18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Piąta strona świata" Kazimierza Kutza na deskach Teatru Śląskiego [WIDEO]

Katarzyna Pachelska
Kazimierz Kutz i Robert Talarczyk w czasie spotkania przed premierą "Piątej strony świata"
Kazimierz Kutz i Robert Talarczyk w czasie spotkania przed premierą "Piątej strony świata" Lucyna Nenow
Debiutanckiej powieści Kazimierza Kutza, pisanej przez ponad 15 lat, a wydanej w 2010 roku "Piątej stronie świata" wystarczyło niespełna trzy lata, by przeniesiono ją na deski teatralne. Choć każdy, kto czytał tę książkę wie, że to zadanie karkołomne.

Na wpół autobiograficzna opowieść Kutza to strumień przeplatanych licznymi dygresjami wspomnień Ślązaka z Szopienic, od czasów dzieciństwa, przypadających na lata 30. XX w. po wiek średni. Historia licznej rodziny ze strony matki i ojca, znajomych (w tym zmarłych śmiercią samobójczą dwóch najlepszych przyjaciół głównego bohatera), sąsiadów bliższych (tych z Szopienic i Rozdzienia) i dalszych (z rodzinnych Bojszów czy nawet z zagranicy, czyli z Sosnowca).

- Cieszę się, że pracujemy nad tą koszmarnie trudną powieścią - mówił w trakcie wczorajszej konferencji prasowej Robert Talarczyk, autor adaptacji scenicznej powieści i reżyser spektaklu, Ślązak z innej niż Kutz części Katowic - Ligoty, Brynowa i Załęskiej Hałdy. - Kazimierz Kutz jest panem Bogiem "Piątej strony świata". To on ją stworzył, a my teraz próbujemy dokleić nasze, aktorów, twórców prywatne "piąte strony świata" do wymyślonej przez niego rzeczywistości.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Filmowy szlak Kutza: Debiut, czyli "Krzyż walecznych" [FILM]
Filmowy szlak Kutza: Sól ziemi czarnej [ZDJĘCIA]
Fotograf Marek Locher wędruje "Filmowym Szlakiem Kutza"
Filmowy szlak Kutza: My też byliśmy paciorkami tego różańca [FILM]
Filmowy szlak Kazimierza Kutza: "Nikt nie woła" w HD

- Ja na szczęście nie muszę już reżyserować i mam do tego spektaklu stosunek autora nieżyjącego - twierdzi Kazimierz Kutz, choć zaprzeczają temu zeznania reżysera i aktora odtwarzającego postać narratora, czyli Dariusza Chojnackiego, którzy opowiadają, jak wnikliwie Kazimierz Kutz przyglądał się zarówno pracom nad adaptacją książki, jak i ostatecznym kształtem sztuki.

- Musicie się przygotować na to, że zobaczycie coś, co ja nie wiem, w jakim stopniu będzie bliskie książki. Ja już się do tego zdystansowałem. Będę siedział na widowni spokojny, bo powieść jest powieścią, a teatr teatrem. Niezależnie jaki będzie wynik, ja będę zadowolony. Mam w końcu z tego tantiemy - zażartował Kazimierz Kutz.

Twórcy zapowiadają, że ich spektakl nie będzie podobny ani do święcącego triumfy od kilkunastu lat "Cholonka" wg prozy Janoscha, ani do kontrowersyjnej "Miłości w Koenigshutte".
- Tu chodzi o coś innego. To nie jest spektakl polityczny, tylko próba wkomponowania "Piątej strony świata" w nową metaforę - twierdzi Robert Talarczyk. - Zależy nam, by stworzyć nową rzeczywistość artystyczną, mitologię śląską, tak jak Kutz zrobił w swoich filmach. By pokazać świat, który jest inny niż to, co Polacy na co dzień opowiadają o Śląsku. Z jednej strony jest jak z powieści Marqueza, z drugiej - jest hiperrealistyczny. Chcemy, by Ślązacy i ci, którzy nie czują się nimi, a mieszkają tutaj, przejrzeli się w tym spektaklu jak w lustrze i powiedzą - rzeczywiście, ten świat jest nieźle zakręcony - dodaje reżyser.

Dariusz Chojnacki, aktor rodem z Zabrza, cieszy się, że takie przedstawienia powstają. - Uważam, że dyskusji o Śląsku jest wciąż za mało. Mam nadzieję, że nasz spektakl pobudzi ludzi do wymiany poglądów - mówi.

