Piłkarze Odry Wodzisław nie składają broni. Na mecz z KSZO pojechali na własny koszt

NAJNOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Zawodnicy postanowili jednak, że nie oddadzą meczu walkowerem i pojadą do Ostrowca swoimi samochodami. - Co mamy robić, nie składamy broni. Zrobimy zbiórką pieniędzy i pojedziemy - zapewnia trener Jarosław Skrobacz .

Oprócz braku pieniędzy trener Skrobacz ma problemy także ze skompletowaniem składu. Kontuzjowani są Tomasz Stolpa i bramkarz Maciej Nalepa. Szkoleniowiec w sobotnim meczu przeciwko ŁKS Łódź postawił na doświadczonego Nalepę, mimo że ten od środy nie trenował z powodu kontuzji kciuka. 33-letni bramkarz w pierwszych 45 minutach przepuścił pięć goli i dopiero po przerwie Skrobacz zdecydował się na zmianę, posyłając między słupki 19-letniego Marcina Musioła.

Debiut Musioła w I lidze nie wypadł źle, tylko raz przepuścił piłkę do siatki po strzale bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Marcina Mięciela. - Nie jestem do końca zadowolony, bo przegraliśmy ten mecz - przyznał skromnie 19-latek. - Cieszę się jedynie, że dostałem szansę pokazania się na boisku.
Mimo dobrego występu Musioł nie wie, czy wyjdzie w podstawowym składzie w środowym meczu z KSZO.