Pierwsze opady śniegu przypomniały kierowcom o zmianie opon z letnich na zimowe. Trzeba poczekać w kolejce

Przesunął się termin wymiany opon z letnich na zimowe o jakieś dwa tygodnie. Głównie ze względu na pogodę. Tuż po pierwszych opadach śniegu telefony w warsztatach samochodowy i wulkanizacyjnych się urywają.

Sprawdziliśmy, jak wygląda wymiana opon w H&S Głąb Centrum Motoryzacyjne w Dąbrowie Górniczej. Jak podkreśla zarządca firmy, mają teraz bardzo gorący czas.

- Każdego dnia wymieniamy około 20 kompletów opon i około 15 kompletów kół, oczywiście do tego dochodzą inne naprawy serwisowe. Mamy pełne ręce roboty, a wiadomo, klienci chcą wymienić opony szybko, zwykle tuż przed wyjazdem - mówi Piotr Głąb, zarządca firmy H&S Głąb Centrum Motoryzacyjnego w Dąbrowie Górniczej.

W serwisie klienci zapisywani są z dnia na dzień, klienci umawiani są co pół godziny.

Wulkanizatorzy nie mają wątpliwości, że wymiana opon zalicza się do załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego.

Przypominamy. Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego wraz z Polskim Związkiem Przemysłu Motoryzacyjnego i Związkiem Dealerów Samochodowych już wiosną zaapelowali do policji o niekaranie kierowców za wymianę opon w bezpiecznych serwisach. Zwracają uwagę, że samochody osobowe i dostawcze powinny móc przejść sezonową wymianę opon nawet w dobie pandemii.