Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze i drugie powstanie śląskie: czy pamiętamy o sierpniowych zrywach?

Teresa Semik
I powstanie śląskie,  sierpień 1919 roku. Powstańcom brak  było zwartej i jednolitej organizacji. Walki już w pierwszym dniu rozpadły się na wiele ognisk niepowiązanych ze sobą. Ale był to piękny przykład odwagi i oddania. Rozgoryczenie z przegranej było ogromne, bo powstańcy musieli uchodzić ze Śląska
I powstanie śląskie, sierpień 1919 roku. Powstańcom brak było zwartej i jednolitej organizacji. Walki już w pierwszym dniu rozpadły się na wiele ognisk niepowiązanych ze sobą. Ale był to piękny przykład odwagi i oddania. Rozgoryczenie z przegranej było ogromne, bo powstańcy musieli uchodzić ze Śląska arcskich
Powstańcy śląscy w sierpniu 1919 i 1920 roku nie mogli liczyć na sukces, mimo ich desperacji i całego bohaterstwa. Przewaga Niemców była ogromna. Pierwsze powstanie śląskie zakończyło się przegraną. Sukces drugiego miał charakter propagandowy

Dwa sierpniowe zrywy powstańcze na Górnym Śląsku łączy to, że wszczęli je konspiratorzy miejscowej, Polskiej Organizacji Wojskowej. Dzielą motywy i cele.

- Pierwsze powstanie, z 1919 roku, było odpowiedzią na terror, którym władze niemieckie usiłowały zdławić polski ruch narodowy przed plebiscytem, zadekretowanym przez wielkie mocarstwa - wyjaśnia prof. Edward Długajczyk, historyk. Desperaci - powstańcy liczyli, że alianci albo Polacy ochronią ich przed samowolą rozpasanego Grenzschutzu.
Drugie sierpniowe, z 1920 roku, też wybuchło spontanicznie, już pod rządami alianckimi, gdy bojówki niemieckie na wieść o rzekomym upadku Warszawy w wojnie z bolszewikami przystąpiły w Katowicach do rozprawy z załogą francuską. Podpaliły Polski Komitet Plebiscytowy, demolowały redakcje polskich gazet, zamordowały doktora Andrzeja Mielęckiego.

I powstanie było porażką

Sierpień 1919 roku rozpoczął się strajkiem. W połowie miesiąca protestowało ze 140 tys. osób. W czasie tłumienia tego niezadowolenia, 15 sierpnia w kopalni „Mysłowice”, Grenzschutz otworzył ogień do robotników, którzy tłoczyli się przed kasą. Przyszli po wypłatę. Od salw niemieckich zginęło dziesięć osób, w tym 13-letni chłopiec, który odbierał wypłatę chorego ojca. Wieś o tej zbrodni obiegła Śląsk.

Nazajutrz w nocy, z 16 na 17 sierpnia 1919 roku wybuchło pierwsze powstanie śląskie. Protest strajkowy trzech tysięcy robotników „Myslowitzergrube” przekształcił się w powstanie, które objęło niemal cały przemysłowy Górny Śląsk, powiaty: tarnogórski, bytomski, zabrzański, katowicki, rybnicki i pszczyński.

Pierwsze powstanie śląskie skończyło się klęską, wycofaniem oddziałów powstańczych do Zagłębia Dąbrowskiego i Krakowskiego. Były bez szans z doskonale uzbrojonym przeciwnikiem. Do walki z powstańcami Niemcy wprowadzili dywizję wojska, wspartą oddziałami Freikorpsu, pociągi pancerne i samoloty. 20 sierpnia przystąpili do natarcia i w ciągu 4 dni zdławili powstanie.

Strona polska, także Wojciech Korfanty, duchowy przywódca Ślązaków, nie dążyli do konfrontacji w sprawie Górnego Śląska, liczyli na gest wielkich mocarstw i jakieś porozumienie z Niemcami. Niemniej szykowano się do akcji zbrojnej już od stycznia roku 1919, kiedy to powstała, zapewne za zgodą Józefa Piłsudskiego, Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska.
1 maja 1919 roku w wielu miejscach Górnego Śląska odbyły się imponujące manifestacje. Szacuje się, że uczestniczyło w nich około 200 tys. osób skandujących za Polską.

Pierwszą datę na zbrojne powstanie śląscy działacze POW wyznaczyli na noc 22-23 czerwca 1919 roku. Sprzeciwiała się Warszawa licząc ciągle na pokojowe przejęcie Śląska, sprzeciwiał się Korfanty, który w ostatnim momencie przyleciał samolotem z Poznania do Sosnowca. Udało się odwołać powstanie, ale rozkazy nie wszędzie dotarły na czas. W powiatach: kozielskim i oleskim doszło do starć z oddziałami niemieckimi.

Po walkach uciekło z Górnego Śląska około 9200 powstańców i działaczy politycznych oraz blisko 13 000 członków ich rodzin. Schronili się w utworzonych dla nich obozach w przygranicznych rejonach państwa polskiego, m.in. w Sosnowcu, Grodźcu, Szczakowej, Oświęcimiu, Jaworznie, Zawierciu. Mogli wrócić do domów dopiero na mocy porozumienia między rządem polskim i niemieckim z 1 października 1919 roku.

Prof. Długajczyk znalazł wśród powstańców obozu w Szczakowej żołnierza Grenzschutzu, który wcześniej stacjonował prawdopodobnie w Paprocanach, dziś dzielnicy Tychów. Zakochał się w córce gospodyni, u której kwaterował. Powstańcy rozgromili Niemców w tym rejonie zdobywając cztery armaty, dwa karabiny maszynowe i ze sto zwykłych. Matka dziewczyny zaprowadziła tego Grenzschutza do przegranych powstańców i mówiła, że swoich zdradził i żenić się chce. Tak został z powstańcami.

