciaka, ale mógł nawet strzelić drugą bramkę. Po rzucie rożnym obok słupka uderzał głową Csaba Horvath.

Im bliżej końca pierwszej części, tym ataki Legii były coraz groźniejsze. Miroslav Radović jakimś cudem nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale wkrótce było 1:1.

Duda przebieg kilka metrów i zdecydował się na strzał. Jan Polak tak nieszczęśliwie próbował zablokować piłkę, że odbita od niego przelobowała Szumskiego i wpadła do siatki. Słowak po bramce pobiegł w kierunku fotoreporterów, pokazując im tatuaż i serduszko. Zazwyczaj piłkarze w takiej sytuacji podbiegają do telewizyjnej kamery…

W drugiej połowie Legia nadal atakowała, ale klarownych okazji już nie miała. Piast ograniczał się do prób kontr, ale Kuciak był prawie bezrobotny. Piast miał w końcówce szansę na drugiego gola - rezerwowy Ruben Jurado uderzył głową z bliska nad poprzeczką. Ostatni cios zadali jednak goście.
Jakub Kosecki wbiegł w pole karne, podał w pole bramkowe. Piłka odbiła się od Radosława Murawskiego, a z bliska wepchnął ją do bramki Vladimer Dwaliszwili. Gruzin uczcił trafienie "gestem Kozakiewicza".

- To nie było do naszych kibiców, ani ludzi, którzy mi dobrze życzą. To do tych, którzy są przeciwko nam. Nasi kibice mają prawo mnie krytykować, to normalne, a ja przecież nie zdobyłem bramki od listopada - powiedział Dwaliszwili, cytowany przez stronę Przeglądu Sportowego.

Legia w Gliwicach zaliczyła 1000. wygraną w swej historii gry w ekstraklasie.

Opinie trenerów

Marcin Brosz (Piast)
W pierwszej połowie ustawiliśmy defensywnie zespół, czekając na swoją szansę. Z upływem czasu chcieliśmy bardziej ofensywnie się usposobić. Szkoda, że remis wymknął nam się w doliczonym czasie gry. Graliśmy bardzo ambitnie, walczyliśmy o każdą piłkę, zabrakło trochę jakości, ale cóż taka jest piłka. Teraz koncentrujemy się już na kolejnym meczu.

Henning Berg (Legia)
Jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu zwłaszcza z tych, które ostatnio osiągaliśmy. Wygrywanie meczów, kiedy nie gra się dobrze w piłkę jest frustrujące, dlatego dzisiejsze zwycięstwo to bardzo dobre wydarzenie dla nas. Jeszcze bardziej smakuje z związku z tym, że osiągnęliśmy je w dodatkowym czasie gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!