Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Ligowa rewolucja gwarantuje emocje dla fanów. Górnik nie chce statystować

Jacek Sroka
Mariusz Jurasik pierwszy raz od ćwierć wieku nie wyjdzie na boisko
Mariusz Jurasik pierwszy raz od ćwierć wieku nie wyjdzie na boisko arc Arkadiusz Ławrywianiec
Dziś ruszają zmagania PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. Pierwszy mecz odbędzie się w Zabrzu, gdzie Górnik o g. 18.30 zagra z Zagłębiem Lubin. Trener Mariusz Jurasik mówi o nowym sezonie.

Specjaliści od sportowego marketingu już uznali, że rozpoczynający się w piątek w Zabrzu sezon PGNiG Superligi będzie rewolucyjny. Zgadza się pan z taką opinią?
Oczywiście, że będzie rewolucyjny. Jeszcze nigdy w Polsce żadne rozgrywki ligowe nie były rozgrywane według takiego systemu. Będzie to coś zupełnie nowego, ale ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tych zmian. Ligowa monotonia, która obowiązywała w naszej piłce ręcznej od 20-30 lat wreszcie się skończy i będzie na pewno ciekawie. A czy nowy system się sprawdzi? Z odpowiedzią na to pytanie będziemy musieli poczekać przynajmniej do końca pierwszej rundy rozgrywek, a najlepiej do końca sezonu, ale ja się cieszę, że w końcu doczekaliśmy się w naszej dyscyplinie ligi zawodowej, która będzie w pełni profesjonalna.

Która ze zmian w regulaminie rozgrywek ligowych jest dla pana najbardziej znacząca?
Wszystkie są istotne. Ze starego regulaminu zostało praktycznie tylko to, że dalej w sezonie zasadniczym gramy każdy z każdym. Pozostałe rzeczy się zmieniły. Liga jest podzielona na dwie grupy: pomarańczową i granatową. Inne są zasady punktacji, bo za zwycięstwa nad drużynami ze swojej grupy dostaje się trzy punkty, a za wygrane z zespołami z drugiej grupy dwa. Nie ma remisów, a awans do play off po zakończeniu zasadniczej fazy rozgrywek ma sześć, a nie osiem ekip, bo o ostatnie dwa wolne miejsca czwarta i piąta drużyna każdej grupy grają baraż. Na razie nie wiadomo tylko co z zespołami, które zajmą szóste i siódme miejsca w swoich grupach. Czy będą grały jakiś play out, bo oficjalnie z ligi nikt nie spada.

Patrząc ze szkoleniowego punktu widzenia proszę powiedzieć co daje brak remisów? Piłka ręczna to przecież nie futbol i tutaj nikt nie gra na utrzymanie bezbramkowego wyniku...
Daje dodatkowy punkt dla drużyny. Gdy mecz zakończy się remisem każdy zespół ma już zapewnione jedno „oczko”, ale sędziowie zarządzą dogrywkę 2x5 minut, a jeśli ona nie wyłoni zwycięzcy to dodatkowo rzuty karne i ten kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść dostanie dodatkowy punkt. Jest się więc o co bić. Kibice też powinni być zadowoleni, bo dzięki tej zmianie będą mogli oglądać dłuższe i bardziej emocjonujące spotkania.

O piłce ręcznej było ostatnio głośno nie tylko ze względu na zmiany w regulaminie. Reprezentacja Polski grała na igrzyskach w Rio, gdzie niewiele zabrakło nam do medalu, a Vive Tauron Kielce wygrało Ligę Mistrzów. Czy te wydarzenia przełożą się na zinteresowanie ligą?
Mam nadzieję, że tak. Liczę, że kibice tłumnie przyjdą do hal, nawet ci mniej zainteresowani dotąd piłką ręczną, bo po pierwsze będą chcieli zobaczyć jak w praniu wygląda nowy system rozgrywek, a po drugie będą mogli w nich zobaczyć uczestników igrzysk olimpijskich czy triumfatorów Ligi Mistrzów.