Motywacje Ślązaków były różne, czasem przypadkowe. Szli do powstania, bo nie chcieli zostać w Niemczech, gdzie byli obywatelami drugiej kategorii i dość mieli represji. Wielu czuło się Polakami i nie widzieli innej drogi, jak tylko z Macierzą. Inni dodawali, że trzeba iść z Polską, ale chcą być gospodarzami tej ziemi.
Wśród najważniejszych członków POW Górnego Śląska był urodzony w Dziergowicach w Opolskiem Alfons Zgrzebniok. W tym roku jest jego 80. rocznica śmierci. Sejmik województwa opolskiego ustanowił 2017 Rokiem Alfonsa Zgrzebnioka. Zorganizowano mu w Opolu wystawę, jesienią odbędzie się sesja naukowa. Zgrzebnioka uważa się za dowódcę pierwszego powstania, nie całkiem zasłużenie.

Prof. Długajczyk przypomina, że 17 sierpnia 1919 roku, gdy już trwały walki, Zgrzebniok przebywał w Warszawie, gdzie zabiegał o pieniądze dla Śląska. Dowódcą pierwszego powstania został płk Michał Rola-Żymierski, którego na Śląsk przysłał Oddział II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Żymierski stał na czele ekspozytury Naczelnego Dowództwa ds. powstania śląskiego, z zadaniem kierowania akcją powstańczą. Rozkazy podpisywał, dla niepoznaki, na zmianę ze Zgrzebniokiem, w zależności od tego, do kogo miały być adresowane.

Po podziale Górnego Śląska Zgrzebniok pracował jako nauczyciel w Chorzowie, był redaktorem „Gazety Śląskiej”. Przy wojewodzie śląskim Michale Grażyńskim nie miał życia. Trafił do ekspozytury polskiego wywiadu wojskowego w Gdańsku, skąd musiał uciekać zagrożony zamachem ze strony Niemców. Potem został wicewojewodą w Białymstoku.
II powstanie zwycięskie?

Rola Zgrzebnioka w drugim powstaniu śląskim była znacznie większa. Do jego wybuchu, w nocy 18 na 19 sierpnia 1920 roku, dochodziło w chwilach, gdy wydawało się, że Warszawa zostanie zajęta przez bolszewików. Gazety, które ukazały się na Śląsku 17 sierpnia, nazajutrz po cudzie nad Wisłą, zapowiadały koniec Polski. Z powodu druku docierały do czytelników z opóźnieniem i nie uwzględniły bitwy warszawskiej. Pod wpływem tych fałszywych informacji konspiracyjne dotąd bojówki niemieckie wyszły na ulice z antypolskimi transparentami i wrogimi okrzykami.

W Katowicach było wielu rannych, którym spieszył na ratunek doktor Andrzej Mielęcki, polski działacz. Wtedy pobili go Niemcy. Jeszcze siłą wyciągnęli z ambulansu i dalej tłukli. Zmaltretowanego wlekli po bruku i wrzucili do rzeki Rawy.

Makabryczna zbrodnia zradykalizowała nastroje na Górnym Śląsku. Zapałano chęcią odwetu, a odwagi dodawała wiadomość o polskim zwycięstwie nad bolszewikami, jaka niebawem dotarła na Śląsk.

Dzień po katowickiej masakrze powstańcy ruszyli do boju. Drugie powstanie wybuchło niemal równocześnie z samorzutnie zorganizowanym strajkiem przez górników powiatu katowickiego. Protest przekształcił się w strajk generalny, obejmując niemal cały Górny Śląsk. Drugie powstanie miało szerszy zasięg niż poprzednie i było bardziej przemyślane. Niemców zaskoczyła przede wszystkim ludność cywilna, która przejmowała władzę, zabezpieczała mienie, atakowała majątki ziemskie. Korfanty obawiał się masowych ruchów ludowych i 25 sierpnia wezwał do zaprzestania walk.

Historycy oceniają drugie powstanie jako zwycięskie, bo w jego następstwie zlikwidowano Sipo (Sicherheitspolizei), policję bezpieczeństwa, którą zastąpiono policją mieszaną, polsko-niemiecką. Zdaniem prof. Długajczyka tej znienawidzonej policji i tak by nie było, bo już wszystko zostało przygotowane do jej likwidacji, bez związku z powstaniem. Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa na Górnym Śląsku nakazała ją rozwiązać. Ale trzeba było zakończyć walki i Korfanty wymyślił nośne hasło, że postulat strony polskiej został spełniony.

Pewnie tylko wieńcami uczcimy sierpniowe rocznice. Smutna jest ta zmienność pamięci o powstaniach śląskich w regionalnej historiografii i polityce.

Alojzy Lysko o włączeniu części Śląska do Polski: To przełom i wielka radość. A potem rozczarowanie [PRZECZYTAJ WYWIAD]

Lysko, Karwat i Woźniczka komentują przyłączenie części Górnego Śląska do Polski w 1922 roku - zobacz wideo:

Tych przestępczyń szuka policja. Poznajecie? Oto nazwiska

Największe absurdy Śląska i całej Polski. Nie uwierzycie, jeśli nie zobaczycie

KLIKNIJ PONIŻEJ I POBIERZ
500 ZŁ NA DZIECKO WNIOSKI + FORMULARZE

KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo