Niedziela, godzina 13.00. Parking podziemny w Centrum Handlowym Forum w Gliwicach świeci pustkami. W samej galerii witryny sklepowe są zasłonięte, rolety na drzwiach zasunięte, a korytarze zagrodzone barierkami. Ludzi jednak nie brakuje. Część przyszła do kawiarni, niektórzy wybrali się na seans kinowy, a jeszcze inni w przerwie od pracy wyskoczyli coś zjeść, wszak punkty gastronomiczne działają niezmiennie. Spacerujący po gliwickim Forum pomysł niedzieli wolnej od handlu oceniają różnie. Większość z nich nową ustawę krytykuje, nie brakuje jednak takich, którzy uważają to za dobry pomysł.
- Uważam, że niedziela powinna być wolna od handlu. Na zachodzie wprowadzili to już dawno i jakoś nikt nie narzeka - komentuje Paweł Kossakowski, mieszkaniec Knurowa. - Jedyne czego nie rozumiem, to dlaczego od razu nie ustalono wszystkich niedziel wolnych od handlu. To, że w jedną sklepy są otwarte, w inną zamknięte wprowadza zamieszanie - dodaje knurowianin.
Zupełnie inne zdanie na ten temat ma z kolei pan Marek z Gliwic, który do CH Forum przyszedł podczas przerwy w pracy.
- Uważam, że tą ustawą odebrano ludziom prawo wyboru. Oczywiście nie jestem zwolennikiem tego, żeby zmuszać kogoś do pracy w niedzielę, ale jeśli ktoś chcę pracować, to uważam, że tutaj powinna być zupełna dowolność - mówi mieszkaniec Gliwic. - Dla mnie jest to problem, w sobotę zazwyczaj pracuję i wolałbym robić zakupy w niedzielę - dodaje pan Marek.
Krytyczne zdanie na temat nowej ustawy ma również Kasia Wietawska, która pracuje w jednym z punktów gastronomicznych w CH Forum. Przyznaję, że niedziela i sobota to dni, w które najczęściej jest w pracy, ponieważ na co dzień chodzi na studia.
- Część ludzi nawet nie zdaję sobie sprawy, że dzisiaj jest niedziela bez handlu. Przychodzą i się dziwią, że wszystko pozamykane - śmieje się Kasia Wietawska. - Nie rozumiem jaki zamysł miał ustawodawca, bo ludzie i tak w większości pracują w niedzielę, a nawet jeśli nie, to chodzą do centrów handlowych. Pomysł więc jak dla mnie chybiony - dodaje gliwiczanka.
Na stacjach benzynowych są przygotowani. Tam zakupy zrobisz
Jeśli ktoś nie zdążył zakupów zrobić w sobotę, na niedzielny shopping może wybrać się na... stację benzynową. Właściciele dużych sieci są na to przygotowani.
- Zauważyłem, że dzisiaj sporo ludzi oprócz paliwa kupuję także jakieś drobne produkty spożywcze. Są też tacy, którzy tylko w tym celu przyjechali na stację - ocenia Damian Głowacki, pracownik jednej z gliwickich stacji paliw. - Nie jest to jednak jakoś specjalnie ponad normę - dodaje Głowacki.
Co ciekawe stacje benzynowe już od kilku dni reklamują się na billboardach, zachęcając do zrobienia niedzielnych zakupów właśnie w sklepie przy stacji paliw. Klienci to zauważają i coraz częściej oprócz tankowania decydują się na uzupełnienie spiżarni na sklepowej stacji.
- Wykorzystałem moment i oprócz paliwa kupiłem też napoje i coś słodkiego dla dzieci. Wiem, że sklepy są dziś zamknięte i musiałem to kupić właśnie na stacji. Jest trochę drożej, ale nie ma innego wyjścia - mówi nam pan Wojtek, mieszkaniec Zabrza.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?