W ostatnich latach ligową rywalizację zdominowały w Polsce kluby z Kielc i Płocka. Było Vive i Wisła, a potem długo, długo nic. Teraz z potentatami mają powalczyć Azoty Puławy, który wzmocniły się reprezentantami kraju. Są w stanie to zrobić?
Drużyna z Puław przynajmniej na papierze ma skład, który jest w stanie rywalizować z Vive Kielce, a na pewno z Wisłą Płock. Personalnie wyglądają bardzo dobrze. Zobaczymy jak będą prezentować się na boisku, ale mam nadzieję, że dołączą do tej ścisłej czołówki naszej ligi i dzięki temu będzie ona jeszcze ciekawsza.
A na co stać w tym sezonie Górnika? Ostatnie dwa drużyna z Zabrza kończyła na piątym miejscu w kraju.
Zawsze chciałoby się zrobić ten krok do przodu i poprawić tę pozycję. W tym sezonie znów mamy trochę zmienioną drużynę, skład został odmłodzony. Poza wymienioną wcześniej trójką, czyli Vive, Wisłą i Azotami, pozostałe zespoły prezentują wyrównane umiejętności i każdy może wygrać z każdym. Sam jestem ciekawy tej ligi, tego jak się w niej zaprezentujemy. Adrenalina przed pierwszym spotkaniem daje znać o sobie, bo na razie nikt jeszcze nie odkrył w pełni swoich kart.

Jest pan zadowolony z przygotowań do sezonu?
Zawsze mogło być lepiej, ale praktycznie zrealizowaliśmy w okresie przygotowawczym wszystko to co sobie założyliśmy. Może poza ostatnim tygodniem, gdy z powodu drobnych urazów paru zawodników musieliśmy odwołać sparing z Vive. Wolałem oszczędzać siły moich piłkarzy na dwa pierwsze mecze z Zagłębiem Lubin i Chrobrym Głogów, które są dla nas bardzo ważne.
Do Zabrza przyszło latem czterech nowych zawodników. Który z nich jest największym wzmocnieniem Górnika?
Piłka ręczna jest sportem zespołowym i nie chcę wyróżniać żadnego zawodnika, mówić, który z tych graczy jest naszym wzmocnieniem. Jako trener będę się cieszył, gdy jeden drugiemu będzie na boisku pomagał. Wzmocnienie będzie wtedy, gdy lepiej będzie grał cały zespół.

A brak w składzie Mariusza Jurasika to będzie duże osłabienie Górnika? Po okresie, gdy był pan w Zabrzu grającym trenerem postanowił teraz zakończyć karierę zawodniczą i skupić się na pracy szkoleniowej.
Nie mnie to oceniać, czy brak na boisku Jurasika będzie osłabieniem. Już wcześniej postanowiłem, że w wieku 40 lat najwyższa pora zakończyć grę. Nie ma Jurasika zawodnika, ale jest Jurasik trener. Na pewno musieliśmy trochę przeorganizować naszą grę, zwłaszcza w ataku, ale mam nadzieję, że mi się to udało.

Nie ciągnie pana na boisko? To będzie pierwszy od ćwierć wieku sezon, w którym nie wybiegnie pan na parkiet...
Ciągnie, ale nie aż tak, żeby z tego powodu rezygnować z pracy trenerskiej, która teraz jest moim nowym wyzwaniem.

Jakie zatem cele stawia pan sobie jako trener?
Celem jest zdobycie jak największej liczby punktów i jak najlepsza gra mojego zespołu. Chciałbym, żeby klub z Zabrza dalej się rozwijał. Jeśli uda nam się powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu, to będzie dobrze. Jeśli natomiast będziemy wyżej to będzie spory sukces. Jako trener chciałbym się dalej rozwijać i iść do przodu. Wcześniej robiłem to jako zawodnik, teraz chcę robić to samo jako szkoleniowiec.

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!