Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Czarnych Sosnowiec chcą ekstraligi, ale brak im kasy [ZDJĘCIA Z TRENINGU]

Michał Nowak
Humory piłkarkom Czarnych dopisują. Czekają na start I ligi
Humory piłkarkom Czarnych dopisują. Czekają na start I ligi Arkadiusz Ławrywianiec
Piłkarki Czarnych Sosnowiec 12 razy zdobyły mistrzostwo. Chcą nawiązać do sukcesów, lecz do tego trzeba wsparcia. Coś wiedzą o tym w Raciborzu.

Jeszcze kilkanaście lat temu klub Czarni Sosnowiec był potęgą w krajowej piłce kobiet, dzierżąc przez lata tytuł mistrza Polski. Od 21. wieku sytuacja uległa jednak pogorszeniu i piłkarki z Sosnowca przestały się liczyć w poważnych rozgrywkach. Teraz przed klubem pojawia się szansa, żeby powrócić do grona najlepszych.

- Byliśmy blisko awansu już rok i dwa lata temu - mówi trenerka Czarnych Agnieszka Drozdowska. - Wtedy nie było sukcesu, bo przegrałyśmy mecze wiosenne, ale uczymy się na błędach i wyciągamy wnioski. Wszystkie podchodzimy do tego delikatnie i nie dajemy się ponieść emocjom, choć widzę po samych piłkarkach, że bardzo chcą ten sukces osiągnąć.

W szeregach Czarnych grają nie tylko dziewczyny z Sosnowca, ale też z Krakowa, Katowic, Chorzowa, Zabrza czy Świerklan. Ćwiczą codziennie po około półtorej godziny, w zależności od rodzaju treningu. Zazwyczaj piłkarki dojeżdżają do klubu po pracy, często zabierają się po drodze na trening. Efekty ich ćwiczeń można podziwiać w meczach, na które wstęp jest bezpłatny.

- Zainteresowanie meczami bywa różne, ale można zauważyć postęp. Bywało, że na trybuny przychodziło 10-15 osób, teraz jest ich kilkadziesiąt - opowiada dyrektor sportowy Czarnych Robert Majewski. - Na razie wszystko ma wymiar dosyć amatorski, bo i pieniądze jakimi dysponujemy są znikome. Obecny budżet wystarcza na grę w pierwszej lidze, bo na tym poziomie są to śmieszne kwoty. Ale w przypadku awansu, z naszymi środkami przepadlibyśmy jak kamień w wodę. Dlatego musimy znaleźć sponsorów, liczymy też na pomoc miasta.

O tym, że w ekstralidze potrzebne są duże pieniądze, świadczy też przypadek Unii Racibórz. Ten czołowy zespół kobiecy został rozwiązany tuż przed rundą wiosenną, właśnie ze względu na brak sponsorów.

- Pod względem umiejętności jesteśmy zespołem, który mógłby grać w pierwszej szóstce ekstraligi - stwierdza Majewski. Podobnego zdania jest trenerka, choć przestrzega przed #porównywaniem obecnej drużyny do tej z przeszłości.
- Nie mamy na razie zespołu, który może wejść do ekstraklasy i walczyć o mistrzostwo. Najpierw zróbmy awans i walczmy o utrzymanie przez rok lub dwa, a potem zaczniemy myśleć o tytule - podkreśla Drozdowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!