Pieniądze na sport w Katowicach, czyli co miasto zyskuje za wydane miliony

O Tour de Pologne wspominam nie bez przyczyny. Dwa miesiące temu byłem bowiem uczestnikiem debaty o sporcie w Katowicach z udziałem prezesów tutejszych klubów zorganizowanej przez Radio Katowice. Większość jej uczestników atakowała wówczas pomysł organizacji mety etapu pod Spodkiem uważając, że lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na codzienną działalność katowickich klubów, których sportowców moglibyśmy oglądać u nas w akcji co tydzień lub dwa, a nie tylko raz w roku.

Rozumiem prezesów, którzy chcieliby wyszarpać jak najwięcej z miejskiej kasy na prowadzone przez siebie kluby, ale warto dokładniej przyjrzeć się tym liczbom. Organizacja mety TdP pod Spodkiem kosztowała Katowice pół miliona złotych. Miasto poniosło też koszty napraw ulic na trasie przejazdu kolarzy, ale o nich nie warto chyba nawet wspominać, bo przecież wylanego asfaltu nikt nam nie odbierze i będzie on teraz służył katowickim kierowcom. Tymczasem na sam tylko GKS Katowice Rada Miasta przeznaczyła już w tym roku blisko 13 mln zł. Wydatki na pozostałe kluby sportowe w mieście, których ponoć jest aż trzysta, zamknęły się kwotą czterech milionów. Suma ta obejmuje też szkolenie dzieci i młodzieży w stolicy regionu. Niech każdy sam sobie odpowie, czy te proporcje w wydawaniu samorządowych środków są właściwe i czy nie należałoby ich zmienić. Katowice postanowiły zbudować nad Rawą wielką GieKSę, a to kosztuje, jednak takiej miejskiej dotacji jaką w tym roku dostaje pierwszoligowiec z Bukowej nie ma chyba żaden klub piłkarskiej ekstraklasy. Dla porównania grający szczebel wyżej Piast Gliwice ma w tym roku zagwarantowane z kasy samorządowej na razie tylko 5,5 mln zł, a też jest klubem miejskim.
Równie ważne jest to, co miasto dostaje za zainwestowane w sport pieniądze. Wyłożone środki można przeliczyć na liczbę kibiców oglądających dane wydarzenie czy też jego zasięg medialny i związaną z tym promocję. O tym, co stolica regionu zyskała na tegorocznym Tour de Pologne piszemy na stronie 15 DZ. Nie będę powielał publikowanych tam danych - powiem tylko, że generalnie przekaz jaki płynął z telewizyjnej relacji z wyścigu był dla Katowic bardzo pozytywny, a ludzie śledzący transmisję z mety etapu nie tylko w kraju (TVP), ale całej Europie (Eurosport) mogli przekonać się jak bardzo w ostatnich latach miasto się zmieniło. W so-botę na telewizyjnej antenie gościć będą piłkarze GKS Katowice (Polsat Sport). Mecz ligowy z Zagłębiem Sosnowiec rozegrany zostanie po raz pierwszy od 23 lat. Na pewno na Bukowej będą emocje. Oby tylko przekaz jaki pójdzie stąd w Polskę był dla miasta równie pozytywny jak po przejeździe kolarzy.

W ielkie wydarzenia, które chcą organizować Katowice trzeba jednak wybierać z głową, a niestety nie zawsze tak się dzieje. Mistrzostwa świata w siatkówce kosztowały miasto sporo, ale dzięki złotu Polaków Spodek był na ustach wszystkich. Turniej tenisowy WTA, choć rozgrywany jest od trzech lat, jakoś nie może zapełnić trybun hali. Podobnie będzie ze styczniowymi mistrzostwami Europy piłkarzy ręcznych, bo mecze na Śląsku odbywać się będą w tych samych dniach, w których w Krakowie grać będą biało-czerwoni. Cztery miliony wydane na tę imprezę można by spokojnie przeznaczyć na traktowane po macoszemu przy rozdziale miejskich dotacji Rozwój i Naprzód. Za te środki pier-wszy utrzymałby się w I lidze, a drugi zdobył medal w hokeju.

*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej