Piknik u Fałata, czyli klimatyczne spotkanie miłośników sztuki w willi artysty [ZDJĘCIA]

Świętowanie urodzin mistrza

Coroczne spotkania organizowane przez Muzeum Historyczne z okazji urodzin Juliana Fałata (1853-1929) w jego willi zwanej Fałatówką, znajdującej się w podbielskiej Bystrej, na stałe wpisały się w kalendarz letnich imprez w Beskidach. Są znakomitą okazją nie tylko do poznawania spuścizny wybitnego polskiego akwarelisty, ale także integracji środowiska artystycznego i miłośników sztuki.

- Świętujemy urodziny mistrza. Fałat jest jednym z największych artystów polskich, europejskich, to klasa światowa. Moim zdaniem, nie trzeba nikomu tłumaczyć kim był Fałat, ale jeśli ma się takie wielkie nazwisko, tak znaczną kolekcję jego dzieł, a nasze muzeum ją ma, to trzeba o nim pamiętać i mówić. I my to robimy - stwierdziła Iwona Purzycka, dyrektor Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. Dodała, że na przestrzeni lat spotkania w Fałatówce zmieniały swój charakter i od jakiegoś czasu przyjęły formę letnich pikników organizowanych z okazji urodzin artysty.

Dwa wydarzenia w Fałatówce

Za każdym razem są one urozmaicane promocją kolejnych wydawnictw poświęconych Fałatowi oraz plenerami malarskimi lub wystawami poplenerowymi cenionych twórców z naszego regionu czy w swojej twórczości nawiązujących do Bystrej, Bielska-Białej, Beskidów.

- Dzisiaj mamy dwa wydarzenia w Fałatówce. Jednym jest promocja przewodnika po Fałatówce. To zupełnie inna propozycja wydawnicza niż przygotowany kilka lat temu album dotyczący twórczości Fałata. To taki pomocnik, dzięki któremu można samemu, krok po kroku, oglądać gablotę po gablocie, obraz po obrazie i zapoznawać się z twórczością oraz życiem Fałata. Drugim wydarzeniem jest indywidualna wystawa akwarel Ryszarda Rogali - podkreśliła Teresa Dudek Bujarek, kierownik Działu Sztuki Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej, autorka przewodnika po Fałatówce.

Niedopowiedziane, ale autentyczne

Ryszard Rogala, prezes Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich, uczestnik licznych plenerów i wystaw indywidualnych oraz zbiorowych stwierdził, że jego akwarele prezentowane w Fałatówce są specyficzne.

- Można odnieść wrażenie, że są niedokończone, ale one są dokończone. Bardzo często tak jest, że podczas podróży, podczas siedzenia przy tym przysłowiowym krawężniku, nie bardzo jest czas, żeby te akwarele skończyć, a to deszcz zacznie padać, a to coś innego się zdarzy i tak zostaje - trochę niedopowiedziane, ale autentyczne. Mimo że maluje w studio, po kilka godzin, to największy sentyment mam do tych akwarel tworzonych w plenerze - stwierdził Ryszard Rogala, którego prace prezentowane będą w Fałatówce do 1 września.