Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Legii o Piaście po zakończeniu meczu sezonu

Piotr Grela
07.05.2016 warszawa lazienkowska 3 stadion legii warszawa mecz ekstraklasy legia warszawa piast gliwice pilka nozna runa finalowa nzfot. szymon starnawski / polska press
07.05.2016 warszawa lazienkowska 3 stadion legii warszawa mecz ekstraklasy legia warszawa piast gliwice pilka nozna runa finalowa nzfot. szymon starnawski / polska press Szymon Starnawski
Legia okazała się bezlitosna i w niedzielnej konfrontacji pozbawiła pozbawiała Piasta złudzeń. Wysoka wygrana 4:0 z zespołem, który jest jedynym kontrkandydatem do tytułu sugeruje deklasację. Trójka "Legionistów" przyznaje - to nie był łatwy mecz.

Ariel Borysiuk: Cieszymy się, ale nie ma czegoś takiego jak łatwy mecz. Myślę, że Piast jest największą niespodzianką tego sezonu. Pamiętam na początku rozgrywek, gdzie wszyscy mówili, że po wygranych na początku zaraz gdzieś się wykoleją po drodze i pójdą w dół. Mimo wszystko szacunek dla nich, trzymają się dzielnie i wciąż mają szansę na tytuł, ale my nie zamierzamy popełnić błędu i dowieziemy tę przewagę do końca.

Wynik cztery do zera - na boisku rzeczywiście było lekko łatwo i przyjemnie? -

Myślę, że do momentu strzelenia pierwszej bramki to był trudny mecz. Później bramka do szatni na dwa zero dała nam więcej spokoju. W szatni jeszcze uczulaliśmy się, że na pewno Piast nie złoży broni, bo ma o co grać. Myślę, że trzecia bramka zabiła ten mecz i doprowadziła już do naszej dominacji do dziewięćdziesiątej minuty i mogło się skończyć wyżej, ale cieszymy się z tego co jest, cieszy zwycięstwo.

Arkadiusz Malarz: Postawa Piasta w tym sezonie jest dla mnie zaskoczeniem. To takie polskie Leicester. W poprzednich rozgrywkach bronili się przed spadkiem, a teraz wykonali świetną robotę. Przetrwali trudniejszy okres i grali dalej. Stawiają ciężkie warunki wszystkim zespołom, nie tylko nam, choć na nas mobilizują się podwójnie. Nie pozwoliliśmy im jednak na zbyt wiele. Natomiast za cały sezon trzeba Piastowi pogratulować.

W przerwie, kiedy prowadziliśmy 2:0, apelowaliśmy do siebie o zachowanie koncentracji. Mieliśmy na uwadze to, że nie tak dawno w Poznaniu przy 0:2 dla Lecha potrafili odwrócić losy wyniku.

Michał Pazdan: Po Piaście spodziewaliśmy się właśnie tego, co zagrał. Występował na wyjeździe, ale prezentował fajną piłkę, grał wysoko, starał się, żeby jak najszybciej przenieść piłkę do strefy ataku. To zespół usposobiony ofensywnie, przy którym trzeba być mega czujnym. Nie jest tak, że w składzie wychodzi Nespor i Piast gra jednym napastnikiem, w jego miejsce może wbiec dwóch, trzech innych. Byliśmy na to przygotowani. Wypełniliśmy zadanie w stu procentach, w drugiej połowie potwierdziliśmy, że umiemy grać w piłkę. Do przodu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!