Ida na to, ale niy byda chcioł nikogo zbawić ani za dużo fanzolić o złym losie. Łon, tyn los, jeździ po swoich szynach i mogymy mu kole rzici luft plompać. Możesz być mądrzejszy abo gupszy, ale i tak za swoje dostaniesz. Książki różne majom początki, to kożdy wiy. Dejmy na to: "Z sierpniem wschodziło słońce nad moim kopcem" abo "Czas był niepewny, a Wiesia znowu mnie odeszła…". Moim zdaniem take początki są zmierzłe.

Każdy muzykant od instrumentu dętego wiy, że wszystko zależy łod tego, jak pódzie ci pierwszy dmuch. Teroz mie czeko take zadanie: skąd go wziąć? Tyn dmuch! Bo jo jest na zakręcie swojego żywota. Stało się minionej niedzieli i chyciło mnie jak nocna zmora, która zwiastuje śmierć. Zdowało mi się, że napęczniało mi w gowie i przeloz żech na jej drugo strona.

Zobaczyłem widoki z dzieciństwa i miejsca, w których nigdy nie byłem: przesuwały się, jakbym jechał bryczką po okolicach Bojszów, w których byłem tylko raz w życiu. Totyż, bez mała po dwudziestu latach, poleciołech wyspowiadać sie i wykomunikować. Hostia przylepiła mi sie do podniebienio, wydoła mi sie jakoś wielko i niy mioła żodnego smaku. Jezu! Czy t a m wszystko bydzie ołny?
Teraz moga już mówić i opisać w s z y s t k o, co muli mnie od wielu miesięcy. Medytowałem nad pisaniem w haźlowatej bezsenności, i teraz czuja sie jak jaki zdeptany pet pod naszym kościołem na Roździeniu. Im bardziej gerowało we mnie moje pokoślawione życie, tym większego nabierałem szacunku dla artystów niedzielnych i domorosłych filozofów, bo łoni som z bożej łaski i słyszą śląskiego bluesa. Jeszcze go słyszą, widzą, czują. Prowadzą prosty rachunek ze światem: na tak abo na niy. Dlatego szacunek budzi we mnie nieżyjący już Lompa, bardziej go szanuja niż niejednego pisarza czy filozofa. Choć, jak się zastanowić, każdy filozof i prawdziwy pisarz też musi być kopnięty.

15 lutego w Teatrze Śląskim pokaz przedpremierowy

Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę, 16 lutego o godz. 18 na Dużej Scenie Teatru Śląskiego w Katowicach.
Pokaz przedpremierowy - w piatek, 15 lutego, godz. 18, kolejne przedstawienia - niedziela 17 lutego, godz. 18, sobota i niedziela 23 i 24 lutego, godz. 18. Bilety kosztują od 20 do 55 zł. Adaptacja i reżyseria - Robert Talarczyk, kostiumy i scenografia - Ewa Salatecka, muzyka - Przemysław Sokół, ruch sceniczny - Katarzyna Kostrzewa.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Filmowy szlak Kutza: Debiut, czyli "Krzyż walecznych" [FILM]
Filmowy szlak Kutza: Sól ziemi czarnej [ZDJĘCIA]
Fotograf Marek Locher wędruje "Filmowym Szlakiem Kutza"
Filmowy szlak Kutza: My też byliśmy paciorkami tego różańca [FILM]
Filmowy szlak Kazimierza Kutza: "Nikt nie woła" w HD

Na scenie zobaczymy większość aktorów Teatru Śląskiego (m.in. Alinę Chechelską, Annę Kadulską, Katarzynę Kowalczuk, Ewę Kutynię, Ewę Leśniak, Barbarę Lubos, Bogumiłę Murzyńską, Agnieszkę Radzikowską, Violettę Smolińską, Adama Baumanna, Dariusza Chojnackiego, Andrzeja Dopierałę, Bernarda Krawczyka, Wiesława Kupczaka, Andrzeja Lipskiego, Marka Rachonia, Artura Święsa, Andrzeja Warcabę i Zbigniewa Wróbla. Gościnnie wystąpią Grażyna Bułka i Adam Kopciuszewski.
Katowicki samorząd dofinansował spektakl kwotą 50 tysięcy złotych.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Piąta strona świata" Kazimierza Kutza na deskach Teatru Śląskiego [WIDEO] - Dziennik Zachodni