Pierwsza śmiertelna ofiara koronawirusa w Europie. We Francji zmarł 80-letni turysta z Chin

Pierwsza śmiertelna ofiara koronowirusa w Europie to 80-letni obywatel Chin, który był hospitalizowany we Francji od 25 stycznia - podało BBC opierając się na informacjach przekazanych przez francuską minister zdrowia Agnes Buzyn. Zdaniem francuskiej minister mężczyzna był mieszkańcem chińskiej prowincji Hubei.

80-letni Chińczyk przybył do Francji 16 stycznia, a kilka dni później, 25 stycznia trafił do szpitala w Paryżu. Jego stan szybko się pogorszył i 80-latek przez kilka dni był w krytycznym stanie. Jak poinformowała minister Buzyn, córka 80-latka jest wśród zainfekowanych wirusem, przebywa na kwarantannie, ale zdrowieje, jej stan się poprawia i wkrótce powinna zostać wypisana ze szpitala.

Według informacji RMF.24.pl wokół przyczyn śmierci 80-latka wybuchła polemika, bowiem część obserwatorów winą za jego śmierć obarcza francuską służbę zdrowia i jej nieskuteczność, bowiem gdy po raz pierwszy 80-latek wezwał pogotowie ratunkowe i zawieziono go paryskiego szpitala im. Georgesa Pompidou lekarze uznali, że nie jest zarażony koronawirusem i odesłali go do hotelu, w którym był zameldowany. Tymczasem w krótkim czasie jego stan się pogorszył i gdy trafił ponownie do szpitala od razu został umieszczony na oddziale intensywnej terapii, gdzie zmarł.

To pierwsza śmiertelna ofiara koronawirusa w Europie i zarazem pierwsza poza Azją. Wcześniej tylko trzy zgony zostały zgłoszone poza Chinami - w Hongkongu, na Filipinach i Japonii.

Jak informuje BBC zgodnie z nową diagnozą każda osoba, która wykazuje kliniczne objawy zakażenia wirusem - gorączkę, trudności z oddychaniem - oraz u której prześwietlenie wykazało infekcję płuc uważana jest za chorą na koronawirusa. Dotychczas za takie osoby uważano jedynie te, u których przeprowadzono testy kwasu nukleinowego i dały one wynik pozytywny.