Chcemy ten mecz wygrać – mówił przed meczem w Szczecinie Patrik Liljestrand. Pierwszy mecz między tymi drużynami w Zabrzu zakończył się remisem 35:35, a obecnie zespoły te walczą ze sobą o trzecie miejsce w tabeli po zasadniczej rundzie Superligi. Remis tej walki ostatecznie nie rozstrzyga, o układzie tabeli zdecyduje ostatnia kolejka.
Zabrzanie musieli walczyć nie tylko z zespołem Pogoni, ale początkowo także z własnymi słabościami. Spotkanie w bramce zabrzan rozpoczął Mateusz Kornecki. Zdążył on jednak obronić jeden rzut i został zmieniony przez Sebastiana Suchowicza.
Po 15 minutach Pogoń prowadziła 7:6. do remisu doprowadził Tomczak. Mógł on także wyprowadzić drużynę z Zabrza na prowadzenie, próbując pokonać Szczecinę ze skrzydła został jednak popchnięty przez Mateusza Gmerka, a sędziowie nie dopatrzyli się faulu. Pogoń rzuciła dwie bramki z rzędu i wyszła po raz pierwszy na dwubramkowe prowadzenie w meczu.
Zabrzanie nie pozwolili jednak odskoczyć na więcej bramek, gola rzucił Bartłomiej Tomczak, a chwilę później wywalczył on także rzut karny. Ze spotkania na 7 metrze boiska z bramkarzem Pogoni Krzysztofem Szczeciną zwycięsko wyszedł Paweł Niewrzawa i znów na tablicy pojawił się remis.
Górnik ponownie wyszedł na prowadzenie na początku 27. minuty spotkania, kiedy szybki kontratak trójkolorowych zakończył golem Patryk Kuchczyński. Szczecinianie bardzo źle rozgrywali ostatnie minuty pierwszej połowy pozwalając Kuchczyńskiemu na rzucenie 3 bramek z rzędu. Swojego gola dołożył także Orzechowski i zabrzanie niespełna minutę przed syreną prowadzili 15:11.
Pół minuty przed końcem pierwszej połowy doszło do groźnej sytuacji. Popychany przez Patryka Walczaka był Mariusz Jurasik. Upadł bardzo niefortunnie, potrzebna była interwencja służb medycznych. Po krótkiej przerwie z grymasem na twarzy zszedł jednak o własnych siłach z parkietu. Wynik po pierwszej połowie ustalił Patryk Kuchczyński, który sekundę przed syreną wykończył kolejny kontratak po obronionym przez Suchowicza rzucie Bartosza Konitza.
Drugą połowę rzutem w poprzeczkę rozpoczął Kuchczyński. Pierwszego trafienie w tej części meczu zapisał na swoim koncie Mateusz Zaremba, błyskawicznie odpowiedział jednak Marek Daćko. Dobrą dyspozycję utrzymywał Sebastian Suchowicz.
Ozdobą meczu może zostać uznany gol Michala Bruny, który faulowany, tracąc równowagę zdołał wkrętką pokonać Suchowicza.
W 36. minucie spotkania na dwuminutową karę wysłany został Adam Twardo. Przewaga Górnika stopniała do 3 goli. Po kilku nieudanych próbach ataku i zmarnowanym rzucie z 7 metrów Niewrzawy, Mateusz Zaremba w 41. minucie rzucił kontaktowego gola. Górnik prowadził już tylko 20:19.
W 44. minucie spotkania Patrik Liljestrand zdecydował się na kolejną już w tym meczu zmianę między słupkami bramki zabrzan. Sebastana Suchowicza zastąpił bardzo dobrze spisujący się w ostatnich meczach Sebastian Kicki.
W 48. minucie Pogoni udało się doprowadzić do remisu. Dobrą okazję do powrotu na prowadzenie zmarnował Juri Gromyko, nie pomylił się po drugiej stronie z bardzo trudnej pozycji Wojciech Zydroń i Pogoń wyszła na prowadzenie.
Ostatnie 10 minut zapowiadało się więc bardzo emocjonująco. Żadna z drużyn nie pozwoliła rywalowi na odskoczenie na więcej niż jedną bramkę. Górnikowi udała się ta sztuka dopiero na początku 55 minuty. Wtedy jednak trzecią już karę dwóch minut, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Adam Twardo, Górnik przez niespełna minutę był skazany na grę w podwójnym osłabieniu, gdyż wcześniej na ławkę odesłany został Marek Daćko. Zabrzanie przegrali grę w osłabieniu tylko jedną bramką za sorawą Walczaka, który rzucił bramkę kontaktową.
Trójkolorowych wielokrotnie w końcówce ratował Kicki, jednak po rzutach Konitza i Zydronia, wynik znów był remisowy. O losach meczu zdecydować więc miała ostatnia minuta, przed którą Patrik Liljestrand poprosił o czas. Gola na porowadzenie Górnika 31:30 rzucił Aleksandr Tatarincew, o czas poprosił więc trener gospodarzy – Rafał Biały. Rzutem na 3 sekundy przed końcową syreną wynik ustalił Bartosz Konitz. Górnik Zabrze zaledwie zremisował spotkanie z Pogonią Szczecin. Swojego zdenerwowania nie krył przed kamerami Mariusz Jurasik.
To jest śmieszne, powiedziałem wszystkim że Konitz będzie rzucał, tylko on mógł rzucać z drugiej linii. Nie wiem co robili nasi obrońcy, trzeba im chyba po 15 razy tłumaczyć co i jak robić. To nie jest poziom ekstraklasy, niektórzy do niego nie dorośli. Nie wiem co się dzieje z tą drużyną, to jest tragedia.
Mariusz Jurasik przed kamerami Polsatu Sport
Byłem jedynym, który mógł oddać ten ostatni rzut. Wszystko albo nic. Udało się trafić i mamy remis. Gramy niezły sezon, najważniejsze granie jest jednak przed nami, szykujemy się na play – offy.
Bartosz Konitz przed kamerami Polsatu Sport
Górnik remisując w Szczecinie nie pogrzebał swoich szans na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli po sezonie zasadniczym Superligi. Musi on jednak pokonać w najbliższą sobotę w hali Pogoń ostatnią w tabeli Nielbę Wągrowiec i liczyć na porażkę Pogoni z Wisłą Płock (mecz zostanie rozegrany 31 marca).
Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 31:31 (11:16)
Pogoń: Szczecina - Bruna 6, Walczak 4, Gmerek 1, Gierak, Krupa 1, Krysiak, Jedziniak 2, Konitz 6, Zaremba 5, Zydroń 6.
Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki - Niedośpiał, Daćko 2, Orzechowski 1, Gromyko 2, Kuchczyński 7, Jurasik 3, Buszkow, Tatarincew 5, Tomczak 7, Niewrzawa 4, Twardo.
*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?