Piekary Śląskie. Autostrada A1 – osobówka zmiażdżona przez dwa TIRy
Do tragicznego zdarzenia doszło pomiędzy zjazdem na Piekary i wjazdem na autostradę z Piekar, w pobliżu wiaduktu DW911. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że kierowca ciężarowej scanii wjechał w tył osobowego forda, po czym oba pojazdy wbiły się w naczepę ciężarówki jadącej przed nimi. Kierowcy prowadzący samochody ciężarowe byli trzeźwi, pobrano im również krew do testów pod kątem obecności narkotyków. Jeden z pojazdów prowadzony był przez 60-letniego obywatela Serbii, drugim kierował 52-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Sierż. szt. Łukasz Czepkowski, oficer prasowy KMP w Piekarach Śląskich, niestety potwierdził śmierć 22-letniej kobiety, która kierowała zmiażdżonym fordem. Jej ciało zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Czynności na miejscu wypadku prowadzone były przez policję pod nadzorem prokuratora, obecny był również biegły sądowy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej.
Na tym etapie dochodzenia przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. Komenda Miejska Policji w Piekarach Śląskich prosi o kontakt osoby, które były świadkami zdarzenia. Wszelkie informacje mogące pomóc funkcjonariuszom należy przekazywać:
- osobiście w komendzie przy ul. Kalwaryjskiej 62
- dzwoniąc pod numery tel.: 47 85 322 00 lub 112
- kontaktując się z dowolną jednostką policji
Wypadek na A1 – co mogło się wydarzyć?
Możliwych przyczyn wypadku jest kilka. Jedną z nich jest tzw. martwe pole. To obszar wokół pojazdu, którego kierowca nie widzi w lusterkach. Zjawisko dotyczy zarówno samochodów osobowych, jak i ciężarowych, a także autobusów i tramwajów. Dodatkowym czynnikiem ograniczającym widoczność z tyłu pojazdu jest długa naczepa. Co istotne, specjaliści ostrzegają, że pojazdy ciężarowe mają również kilkumetrową martwą strefę z przodu. Oznacza to, że kierowca TIRa nie zobaczy pieszego lub pojazdu znajdującego się bezpośrednio przed maską. Będąc uczestnikami ruchu drogowego pamiętajmy o tym, że kierowca nadjeżdżającego pojazdu może nas nie zauważyć.
Kolejną domniemaną przyczyną tragedii jest czynnik często bagatelizowany – zmęczenie. Według szacunków przemęczenie kierowcy oraz zaśnięcie za kierownicą odpowiada za niemal 1/3 wszystkich wypadków drogowych. Szczególnie niebezpieczny jest tzw. mikrosen. Jest to krótki, bardzo płytki sen trwający od 1 sekundy do nawet pół minuty. Występuje przede wszystkim przy silnym zmęczeniu, a ryzyko mikrosnu wzmagają monotonne czynności, przykładowo prowadzenie samochodu prostą, pozornie łatwą drogą. Fachowcy podkreślają, że im mniej skupienia wymaga droga, tym bardziej wzrasta ryzyko krótkiego zaśnięcia. Istotne jest, że w czasie mikrosnu nasze ciało nie śpi, może nam się zatem wydawać, że wszystko jest w porządku. Niestety nasz mózg nie funkcjonuje wówczas tak, jak powinien, a zaśnięcie nawet na moment może być tragiczne w skutkach. Wystarczy „wyłączyć się” na sześć sekund, by jadąc z prędkością 110 km/h pokonać dystans ok. 200 metrów!
Jako, że sami możemy nie zwrócić w porę uwagi na ogarniające nas zmęczenie (nigdy nie pamiętamy momentu zaśnięcia, prawda?), warto uczulić pasażerów, by co jakiś czas rzucili okiem na kierowcę i sprawdzili czy nie ma poniższych objawów:
- ziewanie
- puste, nieobecne spojrzenie
- częste, lecz powolne mruganie
- opadająca głowa
- nagłe dreszcze
- trudności z przypomnieniem sobie wydarzeń z ostatniej minuty.
Najskuteczniejszą metodą zapobiegania mikrosnowi jest po prostu odpowiednia długość odpoczynku. Nasz organizm potrzebuje ok. 7-8 godzin snu. A podczas jazdy, zwłaszcza dłuższej, warto pamiętać o poniższych zasadach:
- co jakiś czas róbmy przerwy – warto rozprostować nogi i przejść się na krótki spacer
- sięgnijmy po kawę lub napój energetyczny – trzeba pamiętać, że napoje działają krótko i nie są skuteczne przy poważnym zmęczeniu
- pozwólmy sobie na krótką drzemkę na parkingu – powinna trwać maksymalnie do 20 minut, dłuższa może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego.
Jeszcze jedną z przypuszczalnych przyczyn tragedii w Piekarach Śląskich jest nadmierna prędkość. Według policyjnych statystyk niedostosowanie prędkości do warunków ruchu nadal jest główną przyczyną wypadków śmiertelnych na polskich drogach. A w trosce o bezpieczeństwo uczestników ruchu, policjanci nieustannie apelują o rozwagę i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego. Zwracają również uwagę, by kierowcy pamiętali o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?